Przeczytałam wiele pozytywnych opinii i bardzo intrygowała mnie ta książka, aż wreszcie wpadła w moje ręce. Spodobała mi się okładka i ładne wydanie - zaczęłam czytać... i nie rozczarowałam się.
"Natalii 5" to zwariowany kryminał, chwilami przypominający mi klimaty z powieści Joanny Chmielewskiej. Przewrotny tytuł bynajmniej nie oznacza nazwy ulicy, tylko pięć indywidualności, pięć Natalii, w dodatku sióstr.
Siostry, Natalie Sucharskie, nie dość, że się tak samo nazywają, są siostrami przyrodnimi i w dodatku nie mają o sobie pojęcia, do momentu spotkania u notariusza. A spotykają się u owego notariusza z powodu śmierci ich ojca, Jarosława. Szanowny tatuś, jak się okazało, miał pięć córek, z pięcioma różnymi kobietami (z czego część była jego żonami, a część nie), aby mu się latorośle nie myliły wszystkie miały to samo imię. Kiedy dowiedział się o śmiertelnej chorobie zadbał o swoje córki, zrobił hojne przelewy na ich konta oraz zostawił im dom, w którym sam popełnił samobójstwo. Policja jakoś nie do końca w samobójstwo chciała uwierzyć i rozpoczęła przesłuchanie sióstr - proste to nie było ! Szanowne panie, o skrajnie różnych charakterach, gustach i wyglądzie zmuszone zostały zamieszkać w domu ojca. I tutaj zaczęły się ich perypetie! Musiały odnaleźć testament, ale aby go odnaleźć musiały znaleźć sejf - więc buszowały po domu. Kiedy znalazły sejf i testament, znalazły też tajemniczy list ... i szukały dalej. Szukały... A co znalazły? Jakie perypetie spotkały je w domu? Oj, działo się !
Ubawiłam się setnie czytając o ich próbach integracji, a do łez rozśmieszyła mnie lista "Zasad kilka wróbla Ćwirka", która składała się z ponad 50 punktów dotyczących zasad współżycia pomiędzy siostrami w domu. Ale najlepsze jest to, że lista została spisana przez jedną z sióstr tuszem kreślarskim.... na ścianie w pokoju!
Punkty, które mi zapadły w pamięć to:
- " Uprawianie seksu możliwe jest wyłącznie w pokoju siostry, która ów seks uprawia. Nie wolno używać do tego celu innych pomieszczeń, zwłaszcza pokojów innych sióstr. Ewentualnie można w tym celu użyć łazienki ...." (str.551)
- "Pomoc w opiece nad dziećmi dotyczy ich pilnowania i ewentualnego karmienia. Siostrom nie wolno wychowywać dzieci." ...(str.553)
- "Nie wolno złośliwie siorbać i mlaskać ani wydawać innych nieprzyzwoitych dźwięków" ...(str. 553)
Jak widać siostrzyczki pomysłały o wszystkim !
"Natalii 5" to przezabawna opowieść z wątkiem kryminalnym. Świetnie napisana, bawi i intryguje. Rewelacyjnie stworzone zostały postacie pięciu sióstr - indywidualności, tak różne, że nie sposób ich pomylić pomimo tego samego imienia i nazwiska. Przemyślana intryga i postrzelone siostry to wybuchowa mieszanka.
Przez całą książkę przede wszystkim świetnie się bawiłam, polubiłam zwariowane siostry i żal mi było się z nimi rozstawać.
"Natalii 5" pochłania się, a nie czyta ! Niby potężna książka, a nie wiadomo kiedy znika....
Teraz muszę się zaopatrzyć w "Zacisze 13" - mam nadzieję, że będę się równie dobrze bawić !