"Nigdy nie wiadomo, kto zmieni twoje życie, ale każdy z nas wie doskonale, kto pogrąży go w czarnej otchłani, kiedy odejdzie - zwłaszcza jeśli odchodzi przed czasem". (str. 53)
Jest to bardzo smutna książka. Jej lektura zmusza do zastanowienia się nad swoim życiem, jego ulotnością,przeznaczeniem, analizowaniem wspomnień i chwil z przeszłości, spełnianiem obietnic, swoimi wyborami i decyzjami. W doczesnym życiu nie doceniamy bliskich i znajomych tak jak na to zasługują, stratę i pustkę odczuwamy gdy ich zabraknie.
Główna bohaterka ma dwie miłości swojego męża i fotografię portretową.Robiąc zdjęcia zawsze dostrzegała w twarzach to, co dla innych było niewidoczne.
Jej traumatyczne przeżycia po śmierci męża, załamanie, apatia, ból, cierpienie, żałoba, niechęć do budowania nowego życia. Jej świat się zawalił, wolała żyć wspomnieniami o szczęśliwych chwilach z ukochanym mężczyzną, niż żyć teraźniejszością, bo wtedy mniej cierpiała. Początkowo odrzuca pomoc przyjaciół by z bólem, wspomnieniami i rzeczami męża uporać się w samotności.
Samotność, która została jej narzucona i którą świadomie wybrała.
"Ten ból przypominał mi, że żyję". (str. 22)
Jej życie było przetrwaniem, wegetacją, zapominała o wielu rzeczach, bo nie miały dla niej znaczenia.
Podróż do lawendowej krainy, wypełniając ostatnią wolę męża i spotkanie grupy oddanych przyjaciół, przynosi chwilowe ukojenie. Przyjaciele robią wszystko by wyciągnąć ją z marazmu, w którym utknęła.
Tam też poznaje historię rodziny męża, szczególnie młodszego brata, czarnej owcy w rodzinie, człowieka, którego nie dało się darzyć szacunkiem, złodzieja, który zawsze miał pod górkę. Człowieka przepełnionego zawiścią i wrogością, którego życie zawodowe i osobiste było pełne porażek. Z opresji zawsze ratował go starszy brat i kuzyn.
Przyjaciele opowiadają różne historie z przeszłości obu braci, starając się dociec nienawiści młodszego z nich. Odkrywają tajemnice, niektóre z nich są szokujące, obnażające ludzką podłość.
Kiedy życie bohaterki układało się dobrze w pewnym momencie pojawiał się strach, że coś złego się wydarzy i tak było.
Upłynęło wiele czasu, zanim bohaterka pokonała ból i samotność, była gotowa stawić czoła światu i oddać się temu, co kochała najbardziej, fotografii portretowej. Uwieczniając twarze i wszystkie uczucia i emocje w niej się mieszczące, bo w nich były ukryte prawdziwe historie i sekrety.
Magia fotografii, która potrafi wzbudzić różne uczucia, w zależności kto na nie patrzy, potrafi poruszyć i wzruszyć
Bezsilność ludzka w walce z chorobą. Zbyt wiele strat w życiu bohaterki.
"Każda strata jest inna, każda ma swój ciężar, swój ból, żal i czas" (str. 509)
Różne reakcje ludzkie na śmierć człowieka, którego się kochało.
Odnajdujemy w książce wiele mądrych przemyśleń, rozważań o życiu w ogóle, roli i znaczeniu bliskich i rodziny.
Pełno tu emocji raz spokojnych, wyważonych, raz sięgających zenitu i spadających z hukiem.