Swego czasu na zajęciach z przedsiębiorczości, jeszcze w czasach liceum, nauczycielka przestrzegała nas, a może bardziej uczulała na III filar w planie emerytalnym. Zamiast więc korzystać z rozwiązań „dedykowanych” zachęcała do systematycznego odkładania nawet drobnej sumy na konto oszczędnościowe, w najgorszym wypadku na zwykłe konto bankowe. I z pewnością nikogo do oszczędzania nie trzeba namawiać, gdyż nikt nie chce znajdować się na mizernym garnuszku państwa. Do tego też przekonuje autor książki „III filar twojej emerytury”, Pan Maciej Rogala.
Jeśli ktoś już samym tytułem czuje się zniechęcony, uprzedzam – niepotrzebnie. Autor nie prawi nam kazań ani też nie przekonuje na siłę o wyższości rozwiązań III filaru. Poza tym, jak pisze we wstępie: „Doprecyzujmy, czym jest III filar emerytury. To Twoja własność, trwała, o określonej wartości materialnej, którą zamierzasz spieniężyć na emeryturze w celu uzyskania dodatkowych dochodów (w stosunku do I i II filara). Mogą to być dolary amerykańskie zaszyte w materacu (…) lub nawet firma, której jesteś właścicielem”. Sam autor oczywiście nie skupia się na gromadzeniu w domu wartościowych rzeczy, a przede wszystkim na możliwościach jakie dają na plany emerytalne, przy czym przybliża przede wszystkim takie produkty jak IKE (indywidualne konto emerytalne) oraz IKZE (indywidualne konto zabezpieczenia emerytalnego). Porównuje je z innymi możliwościami dostępnymi na rynku finansowym jak lokaty czy inwestycje. Krok po kroku przeprowadza symulacje, które mają nam uświadomić, w jaki sposób mamy inwestować w swoją lepszą przyszłość, a także co powinniśmy wziąć pod uwagę.
Książki z oczywistych względów nie czyta się jednym tchem, jednak Maciej Rogala na tyle dobrze opisuje trudne zagadnienia z zakresu ekonomii, że z przyjemnością drąży się ten temat. Podczas lektury nie czuje się typowego znużenia ani przepełnienia umysłu zbyt trudnym żargonem. Ponadto w publikacji nie brakuje wykresów, tabel porównawczych, które naświetlają problem i zdecydowanie poprawiają przyswajanie wiedzy.
Czy w takim razie autorowi uda się przekonać niedowiarków? Być może. Jego rzeczowe argumenty, wskazywanie zalet i wad na konkretnych przykładach, daje rzeczywisty pogląd na to, co nas czeka w przyszłości i jakie decyzje powinniśmy teraz podjąć. Jeśli nawet nie przekonamy się do planów emerytalnych takich jak IKE czy IKZE, będziemy świadomie podejmować decyzje. „III filar Twojej emerytury” to nie pitu-pitu, by zapełnić strony i jak najwięcej zarobić na wydawnictwie. Jest tu bardzo dużo konkretów, które przydadzą się każdej osobie, młodszej, starszej, niezdecydowanej czy przeciwnej.
Ja czuję się choć odrobinę mądrzejsza. Czas na Waszą kolej, by zainwestować w przyszłość.