„Nowoczesne leki i skomplikowana aparatura pozwalają nam niekiedy opóźnić śmierć o dni, tygodnie, a nawet miesiące.”
Dla laika wydaje się być to sytuacją pozytywną, dającą nadzieję, że to jeszcze nie koniec, że można oszukać śmierć. Niestety to co nieuchronne, nie może być odwlekane w nieskończoność. Medycyna mimo szybkiego rozwoju od lat 50-siątych XX w. w obliczu śmierci wciąż leży w powijakach. Złe, czy zbyt późne diagnozy, leczenie obarczone komplikacjami, złożoność choroby nie kończącej się na jednym organie-to jedno. Drugie to umiejętności szybkiego i celowego działania lekarzy, ale również bezduszność systemu wg. którego działają ośrodki zdrowia.
Autor książki „Oznaki życia” w zgrabny sposób opisuje ciężkie przypadki pacjentów trafiających na oddział OIOM. Jako pierwszy w swej specjalizacji leczenia na intensywnej terapii, napisał książkę wyjaśniającą działanie tego typu oddziałów, jak również opisał reakcje rodzin, pacjentów i samych lekarzy w obliczu śmierci.
Książkę mimo podjętego w niej ciężkiego i poruszającego tematu czyta się bardzo szybko. Niestety „Oznaki życia” to jedyna pozycja pisarza na rynku.
Fabuła, tak jak i różnorodność chorób jest wielotorowa. Mówi o nagłych niedomaganiach narządów w wyniku infekcji, czy urazów, jak również długotrwałych dysfunkcjach organizmu, starzeniu się, które nieuchronnie zmierzają do śmierci. Wreszcie o roli oddziału, gdzie ludzkie nadzieje są bezwzględnie grzebane lub brak nadziei zaskakuje nagłym wyzdrowieniem chorego.
Postaci opisanych pacjentów są w rzeczywistości realnymi przypadkami z którymi miał Ken Hillman do czynienia w wieloletniej pracy na oddziale jako lekarz. Jednak dla ochrony danych osobowych, aby uniemożliwić identyfikację ww. osób, umyślnie zmienił wiek, imiona, czy też miejsce zamieszkania.
Książka o objętości 209 stron, harmonijnie skomponowana z logicznie uzupełniającymi się 15 rozdziałami, mimo iż w każdym opisuje inne historie, tworzy pełny obraz tego, co autor chciał przekazać. Informacje medyczne, sposób działania organizmu, rekcje na leczenie, trudne decyzje lekarzy, sukcesy i błędy, cierpienie i ulga – to mistrzowsko ujęta wypowiedź autora, który miał zamiar uświadomić społeczeństwo, czym jest OIOM, jakimi funkcjonuje prawami, jak trudne są decyzje w obliczu śmierci.
Pisarz realizuje obrany cel, a co więcej zasługuje na wyróżnienie za formę przekazu przystępnym językiem, a przede wszystkim ludzkim i osobowym spojrzeniem na pacjentów. Obnaża też tajemnicę ostatnich chwil umierających na oddziale, którzy podtrzymywani przy życiu nie mają szansy na wyzdrowienie, a jedynie odchodzą w przedłużających im cierpieniach.
Styl literacki autora to zrozumiałe myśli oraz brak ukrytych niedostatków pytaniami retorycznymi.
Polecam książkę miłośnikom tajników medycyny, jak i np. fanom programu „Dr G”na kanale Discavery.
winterolmostover