Dolina nadziei recenzja

Opowieść o przetrwaniu

WYBÓR REDAKCJI TYLKO U NAS
Autor: @Airain ·2 minuty
2020-12-26
Skomentuj
13 Polubień
Nie lubię tzw. literatury kobiecej, a reklama brzmiąca "powieść o skomplikowanych losach kobiet w czasach takich to a takich" zazwyczaj skutecznie zniechęca mnie do sięgnięcia po zachwalane dzieło, ale Dolinę nadziei wygrałam w konkursie, a skoro książka już trafiła w moje łapki, to nieprzeczytana z nich nie wyjdzie, taka karma, hłe, hłe.
No i muszę powiedzieć, że przeczytałam z przyjemnością, nawet fakt, że to trzeci i ostatni tom cyklu, którego poprzednich części nie znam, jakoś mi nie przeszkodził. Historia wciąga. Postacie są zróżnicowane i wiarygodne psychologicznie, więc z zainteresowaniem śledzi się ich losy. Największą wartością powieści jest jednak opis sytuacji ludności cywilnej w końcowym okresie wojny i po jej zakończeniu, tak w Niemczech, jak i na Ziemiach Odzyskanych. Autorka pokazuje, jak zawiłe mogły być ludzkie losy i jak różnie mogło się potoczyć życie osób związanych rodzinnymi więzami. Wojna rozdzieliła siostry i braci, kuzynów, ciotki i bratanice - ktoś pozostając w okolicach Zielonej Góry zamieszkuje w Polsce, ktoś po rozdzieleniu stref okupowanych staje się obywatelem NRD, inni - RFN; z chaosu pierwszych miesięcy wyłania się nowy kształt tej części Europy i ludzie - nie do końca wiedząc, na co się piszą - muszą zdecydować, co dalej. A czasem okoliczności decydują za nich. Polityka wciska się w prywatność i nie pozwala odetchnąć; pełna lęku egzystencja w cieniu faszyzmu płynnie przechodzi niekiedy w pełną lęku egzystencję w cieniu stalinowskich represji. Najwięksi oportuniści bez wahania zmieniają jeden sztandar na drugi, wysługując się nowym panom jak wysługiwali się poprzednim. Bez ogródek opisywane są też warunki materialne, głód i poniewierka powojennych lat, gdy zniszczenia wojenne, przemieszczanie się osób, kształtowanie się nowego porządku wymagają od zwykłych ludzi ciągłej walki o byt, ciągłej czujności, zaradności, ale i bezwzględności. Czarny rynek, nielegalny handelek, balansowanie między uczciwością a nieuczciwością, nieustające targowanie się z własnym sumieniem... I jak zwykle, ciężar codzienności spoczywa przede wszystkim na barkach kobiet, niekiedy przygniatając je ponad siły. To one muszą zadbać o przeżycie swoje i dzieci, o spójność rodzin, to one próbują zasklepiać rany i przetrwać pomimo wszystko, dostosowując się do sytuacji jak mogą. Słabsze, niedoceniane, bardziej bezbronne, uzależnione od decyzji, a nieraz kaprysów mężczyzn, to one muszą płacić najwyższą cenę. Nędza, głód i przemoc dotykają je bardziej. A jednak, mimo wszystko, powieść kończy się, zgodnie z tytułem, powiewem nadziei. Dawny świat odszedł w przeszłość, nie wszyscy przetrwali, ale ci, którym się udało, chyba jakoś sobie poradzą.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2020-12-26
× 13 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Dolina nadziei
Dolina nadziei
Zofia Mąkosa
8.6/10
Cykl: Wendyjska Winnica, tom 3

Jest rok 1948. Matylda Neumann rezygnuje z walki o ukochanego, opuszcza Zieloną Górę i wyjeżdża do Neuruppin. Tam czeka na nią ciotka Hedwiga i miejsce na sienniku obok kuzynki, Anny. W przeludnionej...

Komentarze
Dolina nadziei
Dolina nadziei
Zofia Mąkosa
8.6/10
Cykl: Wendyjska Winnica, tom 3
Jest rok 1948. Matylda Neumann rezygnuje z walki o ukochanego, opuszcza Zieloną Górę i wyjeżdża do Neuruppin. Tam czeka na nią ciotka Hedwiga i miejsce na sienniku obok kuzynki, Anny. W przeludnionej...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

" Wojna, to ona nas wszystkich zmieniła. Nie darowała nikomu." (str.259) Jest to zwieńczenie sagi wendyjskiej. Z przykrością rozstaję się z bohaterami powieści, których wojna tak okrutnie doświadczy...

@asach1 @asach1

„Czuła się potwornie zmęczona. Pragnęła nareszcie odpocząć i zacząć z kimś dzielić troski”. Autorka dała swoim czytelnikom coś niesamowitego. Cała trylogia zostawiła w moim sercu trwały ślad. Przeno...

@tatiaszaaleksiej @tatiaszaaleksiej

Pozostałe recenzje @Airain

Marzenie
Zola jak nie Zola?

"Marzenie" opublikował Zola w 1888 roku. W cyklu Rougon-Macquartów powieść znajduje się między "Ziemią" a "Bestią ludzką", dwoma przykładami naturalizmu, nazwijmy to, ci...

Recenzja książki Marzenie
Spisek sykstyński
Michał Anioł, nie bazgraj po ścianach!

Książka z licznej rodziny opowieści o sławnych ludziach posiadających tajemną wiedzę, ewentualnie należących do tajemniczego stowarzyszenia, którzy zakodowali jakieś wst...

Recenzja książki Spisek sykstyński

Nowe recenzje

Króliczek
Kult zającowatych.
@soniagibbin:

Po raz pierwszy od niepamiętnych czasów miałam niemały problem z opisaniem swoich emocji dotyczących książki. Czytając ...

Recenzja książki Króliczek
Faking with Benefits
Ona i ich trzech
@beatazet:

Lily Gold po raz kolejny serwuje czytelnikom wybuchową mieszankę humoru, chemii i nieco szalonego romansu, który przekr...

Recenzja książki Faking with Benefits
Little Black Dress
Mała czarna
@olilovesbooks2:

*współpraca reklamowa z Wydawnictwem Lira* Opinie o tej książce były podzielone, takie książki lubię najbardziej, i oc...

Recenzja książki Little Black Dress
© 2007 - 2025 nakanapie.pl