Oszustwo znad Morza Martwego recenzja

Książka Adama Blake’a pod wielce kontrowersyjnym tytułem „Oszustwo znad Morza Martwego – wszystko, co wiemy o śmierci Jezusa jest kłamstwem!”, wydawnictwa HACHETTE, jest niewątpliwie pozycją, po którą warto sięgnąć. Choć ogólna kanwa powieści i poruszana w niej tematyka z początku wydaje się lekko oklepana za sprawą takich powieści jak Kod Leonarda da Vinci czy Anioły i Demony, to jednak niewątpliwie autor bardzo starannie buduje w niej napięcie. Dynamiczna akcja od pierwszych stron jest w stanie wciągnąć czytelnika, a wyrazisty obraz postaci pozwala łatwo pobudzić do pracy wyobraźnię. Oszustwo znad Morza Martwego przypomina charakterem i klimatem najlepsze powieści Roberta Ludluma, a błyskawiczny finał na ostatnich stronach stanowi wręcz wizytówkę tegoż. Umiejętnie splecione wątki śledztwa prowadzonego przez kontrowersyjną detektyw Heather Kennedy w sprawie brutalnych morderstw brytyjskich naukowców, tragicznej i niewytłumaczalnej katastrofy lotniczej w USA i mocno pokręconych losów najemnika Leo Tillman’a, od kilkunastu lat poszukującego zaginionej ukochanej żony z trójką dzieci, zderzają się z legendą o Ewangelii Judasza i działaniem grupy okrutnych morderców, uważających się za potomków biblijnego Kaina, bezpardonowo strzegących tajemnicy swego istnienia. By dowiedzieć się, jaki będzie finał sprawy, sięgnij po książkę Adama Blake’a, bo naprawdę warto.
Kabe