Przyznam się bez bicia iż nie spotkałam się wcześniej z twórczością Pana Wydrzyńskiego, a książkę kupiłam przypadkowo. Natrafiłam na wyprzedaż w Matrasie, a że dawno nie czytałam książki ze zbrodnią w tle postanowiłam że zakupię. Zakup okazał się jeszcze bardziej atrakcyjny jak okazało się iż cena to 4,90 a do tego książka posiadała płyt z filmem DVD o tytule „ Tylko umarły odpowie” w reżyserii Sylwestra Chęcińskiego.
Zanim zasiadłam do czytania, porześledziłam na necie co nieco o autorze i co się okazało. Andrzej Wydrzyński szerszemu gronu czytleników znany jest jako Artur Morena lub Mike W. Kerrigan i pod tymi pseudonimami pisał swoje powieści sensacyjne czy wojenne. Pan Wydrzyńskie był kierownikiem literackim Teatru im.Stanisława Wyspiańskiego w Katowicach i inscenizował słuchowiska radiowe oraz wiele spektakli teatralnych i telewizyjnych. Do jego najbardziej znanych utworów należą „Tylko ta jedna noc”. „Cień śmierci” czy właśne wznowiony przez Klub Srebrnego Klucza „Czas zatrzymuje się dla umarłych”.
Zasiadłam do książki, nie wiedząć czego mogę się spodziewać – bo jak już pisałam, to była moja pierwsza styczność z twórczością Pana Andrzeja, jednak pomimo początkowego niepokoju książka mnie wciągnęła i na samym końu moje obawy okazały się bezpodstawne.
Pracownik zakładów Proton, dziwny kawaler Emil Ząbek, podczas podliczania wypłat dla pracowników, zostaje zamordowany. Prawdopodobnie przez osobę którą zna, gdyż morderca wchodzi do pokoju i zmusza Ząbka do wejścia do kasy pancernej w której go zamyka. Mężczyzna początkowo stara się uwolnić, jednak jak orientuje się iż jest to niemożliwe – scyzoryskiem i ostatkami sił wydrapuje na ścianie trzy pierwsze litery nazwiska. Są to "MAR"... Osób o tych trzech literach na początku nazwiska jest sporo, więc również każdy jest podejrzany. Czas mija, giną kolejne osoby, a ktoś za wszelką cenę chce odwieść milicję od prowadzenia tej sprawy. Śledztwo prowadzi kapitan Milicji Obywatelskiej Paweł Wójcik. Wójcik – to postać bardzo trudna, postać która ma wiele wspólnego z mordercą – rozumie go, odczuwa z nim więź i na tym bazuje śledząc kolejne tropy zbrodni. W tamtych czasach milicja nie miała tak wspaniale wyposażonych laboratoriów, więc śledztwo prowadzono w całkiem inny sposób. Dlatego też, więź jaką odczuwa Wójcik z mordercą z dnia na dzień przybliża go do rozwiązania sprawy. W świecie współczenym policja prócz wielu badań posiada też profilerów, którzy wczuwają się w sytuację mordercy, próbują wejść w jego umysł co w tamtych czasach bło niespotykane, jednak pozwala Wójcikowi rozwiązać sprawę. Jednak łączy go coś jeszcze z mordercą – jest to nienawiść, którą odczuwają wobec siebie i ona przyciąga ich do siebie. Nienawiść ta jest tak destrukcyjna że niszczy ona zarówno mordercę jak i oficera milicji powodując że dominującym doświadczeniem w ich życiu jest jedynie samotność.
Autor opisuję tę relację niemal poetycko, ujmuje to w słowa które wciągają czytlenika i stawiają go w danej sytuacji. Dialogi jak i opisy przemyśleń oficera dają nam jeszcze większy obraz tego. Wydrzyński pisze pięknym, niespotykanym raczej we współczesnych powieściach kryminalnych językiem. W tle powieści przewija się oczywiście sporo wątków pobocznych. Nowak znajduje miłość, walczy z przełożonymi chcącymi umorzyć sprawę i krok po kroku zbliża się do wyjaśnienia zagadki. Na jaw wychodzi również wątek szpiegowski. Ząbek pracował bowiem w zakładach Proton wytwarzających rewolucyjne jak na tamte czasy technologie, na które chęć ma siatka szpiegowska z imperialistycznego RFN.
Po lekturze tej książki, stwierdziłam iż pozycji tego autora warto szukać w biblioteczkach, bo naprawdę wciągają. Książkę przeczytałam w ciągu 2 dni, a już mam chęć na kolejną pozycję Pana Wydrzyńskiego. Teraz zostaje mi tylko poszukać i zakupić inne tytuły.
Jeśli chodzi o dołączony do książki film – nie zdążyłam go jeszcze obejrzeć, ale w wolnej chwili lub gdy nie będę mogła spać obejrzę go, mam nadzieję że będzie tak samo dobry jak książka.