Powiem Wam, że "Opiekunka grobów" jest to książka bardzo przeze mnie wyczekiwana. Od kiedy przeczytałam o niej w zapowiedziach wydawnictwa Replika byłam ogromnie ciekawa tej powieści. Lubię zarówno literaturę fantasy, horrory jak i romanse, a po połączeniu tych trzech gatunków tworzy się coś co tym bardziej miałam ochotę przeczytać...
Wszystko zaczyna się od morderstwa Maylene. Jej ciało zostało znalezione w jej domu, poszarpane, pogryzione... Nie wiadomo co ją zabiło, szeryf nie chce przeprowadzić śledztwa... Do małego miasteczka o nazwie Claysville wraca Rebeka - przybrana wnuczka zamordowanej. Musi zająć się pogrzebem... Była ona bardzo zżyta ze swoją babcią, ale mimo to od lat mieszkała poza miasteczkiem. Teraz wraca i znów spotyka na swojej drodzę swojego dawnego przyjaciela, swoją miłość do której nigdy nie potrafiła się przyznać. On natomiast mimo upływu lat również nadal ją kocha i w końcu ma zamiar coś z tym zrobić... Życie obojga komplikuje się strasznie kiedy okazuje się, że babcia Rebeki była Opiekunką Grobów. Bez względu na to co sądzi o tym dziewczyna teraz ona musi przejąć obowiązki babci. Jej przyjaciel Byron po śmierci swojego ojca staje się Grabarzem. On także nie ma kompletnie na to wpływu. Jednak te dwa stanowiska nie są wcale takie zwyczajne jak mogłoby się wydawać. Zdarzają się kolejne brutalne morderstwa, po mieście grasują "żywi umarli". Rebeka i Bryon odkrywają, że to oni mają za zadanie zrobić z tym wszystkim porządek, taka jest umowa... To Opiekunka Grobów ma za zadanie odprowadzić wszystkie ożywione ciała do świata umarłych, a Grabarz musi jej pomagać i chronić ją za wszelką cenę...
Ta książka to połączenie horroru z romantyzmem, chociaż ani jednego ani drugiego nie ma tutaj zbyt wiele. Jest to powieść pełna fantastyki, historia opowiadająca o dwóch światach - świecie żywych i świecie umarłych. Autorka miała naprawdę bardzo ciekawy pomysł na fabułę, jest to coś nowego, coś zupełnie innego niż dotychczas. Żywe trupy nie są typowymi zombie, Opiekunka Grobów i Grabarz są natomiast zwykłymi ludźmi, którzy mają niezwykłe zadanie. Chociaż z drugiej strony można by powiedzieć, że nie są oni tacy zwyczajni, ponieważ nie tylko łapią głodnych nieżyjących, ale również mają wstęp do świata umarłych, rozmawiają z "szefem", spacerują po ulicach podziemnego miasta... Ich zadanie natomiast jest bardzo ważne i to właśnie od nich zależy jak dalej potoczą się losy ich miasteczka oraz jak dużo mieszkańców może jeszcze zginąć...
Książka ta jest ciekawa, dużo się w niej dzieje, chociaż ja czułam pewien niedosyt. Może dlatego, że o niektórych rzeczach poczytałam bym nieco więcej. Brakowało mi rozwinięcia co poniektórych wątków. Powieść ta zdecydowanie trzyma w napięciu, do końca nie jest się pewnym co może nas jeszcze spotkać i to jest bardzo fajne, taka niepewność i ciekawość co się dalej wydarzy... Ta historia jest taka... mroczna, romantyczna i tajemnicza jednocześnie. Czytało mi się ją bardzo dobrze i z chęcią przeczytałabym również rozwinięcie losów Opiekunki Grobów oraz jej Grabarza :)