Często zdarza się, że osoby będące nestorami rodów dążą do tego, aby – po ich śmierci – na czele rodziny stanął pierworodny, ten z pierwszej krwi. Ma to swoje korzenie w przyjętych zwyczajach czy zasadach obowiązujących w danej społeczności. Natomiast w najnowszej powieści Cédrice Sire mamy zgoła odmienne zwyczaje. Tutaj się uważa, że potomkowie z pierwszej krwi powinni ponieść ofiarę i zostać zgładzeni. Dziwne, ale skutecznie realizowane i przestrzegane przez bohaterów. Przekonajcie się sami i oceńcie, które zasady są słuszne, a które godne potępienia …
W swoim domu, na przedmieściach Paryża, ginie w pożarze boss narkotykowy, Ismael Constantin. Jego śmierć z pozoru wygląda jak gangsterskie porachunki, ale po bliższym przyjrzeniu się zbrodni okazuje się, że jednak morderstwo ma inne podłoże. W jego mieszkaniu, w zamrażarce, zostają również znalezione zwłoki noworodka, który – jak się później okaże, też zginął śmiercią tragiczną i to piętnaście lat temu. Klimat zbrodni zaczyna się zagęszczać, do głosu dochodzą kwestie rytualne, okultyzm, wiara w magię i inne zjawiska paranormalne. Dochodzenie prowadzi komisarz Eva Svarta, kontrowersyjna albinoska, słynąca z niestandardowych zachowań i metod pracy, sama wyznaczająca zasady, wedle których pracuje. Ona jednak cały czas boryka się z traumatyczną przeszłością, wydarzeniami, o których myśli codzienne. To wiele lat temu, jak miała sześć lat, na jej oczach zamordowano jej siostrę bliźniaczkę i matkę. Okrutna i niewytłumaczalna zbrodnia. Kobieta za punkt honoru przyjęła sobie dojście do prawdy i schwytanie sprawcy tego czynu. Wie kto to był, ale tę wiedzę zachowuje tylko dla siebie. Celem jest schwytanie tego potwora. Wkrótce ginie zamordowany w bestialski sposób, Jonathan Reich. O zbrodnię podejrzewana jest żona Madeleine Reich, która, jak się okazuje znała Ismaela Constantina. Krąg ofiar zaczyna się zawężać do zamkniętego grona osób. W niedługim odstępie czasu giną kolejne osoby, zawsze to ludzie zamożni, którzy wiele w życiu osiągnęli, i co najważniejsze, pochodzą z kręgu znajomych, uczestników wspólnego przymierza. Sekty, w której prym naczelny wiedzie zasada pomszczenia potomka z pierwszej krwi. Macki znajomości tych ludzi sięgają czasów studenckich, kiedy to pod wpływem fali wierzeń w starożytne zwyczaje, ludzie młodzi szukali czegoś „nowego”, interesującego, co potrafiłoby ich odróżnić od reszty świata. Czy ich wierzenia miały rację bytu? Czy ponoszone ofiary były słuszne? Ale zasadnicze pytanie brzmi: dlaczego? Dlaczego dali się ponieść nieziemskim wyobrażeniom, w którym momencie zbłądzili i czy szatan aż tak bardzo ich opętał? Pytania oczywiście można mnożyć bez końca. Lektura powieści pozwoli wiele wyjaśnić, ale czy każdy będzie usatysfakcjonowany? Przekonajcie się sami …
„ - Zabiłeś własne dziecko. Jak … jak mogłeś …
- Zrobiłem to – ucina Louis – bo taka jest cena do zapłacenia. Krew pierworodnego jest kluczem do świata … - Jego głos znów się zmienia, syczy niczym płomienie. - A krew dzieci bez koloru jest jeszcze cenniejsza … Jest silniejsza w oczach bogów ...”
Pierwsza krew to szokujący thriller, a nawet skusiłabym się na stwierdzenie, że to powieść z pogranicza brutalnego horroru i powieści grozy. To, że trzyma w napięciu od dosłownie pierwszej strony, to szczera prawda i oczywistość nie do podważenia. Ale to, że każda strona powieści jest naznaczona tryskającą zewsząd krwią, nie do każdego dotrze od razu. To niesamowita i wstrząsająca powieść dla twardzieli lubujących się w krwistych widokach, delektujących się widokami ranionego ciała i otwartych ran, których nic nie jest w stanie wzruszyć czy odstraszyć. Osoby o słabych nerwach powinny się głęboko zastanowić, czy to książka dla nich. A może jednak warto spróbować czegoś nowego, jak się nie spodoba, zawsze można odłożyć na bok.
„Jedni żyją, inni umierają – wyszeptała, jakby usłyszała jego pytanie. Życie to gra. Na szczęście można oszukiwać ...”.
Pierwsza krew to niesamowita historia o próbie rozrachunku z trudną i smutną przeszłością, o walce ze złem w każdej postaci. O sile drzemiącej w ludziach dążących do odkrycia prawdy i zrozumienia powodów, dla których inni mordują i czynią zło. Nie jest łatwo wejść w psychikę sprawcy, dotrzeć do zakamarków jego duszy, bo chyba tylko w taki sposób można się do niego zbliżyć. Ale czy poznanie prawdy ukoi nasz ból? Czy pozwoli zrozumieć sprawcę i wybaczyć? Tylko silne charaktery i osobowości mogą się zmierzyć z taką sytuacją. Wynik konfrontacji, niewiadomy … To również szokujący obraz opętania słabych ludzi przez złe moce. Nieudana – w mojej ocenie – próba usprawiedliwienia zachowania sprawcy wyimaginowanymi nieziemskimi wierzeniami.
Przyznam, że od dziś jestem fanką twórczości Cédrice Sire. Z pewnością sięgnę po kolejne jego tytuły, takie lektury nie są codziennością. Ale satysfakcja, jaką sprawia obcowanie z tą historią jest trudna do opisania, emocje nietuzinkowe i rzadko mające miejsce. Ona mną wstrząsnęła i osaczyła na długo, ciężko było mi powrócić do normalności z tego świata magii, niecodziennych rytuałów i nietypowych zaklęć. Atmosfera grozy i osaczenia, klimat mroczny i tajemniczy, zewsząd ociekający złem i brutalnością.
Od pierwszej strony zatopiłam się z tej powieści. Chłonęłam ją w niesamowitym tempie. Nie wiem kiedy, ale jak dotarłam do końca, to opadłam z sił, tyle energii ze mnie wyssała. Ale jaka satysfakcja i wrażenia, nieziemskie. Nie warto marnować chwili, już teraz proponuję zaprzyjaźnić się z intrygującą komisarz Evą, i podążać wraz z nią, kierując się jej niezawodną intuicją. Gdzie dojdziemy? Ja wiem, ale ty też możesz się dowiedzieć, rozpoczynając elektryzującą przygodę z Pierwszą krwią w dłoni. Tylko nie zapomnij o dużym kubku kawy w drugiej dłoni, pozwoli przetrwać noc, bo tyle będziesz potrzebował na zrozumienie zasady „pierwszej krwi”.
Polecam, mistrzostwo w każdym calu! Nieziemski odlot do krainy magii i złych mocy! Uwaga, może wyrządzić krzywdę, czytasz na własną odpowiedzialność!