Tartak Leśna Osada recenzja

Tartak Leśna Osada to debiut Pauliny Stępień. Powieść należy do gatunku fantasy, osadzona w XIX wieku na terenach Polski.

Największym zaskoczeniem przy słuchaniu tej książki (audiobook czytany przez Huberta Paszkiewicza) była dla mnie informacja, że jest to debiut. Nie czuć tego ani trochę. Wydaje się, że osoba jest doświadczoną autorką. Historia opisana przez Panią Paulinę zachwyca tempem akcji, stworzonym światem, a także sposobem przedstawiania. Wie jak odpowiednio nastroić czytelnika, wzbudzić w nim strach czy ciekawość. Wielowątkowość i liczba bohaterów śmiało wskazuje na wysoki kunszt i dopracowanie. Nie było tam nudnych momentów. Przez książkę się płynnie, a jak się słucha to czas po prostu leci do przodu w niesamowitym tempie.

Książkę znalazłam przez przypadek, szukając audiobooka do układania puzzli. Fantastyka jest ciężkim gatunkiem, jeśli chodzi o wymagania i poziom, jaki powinien mieć autor, aby historia była dobra. Pani Paulina w swoim debiucie pokazuje, że będzie walczyć o dobre wrażenia czytelników wśród podobnych książek, a także daje wyzwanie innym autorom. Bo jeśli debiutant potrafi, to trzeba się strzec!

Tartak Leśna Osada zaczyna się ponuro. Chata rybacka, w której bliscy żegnają zmarłych. Wśród zimnych ciał, mały chłopiec, nadzieja rodziny. Żegnają go rodzice i rodzeństwo. Słowa, które wypowiada brat bliźniak, wskazują na tajemnice, którą będziemy odkrywać, aż do samego końca. Akcja książki zmienia się, następuje przeskok do przyszłości. Dwadzieścia lat później najstarszy syn Mieszko wraca w rodzinne strony. Nic nie jest takie samo. Mieszkańcy, wioska, znajomi i rodzina, wszyscy są inni. Świat się zmienia. Jednak przeszłość wraca,dawne wspomnienia powracają, ale nie tylko do Mieszka…

Postaciami, o których warto wspomnieć jest także brat Hieronim, zakonnik oraz żyjący bliźniak Eryk. Te dwie postaci zainteresowały mnie najbardziej. Chyba ze względu na swoją tajemniczość, a także specyficzny charakter i wybory, które podejmują. Jednak trzeba przyznać, że jest o wiele więcej postaci, które powinnam wymienić. Jednak nie chce zdradzać zbyt wiele.

Podsumowując czas zapiąć pasy i wsiąść do tej strasznej kolejki. Polska fantastyka zyskuje kolejną dobrą pozycję. A Pani Paulina pokazuje, że debiuty po prostu trzeba sięgać, bo mogą zaskoczyć.