Długo, bardzo długo czekała książka Jerrego P. Jenkinsa i Jamesa S. MacDonalda „Pergaminy” na swoją kolej, w końcu udało mi się znaleźć dla niej czas, a teraz mogę podzielić się swoimi wrażeniami z lektury. Powieść, zgodnie z zapowiedzią, ma być thrillerem, czy też utworem sensacyjnym, jednak ten wątek, mimo że w jakiś sposób przewodni, jest słaby. Nie należę do fanów tego gatunku literackiego, jednak nawet oceniając okiem laika, intryga sensacyjna została uszyta grubymi nićmi, nieporadnie i nieciekawie. Jednak wartość książki ujawnia się całkiem gdzie indziej.
Akcja książki dzieje się na dwóch planach. W pierwszym poznajemy Augustyna Knoxxa, wykładawcę amerykańskiego seminarium, który otrzymuje niepokojący telefon od swojego przyjaciela Rogera z Rzymu. Roger błaga o szybki przyjazd, bo wplątał się w tajemniczą aferę. Chodzi o odnalezienie pergaminów, na których święty Paweł spisywał swoje wspomnienia w czasie, gdy w rzymskim lochu czekał na wykonanie wyroku śmierci. Okazuje się jednak, że znalazca pergaminów nie żyje, a Roger jest ścigany przez całą włoską policję z inspektorem Sardinią na czele, zamieszanym w nieczyste interesy związane z handlem takimi kosztownościami. Powiązany jest on również ze znanym antykwariuszem z Grecji, który zbudował ogromny majątek na nie do końca uczciwych transakcjach na świecie (jest on też ojcem narzeczonej Augustyna, toteż cała historia nabiera również cech odkrywania rodzinnych tajemnic i ujawniania prawdziwych oblicz podziwianych i szanowanych ludzi).
Drugi wątek dzieje się w czasach, kiedy święty Paweł czeka na wyrok w rzymskim lochu. Odwiedza go tam Łukasz i razem spisują wspomnienia słynnego apostoła, który opisuje swoją drogę życiową od najmłodszych lat, zapał do nauki i nieustępliwość w działalności faryzejskiej, która potem przemieniła się w gorliwość w nauczaniu przesłania Jezusa z Nazaretu. Dla tego wątku warto przeczytać całą książkę, bo został potraktowany z wielką wyobraźnią, żywo i dynamicznie. Opowieść Pawła wciąga, daje wspaniałe wyobrażenie o człowieku, który najpierw poświęca życie, aby prześladować pierwszych chrześcijan, a potem, na skutek objawienia, staje się jednym z nich.
Wątek sensacyjny jest trochę niepoważny. Niby autor stawia swoich bohaterów w sytuacji zagrożenia życia, niby wplątują się w kontakty z niebezpiecznymi ludźmi, a jednak zachowują trochę jak dzieci bawiące się w policjantów i złodziei. Ich działania są infantylne, mimo że przecież igrają ze śmiercią. Autor nie powstrzymuje się też od moralizowania, wychwalaniu wstrzemięźliwości przedmałżeńskiej, a już wkładanie modlitwy w usta bohatera w chwili chaosu spowodowanego ucieczką przed policyjna obławą jest groteskowe. Bez tego książka miałaby szansę być lepsza, na pewno nie straciłaby nic cennego.
Choć część dotyczącą życia świętego Pawła uważam za najlepszą, to jednak brakuje mi w nim jednej rzeczy – głębszego wejścia w myśli i poglądy. Autorzy skupili się na jego życiu przed nawróceniem, ożywili ten czas i nadali mu dużo realności, dobrze byłoby go rozwinąć, pokazać choć urywek wspaniałej osobowości i niespotykanego oddania sprawie tego wzorcowego chrześcijanina. Podsumowując zatem przyznaję, że nie miałam do czynienia z arcydziełem, raczej przeciętną historią, która nie do końca mnie przekonała. Nie jest dobrym kryminałem, jedynie wątek historyczny podnosi jej wartość i sprawia, że zachęcam do samodzielnego poznania utworu i wyrobienia własnej oceny.