Niepokorne recenzja

Mocno wierzę w przypadki i w to, że czasami nic nie dzieje się bez przyczyny.
Czasami ludzie, którzy pojawiają się na naszej drodze, mają za zadanie zmienić nasze życie...
Właśni to przytrafiło się bohaterkom książki Sylwii Markiewicz.

Trzy różne kobiety. Trzy różne historie.
Połączył je jeden przedział w pociągu, a potem wspólny, przymusowy nocleg w obcym mieście. Jedna ucieka przytłoczona nadmiarem obowiązków i brakiem pomocy że strony rodziny. Aneta. Matka Polka i przykładna żona...Druga ucieka przed wybuchowym partnerem. Milena. Samotna matka...Trzecia ucieka przed mieszkaniem przesyconym alkoholem, brudem i dymem papierosowym aby zrobić siostrze prezent. Justyna. Przykładna córka i siostra...
Zupełnie przypadkowe spotkanie dało początek pięknej przyjaźni i całkowicie odmieniło życie tej trójki kobiet.

"Niepokorne" to cudowna książka o niezwykłej sile kobiet i walce o własne marzenia i o rodzinę.
Czytelnik dostaje subtelną opowieść o tym, że przypadki nie istnieją, a ludzie poznani gdzieś w biegu mają ogromny wpływ na nasze życie i czasem dają wielką nadzieję na dobre zmiany.

Każda z bohaterek jest tak niesamowicie prawdziwa, że każdy, kto weźmie tę książkę do ręki, może odnaleźć w niej kawałek siebie, swojej matki, siostry albo przyjaciółki.
Aneta reprezentuje każdą panią domu, która, zostawiona z problemami życia codziennego, próbuje radzić sobie jak najlepiej, pracując jednocześnie na etacie.
Justyna jest przedstawicielką wszystkich młodych ludzi, którzy wychowują się w trudnych, patologicznych warunkach i pragną wyrwać się do lepszego życia.
Milena mówi głosem samotnych matek tkwiących w toksycznych związkach.

Autorka nie bombarduje nas trudnymi tematami, lecz daje pełną ciepła i wiary w ludzi powieść, która podnosi na duchu i daje ogromną nadzieję na lepsze jutro.
Śmiech, łzy i mnóstwo wzruszeń – gwarantowane i cudowne zakończenie, które koniecznie musicie poznać osobiście.
Dla moli książkowych to powieść na jeden wieczór, bo jest z tych nieodkładalnych.

Gorąco polecam!