Kuszenie recenzja

Nie jest tajemnicą fakt, że uwielbiam Autorkę. Dosłownie pożeram jej dzieła a serię Kwiat Paproci czytałam już dwa razy. Dlatego też, miałam spore oczekiwania co do kolejnego cyklu.

Na pierwszy plan rzuca się w oczy okładka z pięknym jabłuszkiem dającym do myślenia motyw tytułowego kuszenia oraz bogato zdobione, tak modnie ostatnio brzegi.

Poznajemy panie Wrzosówki, silne samowystarczalne kobiety które skradły moje serce od najstarszej do najmłodszej. Właśnie najmłodsza Ewa, jest główną bohaterką tej powieści. Młoda, niespełna 30-latka rzuca wszystko i postanawia kupić pensjonat w Bieszczadach .

Posiadłość skrywa jednak tajemnicę, którą wrodzona ciekawość bohaterki nie pozwala zignorować i mimo odradzeń zakupu i tak decyduje się zostać właścicielką pensjonatu.

Jedną z osób, wspierających i towarzyszących Ewie jest Adam, księgowy obecnie bez pracy, który nie grzeszy urodą jednak jego niecodzienny strój spotyka się nie raz z przytykami ze strony mieszkańców. Zostaje pracownikiem Ewy i razem ramię w ramię próbują stawić czoła niecodziennym zjawiskom.

Domyślam się, że nie bez powodu tytułowe „Kuszenie” jest tak wysoko ocenianie przez recenzentów. Klimat dawnych wierzeń, mrocznych zakamarków i uczucia zagrożenia zostaje bardzo dobrze przedstawiony. Autorka demonstrując swój charakterystyczny styl i poczucie humoru lekko przechodzi w elementy grozy. Książka sama w sobie jest pełna tajemnic i pytań bez odpowiedzi. Kilka zaczerpniętych motywów z innych serii Autorki to dla mnie „fana” wisienka na torcie. Sama relacja głównej bohaterki z księgowym jest bardzo dobrze ograna i przedstawiona.

Pozycja zdecydowanie dla fanów fantastyki z elementami zagadki. Intrygująca pełna magii przesądów i wiedźm, jak i niecodziennego poczucia humoru.

W mojej ocenie kolejna dobrze napisana książka Autorki. Zdecydowanie czekam na dalsze losy Adama i Ewy oraz innych bohaterów. Ciekawi mnie jak rozwiną się wątki które nie do końca zostały wyjaśnione w powieści.

A zakończenie daje do myślenia.
Polecam.