,,Alchemik otwiera te drzwi duszy, o których istnieniu wolelibyśmy zapomnieć." Pamiętam, kiedy pierwszy raz przeczytałam ,,Alchemika". Pamiętam opis, który zobaczyłam z tyłu książki. Brzmi jak bajka, o tym że marzenia się spełniają, o tym że wiara czyni cuda i o tym że jeśli bardzo mocno czegoś chcemy, to prędzej czy później to dostaniemy. Wygląda to raczej jak mrzonka i utopia, nierealna i nierzeczywista.
Historia przedstawia wędrówkę andaluzyjskiego pasterza, który poszukuje szczęścia, samego siebie, odkrywając na nowo swoje życie i świat który go otacza. Na swojej drodze spotyka wielu ludzi, którzy służą pomocą i stają się swego rodzaju wskazówką dla zagubionego pasterza. Bardzo długa podróż poprzez pustynię, swoje własne sumienie, wartości które nabierają całkiem nowego znaczenia i cisza która odbija się głuchym echem od wszystkiego czego bohater doświadcza.
Ja bardzo lubię Paulo Coelho i nic na to nie poradzę. Cokolwiek napisze i jakiekolwiek negatywne opinie przeczytam o jego książkach i tak nic mnie nie zrazi. Fakt, że autor chyba lubi bujać w obłokach, jego książki są odrobinę nierzeczywiste i abstrakcyjne ale nie widzę w tym nic złego. Wiele osób mówi, że książki Coelho to absurd i grafomania. Przeciwnicy jego twórczości zarzucają mu zabawę i karmienie czytelnika fantazjami, które nijak się mają do twardej rzeczywistości. To normalne, że szukamy szczęścia i swojego miejsca w świecie a książka Coelho może być pożywką dla zagubionych i wrażliwych. Tych, którzy tak jak główny bohater ,,Alchemika" również szukają tego co jest płoche i nieuchwytne.
Zastanawia mnie co skłoniło autora do napisania takiej właśnie książki, która jest inna niż wszystkie, rządzi się swoimi prawami, opowiada o realizacji absolutnie wszystkich marzeń, nawet tych ukrytych bardzo głęboko.
Może trochę naiwna, ale co dla jednych jest naiwne i płytkie, dla innych będzie miało zupełnie inne znaczenie. Myślę, że książka warta jest przeczytania, pomimo tych filozoficznych myśli autora i często nierzeczywistych sytuacji ma coś w sobie. Lubię tą historię, mam jakiś sentyment do książek Coelho a ,,Alchemik" to pierwsza jego książka po którą sięgnęłam i zawsze będzie numerem jeden. Czy autor chciał pokazać świat jako utopię, chmurę marzeń ludzkich, które zawsze się spełniają, czy chciał w ten sposób zachęcić czytelnika do podążania własnymi drogami, nawet jeśli nie są one najłatwiejsze? Myślę że tak. Jest to jakiś sposób na wywołanie u czytelnika tych myśli najważniejszych, najpiękniejszych, najwrażliwszych. To co chowamy głęboko, gdzie nigdy nie zaglądamy, gdy nie pozwala nam na to życie.
Sama historia andaluzyjskiego pasterza mogłaby być lepiej skonstruowana, bardziej życiowa i troszeczkę mniej naciągana. Jest moment, mniej więcej w połowie, kiedy akcja się wlecze, nie dzieje się absolutnie nic a bohater krąży w kółko, bez sensu. W tym momencie zastanawiałam się czy jej nie odłożyć. Nie odłożyłam i nie żałuję. Wiele można zarzucić autorowi ale jestem przekonana, że ilu przeciwników znajdzie się dla jego książek, tyle samo będzie miał zwolenników, którzy będą bronić jego twórczości z całych sił. Dla mnie ,,Alchemik" jest książką jedną z ulubionych, tą po którą sięgam regularnie. Jest na mojej półce kupiona, ulubiona, magiczna. Gdybym miała porównać ,,Alchemika" do jakiejś innej książki, którą przeczytałam, musiałabym się zastanowić i dobrze pomyśleć. Jest po prostu wyjątkowa, magiczna i taka inna od książek, które przeczytałam.
Kiedy patrzę na okładkę, od razu wiem, że to Paulo Coelho. Po prostu od razu mi się kojarzy z czymś innym, niebanalnym, różnym od literatury, z którą spotykam się na co dzień.
Podsumowując. Polecam mimo wszystko, mimo że jest to literatura lekka, niezobowiązująca i dla wielu zbyt prosta. Coelho jest jednym z moich ulubionych pisarzy, pisze o tym co jest ważne w życiu, o tym czego każdy z nas potrzebuje, czego szuka, do czego dąży. Nie potrafię porównać jej do żadnej innej przeczytanej książki.