Trzy historie, w trzech formatach: powieści, noweli i opowiadania. Trzy historie, ale tylko o jednej mogę napisać, że to opowieść grozy, horror. I właśnie na tej chciałbym się skupić. Białe i czarne duchy to powieść z lat '20 XX wieku, której Autorem jest Jan Łada. Pod tym pseudonimem ukrywał się duchowny Jan Gnatowski. Łada ma w swoim dorobku kilka powieści grozy, a Białe i czarne duchy, to jedna z nich. I jeśli zafascynował Was Egzorcysta Williama Petera Blatty'ego, to wiedzcie, że polski Pisarz był pierwszy, który opowiedział historię o opętanej dziewczynie.
Ta opowieść zaczyna się niewinnie, niewinnie dla naiwnych bohaterów, bo przecież my wiemy, czym mogą skończyć się zabawy z wywoływaniem duchów, prawda? No właśnie. Nasi bohaterowie, to grupa znajomych, którzy uczestniczą w seansach spirytystycznych. Każdy z nich, pragnie spotkać się z kimś bliskim: synem, który zginął na wojnie, zmarłym mężem... Świat znał już wówczas tablicę Ouija, ale bohaterowie Jana Łady korzystają z usług medium i kogoś, kto jest swego rodzaju łącznikiem między światami żywych i umarłych, a który dodatkowo wzmacnia siłę medium... Czy jakoś tak. Faktem jest, że wśród tej żądnej wrażeń i kontaktu z ukochanymi, ale zmarłymi, gromadki pojawia się nowy mistrz ceremonii i świadomie lub nie ściąga do naszego świata istotę niezwykle groźną i potężną, która szczególnie upatrzyła sobie dwudziestoletnią Jadwigę. Tak zaczyna się koszmar dziewczyny. Koszmar, który dobrze znamy z Egzorcysty, choć Jan Łada nie sięga po aż tak efektowne zabiegi stylistyczne, jak Blatty czy szereg innych twórców czy to literackich czy filmowych.
Mimo tego, Białe i czarne duchy, to powieść ciekawa, opatulona aurą tajemniczości, posiadająca specyficzny klimat i plejadę interesujących, nietuzinkowych postaci. Owszem, część rozwiązań fabularnych trąci myszką, ale przecież mamy tu do czynienia z powieścią sprzed stu lat. Jan Łada prowadzi nas przez swoją historię dość swobodnie. Mamy tu sporo odniesień, do chrześcijaństwa oraz czasów, w których została osadzona ta opowieść, a jest to jesień i zima 1919/1920 roku, czyli jeszcze przed Bitwą Warszawską. Mamy więc tu cały kontekst, który dziś nazwiemy historycznym, a który dla Łady był po prostu efektem obserwacji i uczestnictwa w ówczesnej rzeczywistości. Warto też wspomnieć, że Wydawnictwo Zysk i S-ka gruntownie zredagowało tę powieść, nie tylko dostosowując język do współczesnej polszczyzny, ale i uzupełniając fabularne braki w tekście. Uważam, że to wyszło Białym i czarnym duchom na dobre. Pamiętam jak czytałem zbiór opowiadań Stefana Grabińskiego. Pokaźne tomiszcze, kilkadziesiąt tekstów, wspaniały historie, a także język, którym zostały napisane, z tym, że na dłuższą metę ten język staje się dla współczesnego czytelnika bardzo męczący. Zysk postanowił to obejść i to - w mojej ocenie - było strzałem w dziesiątkę.
Co do pozostałych dwóch tekstów, czyli noweli Lucyfer i opowiadania Ostatnia msza, potraktowałem je, jak średnio trafiony dodatek do powieści. Lucyfer wbrew swemu tytułowi wcale nie jest opowieścią o diable, a o "kółku" satanistycznym walczącym z kościołem. Przy czym to taka walka bardziej na słowa i argumenty. Jeśli miałbym tę nowelę jakoś zakwalifikować, to przypiąłbym mu etykietę dramatu. Dramatu o kryzysie wiary i nawróceniu. W konwencji dalekiej od grozy utrzymana została także Ostatnia msza, traktująca ni mniej ni więcej, jak o kasacji jednego z zakonów. Ostatnia scena wprawdzie ma znamiona opowieści o duchach, ale cała reszta...
Mimo wszystko uważam, że sama powieść jak najbardziej zasługuje na uwagę. Białe i czarne duchy, to historia, która okazała się bardzo w moim guście. Posmak klasyki, który bardzo lubię, dodatkowo wzmagał apetyt. To bardzo dobra opowieść, w której łatwo można się zatracić. Pal licho dodatki, Jan Łada jest zdecydowanie lepszy w dłuższych formach literackich i w konwencji grozy. A samo wydanie... Wydawnictwo Zysk i S-ka potrafi ładnie wydawać książki, a ta z pewnością nie będzie szpecić Waszych domowych biblioteczek: twarda oprawa, szyty grzbiet i dodatkowa obwoluta, to jest to, co lubię i cenię. Białe i czarne duchy, to pozycja warta uwagi.
👥 książka z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl :: © by MROCZNE STRONY | 2022