Ostatnie życie recenzja

Ostatnio dużo naszukałam się książek, które wciągnęłyby mnie w swoją historię bez reszty. "Ostatnie życie" Mohlina & Nystroma jest właśnie taką powieścią, która spowodowała, że nie chciałam kończyć czytania. Zazwyczaj w swoich recenzjach staram się dawkować czytelnikom emocje związane z daną pozycją, ale w tym wypadku mogę tylko chwalić. To zdecydowanie coś, czego ostatnimi czasy szukałam.

Co jest podstawą, na pewno kwestia, że osobiście uwielbiam szwedzką literaturę, a nad kryminałami to już zupełnie się rozpływam. Sam klimat, jaki w swojej książce zawarli autorzy jest świetny, często nieprzewidywalny, a więc taki jakiego nawet najbardziej wymagający czytelnik może oczekiwać.

Mamy ukazaną pracę służb takich jak policja czy też samo FBI. John, który jest oczywiście głównym bohaterem, od samego początku skradł moje serce, a historia, w którą został uwikłany, zdecydowanie nadaje pewnej pikanterii samej jego postaci. Przed naszym bohaterem zostaje przede wszystkim postawione teoretycznie awykonalne zadanie - rozwiązać sprawę sprzed lat.

Mamy stereotypową Szwecję, dziewczynę, która wychodzi z imprezy i nigdy nie wraca i przede wszystkim... brak ciała. Zapewniam Cię, że będziesz chciał poznać, jak ta historia się zakończy, ponieważ jest ona nietypowa pod każdym względem, co jest zdecydowanie zaletą.

Z niecierpliwością czekam na kolejną część, która również ma opowiadać o dalszych losach samego agenta Johna Adderleya. Zdecydowanie dużo się dzieje, tej książce nie można zarzucić, że jest nudna.

Cała historia przedstawiona jest z perspektywy dwóch bohaterów - samego agenta FBI jak i ojca dziewczyny, która zaginęła dziesięć lat wcześniej. Dzięki temu zabiegowi jednocześnie możemy śledzić rozwiązywanie sprawy jak i przeżywać żałobę z rodzicami, których dziecko rozpłynęło się w powietrzu. Ciekawą kwestią jest również specyficzny tatuaż, który może, choć w pewnym stopniu będzie w stanie doprowadzić detektywów do rozwiązania zagadki.

Nie zdradzam więcej szczegółów, ale śmiało i otwarcie mówię Ci, czytaj, bo warto.