Piękne zło recenzja

Do dobrze zapowiadających się thrillerów psychologicznych ciągnie mnie niczym ćmę do światła, zatem nie mogłam odmówić sobie lektury „Pięknego zła” Annie Ward. Dodatkowo ta intrygująca okładka oraz opis! Jednak czy treść okazała się równie zachęcająca?

Maddie zmaga się z zaburzeniami lękowymi. Podczas biwaku ulega tajemniczemu wypadkowi , jego konsekwencją jest częściowe oszpecenie twarzy. Od tamtej pory żyje w ciągłym lęku, którego nie potrafi nawet racjonalnie wytłumaczyć, ponieważ nie pamięta szczegółowego przebiegu tamtego dnia. Nieszczęśliwy wypadek, czy zamierzone działanie agresywnego męża? Maddie postanawia podjąć się terapii, aby móc normalnie funkcjonować i sumiennie zajmować się ukochanym synkiem Charliem.

Fabuła powieści jest podzielona na kilka okresów czasowych. Poznajemy Maddie jako początkującą dziennikarkę mieszkającą w Macedonii. Jej najlepszą przyjaciółką jest Joanna, ambitna działaczka misji humanitarnej. Choć dziewczyny pracują w krajach ogarniętymi konfliktami i niepokojami zbrojnymi, nie odczuwają lęku. Żyją chwilą, nie mając większych zobowiązań, mogą w pełni korzystać z uroków młodości. Na jednej z imprez poznają tajemniczego żołnierza o imieniu Ian. Wówczas nie spodziewają się, że ich losy połączą się na zawsze.

Początek powieści jest dramatyczny, co sprawia, że natychmiast wciąga w wir zdarzeń. Następnie akcja nieco spowalnia poprzez retrospekcje bohaterów. Jest to bardzo przemyślany zabieg, gdyż mamy możliwość dokładnie poznać każdą z postaci. Mogę Wam zaręczyć, że główni bohaterowie to zakręcone osobowości! (zakręcone niemal tak mocno jak słoiki na zimę!). Autorka świetnie zarysowała profile psychologiczne Maddie, Iana oraz Joanny. Zdecydowanie nie będziecie znudzeni podczas lektury, ponieważ wciąż pojawiają się kolejne wątpliwości (co tu się kurka wyczynia?- to pytanie często zadawałam sobie w myślach podczas czytania). I to zakończenie… Kompletnie się tego nie spodziewałam. Historia w doskonały sposób obrazuje nam, że nie powinniśmy ufać nawet najbliższym, gdyż nigdy nie będziemy mieć pewności co tak naprawdę „siedzi” im w głowach. Psychoza? Trauma wojenna? Musicie sami się przekonać, co takiego przygotowała Annie Ward!
„Piękne zło” to lektura obowiązkowa dla miłośników thrillerów psychologicznych.