Stryjeńska. Diabli nadali recenzja

Opowieść o Zofii Stryjeńskiej

Autor: @Jezynka ·1 minuta
2020-12-09
1 komentarz
6 Polubień
Wiecznie bez pieniędzy, stawiająca pracę twórczą ponad wszystko, nieszczęśliwe zakochana, roztargniona, niezdecydowana, a pod koniec życia apodyktyczna i pokonana przez podstępną chorobę psychiczną. Taka była Zofia Stryjeńska, malarka o niezwykłym talencie, choć jak sama przyznawała nie zawsze wena prowadziła jej pędzel, a konieczność zarabiania na chleb. Chałturzenie nie było jej obce. Sama siebie nazywała wtedy "pacykarą" i krytycznie wyrażała się o swoich dziełach, które tworzyła dla pieniędzy.

Angelika Kuźniak, autorka której pióro bardzo sobie cenię, w biografii malarki "Stryjeńska. Diabli nadali" opowiada o swej bohaterce bez słodzenia i stawiania jej na piedestał. Nie przemilcza trudnego charakteru artystki, zupełnego braku instynktu macierzyńskiego, który obudził się w Zofii Stryjeńskiej dopiero po wielu latach, czy niesłowności w stosunku do swych zleceniodawców (zdarzało się wielokrotnie, że malarka będąca w "pod kreską" zgadzała się wykonanie jakiejś pracy, brała zaliczkę i ulatniała się w nieznane).
Zofia Stryjeńska przez wiele lat pisała pamiętnik, uzupełniając go również wycinkami z gazet, listami, rysunkami. Autorka, pisząc swój tekst, korzystała z tych źródeł niezwykle często. Większość książki to właściwie cytaty z korespondencji malarki lub jej osobistych zapisków.
To na pewno bardzo ciekawy zabieg, ale mi zabrakło trochę takiego "spojrzenia z boku" na Zofię Stryjeńską i opinii osób, które znały bohaterkę osobiście. Pod koniec książki jest wprawdzie kilka wypowiedzi jej syna i wnuków ale to jednak nie uzupełnia tej luki.

Dużym autem tej publikacji są zdjęcia, które ilustrują nie tylko życie prywatne Zofii Stryjeńskiej ale także ukazują jej niektóre dzieła nadal wprawiające odbiorcę w zachwyt. Feria barw, ruch, umiłowanie polskiej tradycji, przyrody i obyczajów to wizytówki jej twórczości, dziś już niestety w większości zapomnianej.
I tak jak nie polubiłam artystki jako osoby, tak z zainteresowaniem oglądałam jej obrazy. Polecam tę lekturę nie tylko miłośnikom malarstwa.

Moja ocena:

× 6 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Stryjeńska. Diabli nadali
5 wydań
Stryjeńska. Diabli nadali
Angelika Kuźniak
7.7/10

Zofia Stryjeńska była malarką na śmierć i życie, budziła podziw i zawiść, zaznała wielkiej sławy i nędzy. A w tle jej życia krótka, chwiejna niepodległość, elity kulturalne międzywojennej Polski – Iw...

Komentarze
@adam_miks
@adam_miks · około 4 lata temu
Recenzja zachęca do lektury
Stryjeńska. Diabli nadali
5 wydań
Stryjeńska. Diabli nadali
Angelika Kuźniak
7.7/10
Zofia Stryjeńska była malarką na śmierć i życie, budziła podziw i zawiść, zaznała wielkiej sławy i nędzy. A w tle jej życia krótka, chwiejna niepodległość, elity kulturalne międzywojennej Polski – Iw...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

"Zawsze samotna,zawsze w postawie żebraczej, zawsze upokorzona." (str.246) Autorka w rzetelny sposób przybliża nam sylwetkę polskiej malarki Zofii Stryjeńskiej. Osoby kontrowersyjnej, ekscentrycznej...

@asach1 @asach1

Pozostałe recenzje @Jezynka

Niewidzialni mordercy
Niewidzialni mordercy

Jeszcze do niedawna żyliśmy w błogim przeświadczeniu, że jako ludzie panujemy nad chorobami. Informacje z dalekich zakątków globu o wybuchu epidemii gorączki krwotocznej...

Recenzja książki Niewidzialni mordercy
BUM!
Chemia - podręcznik niebanalny

Matematyka, fizyka i chemia to trzy plagi egipskie, z którymi musiałam się mierzyć w latach szkolnych. Dla zadeklarowanej humanistki przedmioty ścisłe w szkole podstawow...

Recenzja książki BUM!

Nowe recenzje

Szczęście pisane marzeniem
Szczęście pisane marzeniem
@dzagulka:

„Po najczarniejszej nawet nocy wstanie pełen nadziei świt, a szczęście nieśmiało zapuka do drzwi, pisane cichym marzeni...

Recenzja książki Szczęście pisane marzeniem
Przestrzeń, czas i ruch
Zaproszenie do fizyki
@Carmel-by-t...:

Po pozornie rozczulającej deklaracji z pierwszego rozdziału (str. 42): „Przyczyna tego, że fizyka wydaje się bardzo ...

Recenzja książki Przestrzeń, czas i ruch
Delirium
Demony są na wyciągniecie ręki.
@zdzis59:

Jest przecież tak znajoma, a wciąż odkrywana i obiecująca. Trudno od niej oderwać wzrok. Magnetycznie przyciąga każdego...

Recenzja książki Delirium
© 2007 - 2024 nakanapie.pl