“Opowieści Baśniomistrza: Tajemnice Dziwnolasu” Oliver McNeil
Moja przygoda z grami paragrafowymi rozpoczęła się od komiksów, które zbytnio nie przypadły mi do gustu. Potem zacząłem sięgać po “książkowe” gry paragrafowe z serii “Choose Cthulhu” od wydawnictwa Black Monk, w których zmierzamy się z historiami znanymi nam z opowiadań H.P. Lovecrafta. Taka forma spodobała mi się o wiele bardziej od komiksów. Opowieści Baśniomistrza to natomiast moje pierwsze spotkanie z drużynową grą paragrafową. Muszę przyznać, że było bardzo udane. Wszystkie osoby, które grały ze mną, również podzielają moją opinię, że to pozycja godna uwagi. Warto też zaznaczyć, że nie jest to taka standardowa gra paragrafowa. Zawiera również elementy planszówek, jak i gier RPG. Według mnie to połączenie różnych form wyszło świetnie.
Rozgrywkę zaczynamy od stworzenia przez wszystkich graczy postaci, którymi wyruszycie na szlak przygody. Do wyboru mamy 14 różnych klas. Każda postać posiada różny zestaw statystyk i zdolności specjalnych. Zasady wyboru klas są dowolne, możecie je wylosować, czy po prostu wybrać taką, która wam najbardziej odpowiada. Wszystkie wartości cech postaci, jej niezwykłe zdolności specjalne i przedmioty zapisujemy w Dzienniku, który jest dostępny na końcu książki, jak i na stronie wydawnictwa w plikach do pobrania.
Następnie gracze wybierają jedną z 11 gotowych przygód. Każda przygoda zawiera cel gry, obszary startowe i obowiązkowe na mapie, zasady specjalne i określoną liczbę rund. Wybór przygody również jest dowolny, wybieracie przygodę, którą chcecie rozegrać, lub losujecie ją za pomocą Kart Przygód, które są dostępne do pobrania i wydrukowania na stronie wydawnictwa Black Monk. Ja preferuję w tej kwestii postawić na karty, wprowadza to większą losowość.
Kiedy przygoda zostanie wybrana Baśniomistrz lub Baśniomistrzyni umieszcza na mapie numery obszarów obowiązkowych, a następnie pozostałe numery obszarów tworząc unikalną mapę. Można również pominąć ten krok i użyć mapy przygotowanej z myślą o konkretnej przygodzie. Puste mapy znajdziemy na końcu książki, wypełnione mapy dla każdej przygody można pobrać i wydrukować ze strony internetowej wydawnictwa. Możliwość tworzenia własnej mapy to naprawdę fajna opcja, która sprawia, że każda rozgrywka tej samej przygody, może przebiegać w zupełnie różny sposób. Zwiększa to regrywalność gry, a to jest bardzo ważne.
No i to w zasadzie tyle z przygotowania do gry. Możemy wkroczyć do Dziwnolasu i zacząć niesamowitą przygodę. Poruszając się po mapie mamy możliwość odwiedzenia 50 obszarów, czyli przepięknie ilustrowanych paragrafów. Każdy paragraf przedstawia jakieś wydarzenie, a następnie daje nam możliwość wyboru kilku opcji, od których będzie zależeć dalszy los rozgrywki. W niektórych obszarach czeka na nas niespodzianka w postaci nagrody, którą możemy wylosować na specjalnie przygotowanej do tego stronie książki, lub zdać się na karty dostępne na stronie wydawnictwa. Baśniomistrz lub Baśniomistrzyni może taki paragraf po prostu przeczytać, ale o wiele ciekawszą opcją jest zeskanowanie kodu QR i wysłuchania tekstu przy akompaniamencie nastrojowej muzyki, odpowiedniej do każdego obszaru. To jest jedna z mocniejszych stron tej gry. Daje nam to możliwość “wejścia” do świata Dziwnolasu i zwiększa odczucia doznawane podczas rozgrywki.
Jestem pod ogromnym wrażeniem pracy, jaką wykonało wydawnictwo Black Monk. Piękne, duże wydanie, z wieloma ilustracjami wykonanymi przez Nicka Vaimina, do tego 50 różnych ścieżek dźwiękowych, wprowadzających gracza w odpowiedni nastrój. Cieszę się, że gra została dopracowana pod każdym względem. Od zasad i mechaniki rozgrywki, po takie detale jak strona dla graczy nieposiadających kości K4. Żeby zagrać w Tajemnice Dziwnolasu, tak naprawdę potrzebujecie tylko tej książki. Oczywiście można grę urozmaicić kartami i materiałami dodatkowymi, które są dostępne na stronie wydawnictwa do pobrania, ale nie jest to konieczne. To sprawia, że nie potrzebujecie miliona drogich dodatków takich jak np. figurki, żeby móc cieszyć się rozgrywką. Uważam, że cena gry jest adekwatna do pracy jaką wydawnictwo w nią włożyło.
Bardzo polecam tę grę wszystkim, osobom, które z tego typu grami miały już styczność, jak i totalnym laikom. Zasady gry nie są skomplikowane i każdy się w nich odnajdzie. Co najważniejsze, nie jest to gra na jeden, czy kilka razy. Regrywalność jest duża, więc grą można się cieszyć przez bardzo długi czas. Tytuł ten zapewni wam sporo zróżnicowanych rozgrywek.
Książka została otrzymana z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl