Nie Ma Wolności Bez Wielkości recenzja

Co ma wspólnego sport z polityką?

Autor: @ladymakbet33 ·3 minuty
2021-12-04
Skomentuj
2 Polubienia
Odpowiadając na pytanie zawarte w tytule, autor pism przekonuje, że dużo (uczy dyscypliny, poczucia odpowiedzialności, pracowitości, solidarności, uczciwości). Współczesnym politykom, wartości te wydają się być obce.

Nie Ma Wolności Bez Wielkości to antologia tekstów pułkownika Ignacego Matuszewskiego (opracowanych przez prof. Sławomira Cenckiewicza), w której zawarł swoją troskę o losy ukochanej Ojczyzny. Do rąk czytelników trafiły oba tomy, jestem po lekturze pierwszego z nich.

Kim więc był autor obszernych tekstów? Z pewnością o bohaterze powiedzieć możemy, że zajmowało go niemal wszystko; erudyta, człowiek wszechstronny. Jego zainteresowania oscylowały wokół poezji, muzyki, teatru, sportu, wojska, ekonomii, historii i... ezoteryki. Pochodził z mieszanej rodziny polsko-żydowskiej, rodzice mieli ogromny wpływ na jego wychowanie. Należeli do ludzi gościnnych i światłych, często odwiedzał ich Aleksander Głowacki (Bolesław Prus) czy Stefan Żeromski.

Od grudnia 1914 roku Ignacy Matuszewski służył w armii rosyjskiej (dowódca oddziału wywiadowczego); po rewolucji i obaleniu caratu organizował Korpusy Polskie w Rosji. W grudniu 1917 roku wstąpił do I Korpusu Polskiego generała Józefa Dowbór- Muśnickiego, W następnym roku został zaocznie skazany na śmierć przez bolszewików; w kwietniu tego samego roku wstąpił do POW. Tuż po odzyskaniu przez Polskę niepodległości skierowany do Oddziału II Naczelnego Dowództwa. Ostatecznie po wojnie polsko-bolszewickiej stanął na czele Oddziału II; po przewrocie majowym reprezentant piłsudczyków. Stał się świadkiem kluczowych wydarzeń: wybuch I wojny światowej, odzyskanie niepodległości przez Polskę, zabójstwo Gabriela Narutowicza, zamach majowy czy napaść Hitlera na nasz kraj.

Ignacy Matuszewski był też szefem Ministerstwa Skarbu i Ministrem Skarbu. A ponadto związał się z Gazetą Polską, Słowem, Polityką Narodów. Niechętnie przyjmowany przez Polonię amerykańską; próbowano go zniszczyć wszelkimi dostępnymi sposobami. I ten wątek wydał mi się najciekawszy. Ówczesny The New York Times przestrzegał przed: '' ultra <<nacjonalistycznymi>> pułkownikami, którzy przybyli jako uchodźcy w roku 1940, zorganizowali Komitet Narodowy Amerykanów Polskiego Pochodzenia". Środowiska nieprzychylne czy jawnie wrogie naszemu bohaterowi, insynuowały istnienie ''matuszewszczyzny"; sformułowaniem tym posługiwali się amerykańscy komuniści. Nawoływano do ukarania pułkownika. Do całego katalogu zarzutów, dołączył nowy, a jakże, antysemityzm. Korzenie żydowskie miała jego matka, Alina Bein. Ignacego Matuszewskiego osądzano od czci i wiary. Głośno mówił o Zagładzie, kiedy świat odwracał wzrok, podobnie rzecz się miała z Katyniem. Za niezależność myśli i poglądów był piętnowany przez dyplomatów, dziennikarzy, polonijnych duchownych. Inwigilacja FBI przybierała coraz większe rozmiary. Epitetów, którymi uraczono pułkownika, było więcej: ''Typowy handlarz krwi narodu polskiego", ''agent Hitlera i Mussoliniego". Kolportowano ulotki: ''Precz z hitlerowskim agentem Matuszewskim". I zgodzić się trzeba z profesorem Cenckiewiczem, że kampania nienawiści wymierzona w Matuszewskiego pokazała rzeczywisty stosunek Amerykanów do sprawy polskiej, do walki o wolną i suwerenną Ojczyznę.

Już z lektury pierwszej części sporo możemy dowiedzieć się o pułkowniku, jego otoczeniu. Przewijają się postaci ze świecznika. Polityk surowo oceniał Józefa Becka, Dowbór- Muśnickiego. To też ostry recenzent gen. Władysława Sikorskiego, któremu nie szczędził słów krytyki po zawarciu układu Sikorski- Majski. Dzieje Matuszewskiego zostały zaprezentowane w bardzo przystępny sposób, z licznymi odnośnikami do jego twórczości.

Żadna rocznica nie może być dla was świętem, każda rachunkiem sumienia.

Publikacja jest monumentalna, zawiera multum przypisów, nierzutujących na całościowy odbiór. Nie są zbyt rozbudowane, więc nie przytłaczają. Dla lepszego zrozumienia omawianych kwestii zamieszczono podręczny wykaz skrótów. Co do samej treści, również nie mam zastrzeżeń: jest dynamiczna, historyk w atrakcyjny sposób analizuje życiorys tej osobistości, przywraca Ignacemu Matuszewskiemu należne miejsce w panteonie wybitnych Polaków. Pod względem merytorycznym opracowanie jest bogate, obfituje w różne ciekawostki.

Dla kogo przeznaczone są te zapiski? Winny sięgnąć po nie osoby zainteresowane myślą polityczną XX wieku.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2021-12-04
× 2 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Nie Ma Wolności Bez Wielkości
Nie Ma Wolności Bez Wielkości
Ignacy Matuszewski
9/10
Cykl: Pisma wybrane, tom 1

Oddajemy do rąk czytelników opowieść o pułkowniku Ignacym Matuszewskim (ur. 10 września 1891 r. – zm. 3 sierpnia 1946 r.) – niepospolitej i niezwykłej postaci polskiej polityki kilkudziesięciu zaledw...

Komentarze
Nie Ma Wolności Bez Wielkości
Nie Ma Wolności Bez Wielkości
Ignacy Matuszewski
9/10
Cykl: Pisma wybrane, tom 1
Oddajemy do rąk czytelników opowieść o pułkowniku Ignacym Matuszewskim (ur. 10 września 1891 r. – zm. 3 sierpnia 1946 r.) – niepospolitej i niezwykłej postaci polskiej polityki kilkudziesięciu zaledw...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @ladymakbet33

Akademia psychopatów
O przekraczaniu granic

Przyszłość, rok 2077 i lata następne, ośrodek naukowy, kontrowersyjne badania.... Brzmi intrygująco? To wszystko znajdziesz w najnowszym thrillerze psychologicznym Anny ...

Recenzja książki Akademia psychopatów
Listy z jeziora
Bolesne wspomnienia powracają

I to za sprawą korespondencji... Od dramatycznych wydarzeń minęło kilka lat, Irena Szarada wciąż pozostaje energiczną i przedsiębiorczą wdową, z powodzeniem zarządzaj...

Recenzja książki Listy z jeziora

Nowe recenzje

Królowa Serca i Cienia
Kto włada w Podziemiach?
@olilovesbooks2:

*współpraca reklamowa z Wydawnictwem Novae Res* Ta książka chodziła za mną już od dawna. Powieść ze świata fantasy, kt...

Recenzja książki Królowa Serca i Cienia
Bez pożegnania
Bez pożegnania
@Malwi:

Gdy sięgnęłam po „Bez pożegnania” Barbary Rybałtowskiej, poczułam, że oto rozpoczynam podróż – nie tylko w głąb histori...

Recenzja książki Bez pożegnania
Samotnie przeciwko ciemności. Zniweczenie triumfu lodu
Tik-tak, tik-tak
@Chassefierre:

,,Samotnie przeciwko ciemności'' jest chyba najtrudniejszą i zarazem najładniejszą książką z całej serii, choć to ostat...

Recenzja książki Samotnie przeciwko ciemności. Zniweczenie triumfu lodu
© 2007 - 2025 nakanapie.pl