Jeśli zatęsknię recenzja

"Gdy odnajdziesz prawdziwą miłość, nawet najtrudniejsze przeszkody nie zatrzymają Cię na drodze do szczęścia"

Ania, Mańka, Kasia, Basia i Rafał spędzają tydzień wczasów w Chorwacji. Do znajomych z liceum dołącza Filip, kolega Rafała. Zafascynowany Anią, próbuje ją w sobie rozkochać. Sytuację zmienia powrót do rzeczywistości, czyli do Polski. Życie pokazuje im, że nie wszystko jest takie łatwe. Ania, w wyniku pewnego wydarzenia, traci grunt pod nogami. W świetle ogromnego nie szczęścia, odnajduje ogromne szczęście.

Banalne, nie? Każdy po takim wstępie pomyśli: "Eee, kolejny romans. Nie dzięki". Wtedy ja prosto w oczy powiem "Nic bardziej mylnego".

W książkach nie lubię nieznanego. Niechęć czułam też do tej książki. Brak konkretnego opisu bardzo mnie zraził i przeraził. Nie zdawałam sobie sprawy, jak życiowa jest ta książka. Nie pamiętam, kiedy ostatnio jakakolwiek książka wywołała we mnie aż tyle różnych emocji. Tego nie da się opisać słowami. Byłam smutna to co zrobiła Pani Ania z bohaterką, ale wiem, że dzięki temu stworzyła piękną książkę.
To, co przeczytałam, zostanie ze mną na zawsze. Niesamowite jest to, że czytelnik jest w stanie śmiać się do rozpuku, a żeby po chwili ocierać oczy chusteczką. Chciałabym rzec więcej, jednak wiem, że wtedy wyjawię Wam fabułę, a tego bardzo nie chce. Mogę tylko powiedzieć, że książka jest o dawaniu drugiej szansy, ale nie drugiej osobie, a tylko wyłącznie sobie. Bohaterka przeżyje zmianę o 180 stopni, przez którą, zazna wszystkie strony życia. Zazna miłości, prawdziwej przyjaźni, upadku, powstania i wiele, wiele innych… Jestem w szoku, jaką pracę dokonali przyjaciele Ani, doprowadzając ją do normalności. Jestem w szoku jak ją przygotowali do nowego życia. Z pozoru osoba, przed którą Ania najbardziej się broniła, najbardziej jej pomogła
Bardzo, bardzo zachęcam. Całym moim serduszkiem. Jestem ogromnie wdzięczna wydawnictwu za kredyt zaufania. Miałam możliwość poznania nowej dla mnie autorki, a także przeżycia czegoś, czego dawno dzięki książce nie przeżyłam. Wiem jedno, mam wiele książek Pani Ani do nadrobienia <3