„NOC SPRAWIEDLIWYCH” - pod tym niezwykle wymownym tytułem kryje się najnowsza, trzecia już część komiksowego cyklu „Zamek zwierzęcy”. Cyklu, będącego znakomitą refleksją nad słynną powieścią George'a Orwella, która jednocześnie wydaje się być bardziej nam współczesną, poruszającą, ważniejszą. Album ten ukazał się w naszym kraju nakładem Wydawnictwa Taurus Media.
Stało się - zmęczone zwierzęta doprowadziły do śmierci Numeru Jeden - najważniejszego psa z zamkowej milicji pana i władcy tego miejsca, byka Silvio. Jednakże zdarzenie to nie zmieniło losu zwierząt, które nadal muszą pracować na rzecz zamku pod groźbą utraty wolności, zdrowia i życia. Oto jednak biała kotka Miss B. podejmuje kolejną próbę walki z dyktatorem - tym razem nie za pomocą siły, ale słów, dobroci i kwiatów, będących symbolem oporu. Stawką jest szansa na wolne wybory nowego prezydenta, co z wiadomych względów nie jest w smak bykowi Silvio...
I tak też Xavier Dorison kontynuuje tę piękną, bajkową, ale też i wielce dramatyczną opowieść o świecie zwierząt bez ludzi, w którym to jednak pozostały bardzo ludzkie demony władzy, ucisku i terroru. I czyni on w naprawdę znakomity sposób, łącząc w tej historii dramaty z komediowymi scenami oraz wspaniałą lekcją o tym, czym jest solidarność w walce o słuszną sprawę. Tym samym też kolejny raz możemy powiedzieć o tej komiksowej serii to, że stanowi ona sobą idealną propozycję dla dziecięcego i dorosłego odbiorcy, co w mej ocenie mówi bardzo wiele o jakości i wadze tego tytułu. Fabułę wypełnia kolejny rozdział walki niewolonych zwierząt z podstępnym bykiem Silivio i jego psią gwardią. Walki, którą ze strony zwierząt znaczy wiara, nadzieja i determinacja trwania w swej niezłomności, zaś ze strony byczego prezydenta terror, przekupstwo, manipulacja. I podobnie, jak to miało miejsce w dwóch poprzednich częściach, tak i tym razem centralną postacią w tej relacji jest kotka Miss B., która na własnej skórze poczuje nie tylko pazur psiej milicji, ale też i ciężar odpowiedzialności za innych. Jednocześnie pojawia się i druga ważna postać - królika playboya, Cesara, który odegra tu również ważną rolę. Całość wieńczy zaś piękny finał, zapowiadający jednocześnie interesującą kontynuację.
Kolejny też raz zachwyca nas mądrość przełożenia ludzkiej codzienności życia - ale też i historii nas wszystkich, na pole zwierzęcej rzeczywistości, gdzie są władcy i ciemiężeni, gdzie trzeba walczyć o wolność i gdzie cena za jej wywalczenie jest ogromną. To odbicie nas ludzi w zwierzętach, które z jednej strony napawa dumą, że oto w nasz los wpisaną była i zapewne zawsze już będzie determinacja w dążeniu do bycia wolnym, ale z drugiej strony pojawia się też i ta bardziej gorzka prawda, że trzeba to robić przez ludzi i ich chore pragnienia. To słodko-gorzki portret, z którego warto wynieść kilka mądrych refleksji...
Ilustracje są piękne - malownicze, niezwykle klimatyczne, bardzo bajkowe i zarazem mające w sobie wiele realizmu, gdy oto widzimy dramaty i krzywdę cierpiących zwierząt. To wprawna kreska, dbałość o detale i szczegóły oraz dość zróżnicowane, dobre kadrowanie. Jednakże nie byłoby tu zapewne tego efektu „wow”, gdyby nie piękne, idealnie dobrane, niezwykle intensywne i zarazem łagodne w swoich odcieniach, kolory. Komiksy uczą życia - nawet te bajkowe, ze zwierzętami w rolach głównych, podszyte mądrym humorem. W tym przypadku lekcja ta przybiera postać podkreślenia tej jakże ważnej prawdy, że choć wolność jest należną każdemu, to czasami musimy o nią walczyć. I nie sposób nie docenić tego morału właśnie u nas, w naszej ojczyźnie, której dzieje znaczyła niemalże nieustanna walka o to, by być wolnym. Oczywiście dzieci być może nie wszystko zrozumieją z tej czytelniczej lekcji, ale już przy mądrym słowie rodzica, dziadka, czy też starszego rodzeństwa, myślę że tak.
Wielką przyjemność niesie nam zatem spotkanie z komiksem „Zamek zwierzęcy. Noc sprawiedliwych”. Przyjemność płynącą z ciekawej relacji o losach zwierząt w wielkim zamku, z idealnie zachowanych proporcji pomiędzy bajką i gorzkim smakiem dramatu oraz ilustracyjnego piękna, któremu nie można się tu oprzeć. Poza tym najzwyczajniej szkoda jest odmawiać sobie możliwości uczestnictwa w tym zwierzęcym pojedynku dobra ze złem, z którego wiele cennego możemy nauczyć się i my, ludzie.
Sięgnijcie po ten tytuł – dla siebie, dla waszych dzieci, dla piękna komiksowej bajki. Polecam.
Wraz z królikiem Cezarem i starym szczurem Azélarem Pani B musi przekonać zwierzęta, aby nie poddając się przemocy, położyły kres panowaniu Silvio... Na zamku dyktatura trwa. Silvio z pewnością nie w...
Wraz z królikiem Cezarem i starym szczurem Azélarem Pani B musi przekonać zwierzęta, aby nie poddając się przemocy, położyły kres panowaniu Silvio... Na zamku dyktatura trwa. Silvio z pewnością nie w...
Gdzie kupić
Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Pozostałe recenzje @Uleczka448
Groza, dramat, komiksowa jakość z najwyższej półki!
Niepokojąca, gęsta od emocji, mroczna i zarazem piękna w swej słownej, znaczeniowej i obrazowej postaci... - taka jest „Smoła”, czyli najnowszy komiks Piotra Marca, któr...
Sprawa jest prosta - jeśli Wydawnictwo Kultura Gniewu oferuje ci komiksowy album autorstwa Guya Delisle, to nie można odmówić sobie przyjemność spotkania z tym dziełem,...