Rozmowy polskie latem roku 1983 recenzja

Pewnego lata w Polsce Ludowej...

Autor: @z_kultury_ ·5 minut
2012-04-22
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Znudzona wiosennymi anomaliami pogodowymi, zapragnęłam niedawno lata. Biorąc do ręki książkę Jarosława Marka Rymkiewicza pt.: „Rozmowy polskie latem roku 1983”, miałam nadzieję, że autor choć na chwilę uwolni mnie od tej ciągle jeszcze zimowo-wiosennej rzeczywistości i pokaże, jak wyglądało nieznane mi z autopsji polskie lato 1983 roku. Autor jak zwykle mnie nie zawiódł. Co więcej, oprócz pięknego letniego krajobrazu, poruszył jeszcze wiele innych ciekawych kwestii. Ale o tym za chwilę.

Rymkiewicz znany jest odbiorcom głównie jako poeta, który bez wątpienia opiera się w swojej twórczości na wzorcach klasycystycznych. Przez ponad pół wieku swojej pracy pisarskiej dał się poznać również jako znakomity eseista i dramaturg. To chyba właśnie dzięki tym gatunkom jest on stale popularny wśród czytelników. Warto jednak zauważyć, że Rymkiewicz napisał również dwie powieści. Jedną z nich są wspomniane przeze mnie „Rozmowy polskie latem roku 1983”. Druga natomiast pt.: „Umschlagplatz” zawiera refleksje nad symboliką miejsca zagłady Żydów z getta warszawskiego. Dziś już wiem, że po lekturze „Rozmów polskich…”, nie odmówię sobie przyjemności przeczytania również drugiej powieści Rymkiewicza.

Czym właściwie są „Rozmowy polskie…”? Z pewnością jest to powieść skonstruowana w dość niezwykły sposób. Oparta poniekąd na tytułowych rozmowach pomiędzy różnymi postaciami, poniekąd na refleksjach głównego bohatera i narratora pana Mareczka, jest ciekawym splotem z pozoru nie przystających do siebie tematów. Z jednej strony mamy w tej książce spostrzeżenia dotyczące ówczesnego życia społeczno-politycznego w Polskiej Rzeczpospolitej Ludowej, które dotyczą głównie amnestii działaczy „Solidarności”. Z drugiej zaś spotykamy na kartach książki wiele nawiązań historyczno-ludowych, które ściśle wiążą się z miejscem akcji powieści, tj. terenami Suwalszczyzny. A przy tym wszystkim roi się w tej książce od refleksji egzystencjalnych i nawiązań do literatury. I jak to wszystko połączyć? Myślę, że nie trzeba tego robić. Czytając kolejne strony, mimowolnie chłoniemy te różnorodne wątki i zupełnie nie zwracamy uwagi na to, czy łączą się one w jedną spójną całość.

Otwierając książkę Rymkiewicza, trafiamy do Polski, w której komuniści dławią działalność Michnika czy Wałęsy, a zwykli obywatele tracą nadzieję na zmiany ustrojowe*. Wydarzenia polityczne stanowią tło tej hybrydycznej powieści i przeplatają się z zupełnie błahymi czynnościami dnia codziennego bohaterów, jak np. łowienie ryb lub raków w pobliskim jeziorze. Pan Mareczek – narrator i główny bohater powieści- przyjeżdża z Warszawy nad jezioro Wigry, by spędzić wakacje na łonie natury. Z jednej strony chce odpocząć, z drugiej znaleźć inspirację do napisania powieści. Wędruje po okolicy z XIX-wieczną książką „Wędrówki po guberni Augustowskiej w celu naukowym odbyte” w ręku i dokonuje zestawienia opisu z rzeczywistością, która go otacza. Zastanawia się, jak wyglądało przed wiekami życie ludzi na tych terenach i co z tamtych czasów przetrwało do dziś. Te obserwacje budzą w Mareczku refleksje nad tym, co przyszłe pokolenia będą wiedziały o ludziach żyjących w 1983 roku. Bohater próbuje więc opisać najlepiej jak potrafi wszystko, co wydaje mu się ważne dla potomnych. Jednak kolejne próby spełzają na niczym. Mareczek zdaje sobie sprawę, że język nie jest w stanie w pełni utrwalić obrazu świata. Ta gorzka prawda powoduje, że nasz bohater mając świadomość ulotności chwili postanawia chłonąć rzeczywistość wszystkimi zmysłami.

Poza tymi spostrzeżeniami związanymi z wyjątkowym momentem w dziejach historii Polski, odnajdziemy w książce Rymkiewicza również wiele refleksji bardzo indywidualnych. To nie przypadek, że naszym narratorem jest Mareczek. Postać ta nie tylko otrzymała imię autora, ale stanowi również jego alter ego. Ten prawie pięćdziesięcioletni bohater przeżywa w powieści kryzys wieku średniego. Prowadzi rozmowy z diabłem pod postacią Księcia Psuja, który kusi go obietnicami stosunku seksualnego z pięknymi turystkami. Mareczek mimo wszystko, nie ulega pokusom i rezygnuje z kolejnych propozycji Psuja. Przy tym wszystkim nasz narrator zauważa również luki we własnej pamięci. Próbuje odtworzyć obraz Suwalszczyzny z lat młodości i dostrzega, że jego wspomnienia opierają się tylko na kilku błahych szczegółach. To wszystko powoduje u niego załamanie. Nie ma pomysłu na fabułę kolejnej książki. Buduje tylko krótkie opowieści na podstawie suwalskich legend, a potem ożywia ich bohaterów i przeprowadza z nimi dysputy, które ostatecznie do niczego nie prowadzą. Tak oto spędza wakacje Mareczek, mężczyzna, który bez wahania mógłby być symbolem wszystkich pisarzy żyjących w czasach PRL-u. Niemoc twórcza i niepewność przyszłych losów kraju budziły w nich przecież frustrację i poczucie beznadziei. Dlatego też poszukiwania inspiracji były dla tych twórców, podobnie jak dla Mareczka próbą chwilowej ucieczki od szarej socjalistycznej rzeczywistości.

Najciekawszy według mnie aspekt „Rozmów polskich latem 1983 roku” związany jest z rolą dorobku kultury, a ściślej literatury polskiej, która była wówczas dla Polaków jednym z istotnych filarów polskości. Mareczek, jak na pisarza przystało, jest znakomicie obeznany w najznamienitszych polskich dziełach, z których najwyżej ceni mickiewiczowskiego „Pana Tadeusza”. Jego styl oparty na utrwaleniu wyjątkowości każdego istnienia, jest dla naszego bohatera niedoścignionym wzorem do naśladowania. Pan Mareczek widzi w nim jednak nie tylko drobiazgowość, ale także „ducha narodu”. Inne nawiązania do poezji barokowej czy romantycznej są niemal kalką zainteresowań samego autora powieści. Trudno zatem o bardziej przesiąkniętego poglądami twórcy bohatera, niż sam Mareczek.

Powieść Rymkiewicza to lektura pojemna. Podejmuje o wiele więcej wątków, niż te, które tu poruszyłam. Pozorny chaos tego tekstu sprawia, że wciąż idziemy krok w krok za słowami narratora, który ciągle nas zaskakuje. Niejednolita forma powieści wcale nie odstrasza czytelnika, a nawet budzi jego zainteresowanie. Po przeczytaniu kolejnych stron, właściwie dochodzimy do przekonania, że „w tym szaleństwie jest metoda”. Ku takiemu stwierdzeniu skłania nas także przesiąknięty humorem język powieści. To chyba właśnie on czyni z „Rozmów polskich…” bardzo atrakcyjną pozycję, przed przeczytaniem której nie sposób się powstrzymać. Polecam, więc powieść Rymkiewicza każdemu, kto lubi podczas lektury czuć się zaskakiwany, rozbawiany i pouczany zarazem.

*Opis tych wydarzeń na kartach „Rozmów polskich…” przyczynił się do wyrzucenia Rymkiewicza z pracy w Polskiej Akademii Nauk i spowodował, że książka ta była początkowo wydawana w II obiegu.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2012-04-22
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Rozmowy polskie latem roku 1983
2 wydania
Rozmowy polskie latem roku 1983
Jarosław Marek Rymkiewicz
5.5/10

Pierwszą książką Rymkiewicza wydaną w drugim obiegu były "Rozmowy polskie latem roku 1983"; ukazały się w Warszawie w 1984 r. w NOW-ej i w Paryżu w Instytucie Literackim. Miejscem "rozmów" jest pensjo...

Komentarze
Rozmowy polskie latem roku 1983
2 wydania
Rozmowy polskie latem roku 1983
Jarosław Marek Rymkiewicz
5.5/10
Pierwszą książką Rymkiewicza wydaną w drugim obiegu były "Rozmowy polskie latem roku 1983"; ukazały się w Warszawie w 1984 r. w NOW-ej i w Paryżu w Instytucie Literackim. Miejscem "rozmów" jest pensjo...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @z_kultury_

Faking it
Z życia singielki

Beth Reekles, autorka popularnej serii „The Kissing Booth”, powraca z zabawną powieścią o losach uroczej singielki pt. „Faking it”, która ukazała się w Polsce nakładem W...

Recenzja książki Faking it
Czarne
Tajemnica, którą skrywa las

Są historie warte tego, by się nad nimi pochylić. Są tacy bohaterowie, których losy śledzimy w napięciu i z ekscytacją. Do takich postaci należy narratorka a zarazem boh...

Recenzja książki Czarne

Nowe recenzje

Czarna Wiedźma
Czarna Wiedźma
@deana:

W tym roku to już kolejna książka z motywem Dark Academy, po którą sięgnęłam i zdecydowanie najlepsza z dotychczasowym ...

Recenzja książki Czarna Wiedźma
Biblia Negocjacji Techniki Negocjacji i Wywierania Wpływu, Przygotowanie Błędy Targowanie
Prawdziwy Krakowski Targ
@WioletaSado...:

"Dla jasności, negocjowanie to nie to samo co manipulowanie". Do tej pory wydawało mi się, że sztuka negocjacji dotyc...

Recenzja książki Biblia Negocjacji Techniki Negocjacji i Wywierania Wpływu, Przygotowanie Błędy Targowanie
Wielkie iluzje
Wielkie iluzje
@iza.81:

W "Wielkich iluzjach" Ewa Popławska przenosi czytelnika do Gdańska z okresu późnego stalinizmu. Opisy miejsc są obrazow...

Recenzja książki Wielkie iluzje
© 2007 - 2024 nakanapie.pl