Geralt z Rivii. Biały Wilk. Rzeźnik z Blaviken. Wiedźmin, który zaraz po szkoleniu i próbach pełen zapału - wyruszył na szlak by chronić i bronić ludzi przed bestiami wszelkiej maści w myśl wiedźmińskiego obowiązku. Mula, alp, bruxa, wampir, zjadarka, kikimora czy wipper - taniec w ciemności, cięcia miecza, odczynianie uroków czy zaklęć to wszystko bestie i sposoby na radzenie sobie z nimi przez głównego bohatera. Ostatnie Życzenie to zbiór opowiadań wyjaśniających, uzupełniających i tworzących spójną historię Białego Wilka. To jego losy i przygody, a właściwie ich skrawki, których dalsze części poznamy czytając cały cykl. To świat baśni, legend, czarów i niespotykanych stworzeń, które istnieją wraz z ludźmi.
"W baśni jest ziarno prawdy - Miłość i krew. Obie moja potężną moc. Magowie i uczeni łamią sobie nad tym głowy od lat, ale nie doszli do niczego poza tym, że...(....) Miłość musi być prawdziwa"s.72
W tej części poznamy barda Jaskra będącego najlepszym przyjacielem Wiedźmina, a także miłość jego życia Yennefer, do której odnosi się tytuł książki. Poznamy także wiele ciekawych osobowości i historii z życia Geralta. Mnie osobiście najbardziej podobało się opowiadania w którym wystąpiła Renfri.
Słowa Geralta idealnie oddają jego naturę:
"Znam moje przeznaczenie, które kręci się jak wir. Moje przeznaczenie? Ono idzie za mną krok w krok, ale ja nigdy nie oglądam się za siebie" s.122
"Zło to zło. Mniejsze, większe, średnie, wszystko jedno, proporcje są umowne a granice zatarte (...), jeżeli mam wybierać pomiędzy jednym złem a drugim, to wolę nie wybierać wcale." s.93
Geralt ma ludzkie serce przy nadludzkim ciele. Pięknie wykreowana postać.
Cóż Wam mogę napisać o tej pozycji?? Jest inna niż myślałam. Lepsza niż się spodziewałam. Mimo nawału zajęć i czytania fragmentami - zapamiętam ją na długo i na pewno sięgnę po kolejne części. Wszystko się zgadza, a my przenosimy się w cudowny świat, gdzie mamy nie tylko złe, ale i dobre potwory - podobnie z ludźmi. Chcemy więcej, a Geralt i jego kompani czy druhowie w doli-niedoli dostarczają nam wielu wrażeń i kilku fantastycznych chwil z książką. Czemu tak późno po nią sięgnęłam, mimo mojego zamiłowania do fantastyki? To wina recenzji, które czytałam... Sapkowskiego i Wiedźmina porównywano do książek Piekary, a ja z tym Panem nie mam za dobrych wspomnień... szczególnie po "Łowcy Dusz" i Młocie na czarownice", których historie były rewelacyjnie, ale język i sposób napisania książek w ogóle mi nie leżał, nawet nie byłam w stanie ich skończyć. Nic bardziej mylnego to dwóch całkowicie różnych pisarzy. Jedyne co ich łączy to to, że piszą fantastykę.
Ta fenomenalna pozycja jest wręcz obowiązkowa dla wszystkich fanów fantastyki. Ci, który nie przepadają za tym gatunkiem, także znają w niej coś dla siebie. Bo według mnie tak książka opowiada przede wszystkim o sercach i charakterach ludzkich i nadprzyrodzonych. To oblicza prawdziwe. Oblicza Zbrodni. Oblicza zemsty. Oblicza Miłości. Oblicza lojalności i przyjaźni. Oblicza Władzy. Oblicza typowo ludzkich cech.
Co do okładki...naprawdę nie wiem kto i dlaczego wcisnął na nią tak nowoczesny obcas....