Odzyskana recenzja

Po ,,Odzyskaną" sięgnęłam głównie za sprawą wielu poleceń zaufanych mi osób. Trochę obawiałam się rozpoczęcia mojej przygody z autorką od tej książki, ponieważ są tutaj przedstawione dalsze losy bohaterów ,,Fikcji" oraz ,,Ludzi niczyich". Po tej lekturze mam pewność, że koniecznie muszę je nadrobić! Niemniej jednak, uważam, ze czytanie jej bez znajomości poprzednich książek, jest możliwe.

Z pozoru kilka różnych historii, które w piękny i niezwykle przemyślany sposób łączą się w jedną całość. Wszystkie oscylują wokół trudnych powrotów. Niektóre są mniej dotkliwe, inne mają ogromny wpływ na to, co dzieje się z bohaterami. Nie wszystkie z nich skończą się jednak w pozytywny sposób. Książka idealnie ukazuje przewrotność życia i to, jak pod wpływem jednego wydarzenia może zmienić się nasze życie.

Styl pisania autorki i sposób budowania przez nią akcji niesamowicie mi się spodobał. Również wykreowani przez nią bohaterowie nie są płascy i sztuczni, są wręcz do bólu naturalni. Nie są idealni, popełniają wiele błędów, z których możemy wyciągnąć wiele wniosków. Jedna z bohaterek traci pamięć i stara się odzyskać swoją tożsamość i przypomnieć sobie, kim tak naprawdę jest. Ten wątek zaciekawił mnie najbardziej. Jej profil psychologiczny i to, z czym się zmagała, zostało świetnie przedstawione.

Bardzo podobało mi się, że autorka nie rzuciła się w wir szybkiej akcji od samego początku. Dostaliśmy tutaj idealnie wyważone wprowadzenie do historii, dzięki któremu osoby nie czytające dwóch poprzednich książek, mogły się świetnie odnaleźć w fabule. Natomiast, z każdą kolejną stroną napięcie rosło, a w mojej głowie rodziło się coraz więcej pytań. Podrzucane przez autorkę tropy, momentami były przewidywalne, ale skutecznie napędzały fabułę.

Od samego początku zastanawiałam się, jak autorce uda się połączyć ze sobą 3 historie. Niewątpliwie, zrobiła to po mistrzowsku! Zakończenie było bardzo dobre - zaskakujące i pozostawiające z pewnymi przemyśleniami. Zdecydowanie jest to książka z tych, które ciężko odłożyć!