Bezmiar cierpienia recenzja

Ktoś kiedyś napisał mi pewien cytat nieznajomego mi autora, który po dziś dzień siedzi mi w głowie, i idealnie pasuje do tej historii:
" Uśmiech na twarz i idź dalej przez życie. Życie jest usłane różami, ale pamiętaj - róże też mają kolce". Izabela i Adam pomimo bardzo młodego wieku mają na swoim koncie już wiele przejść i nieszczęśliwych chwil, a jak wiadomo każdy w głębi serca potrzebuje miłości, poczucia zrozumienia i bezpieczeństwa.
Czy na drodze tej dwójki pojawi się miłość?
A może życie ich za bardzo przytłoczy?

Kolejna pozycja Adriany, która pochłonęła mnie całkowicie i doszczętnie. Z każdą jej następną książką odnoszę wrażenie, że historie bohaterów są coraz bardziej dojrzałe, obok których nie można przejść obojętnie.
"Bezmiar cierpienia" to kolejny dowód bardzo prostej a za razem skomplikowanej historii, która niesie za sobą pewnego rodzaju morał oraz sprawi, że zaczniesz zastanawiać się nad życiem i nad samym sobą.
Już od pierwszych stron książki udzielił mi się bardzo "dziwny" humor. Czułam się tak, jakbym weszła wgłąb czyjegoś życia odkrywając kawałek po kawałku jego historię. Ta historia sprawi, że zapomnisz o całym otaczającym cię świecie i z ogromnym zaciekawieniem będziesz śledził losy głównych bohaterów.
Całość powieści wywarła na mnie ogromne wrażenie, ale zakończenie jakie się tam pojawiło wbiło mnie w fotel pozostawiając mnie w ogromnym szoku. Dodatkowa notka od autorki sprawiła, że po raz drugi się popłakałam (taaa, dzięki Ada).
To niezwykle wzruszająca, smutna a przede wszystkim cholernie życiowa powieść, która zapadnie w pamięci na bardzo, ale to bardzo długi czas.
Przez nią, ale i dzięki niej, uświadomiłam sobie jak kruche jest życie i jak niewiele trzeba aby wszystko co uważaliśmy za najlepsze w naszym życiu odwróciło się przeciwko nam, i stało się naszym największym koszmarem..
Prawdziwa, wzruszająca, smutna, ale pełna nadziei i miłości powieść, która niestety wydarzyła się naprawdę. "Bezmiar cierpienia" to zdecydowanie pozycja warta każdej uwagi i dokładnego przeanalizowania.
Polecam z dłonią na sercu.