Ona i On, Wenusjanka i Marsjanin, dwa światy, dwa różne gatunki? ...a może po prostu dwie płcie, patrzące na świat inaczej, proste a jednocześnie skomplikowane ziemskie istoty, które w łatwy sposób potrafią pogmatwać rzeczy oczywiste nadmiarem słów, zbyt głośną ciszą, brakiem wyobraźni, lub wybujałą fantazją – tak, tak, relacje damsko męskie to wyższy poziom wtajemniczenia
„Ona i Ona całkiem zwyczajna historia” to powieść autorstwa Urszuli Jarosz i Jerzego Gracza , ludzi którzy pomimo dzielących ich kilometrów potrafią tworzyć zachwycające teksty. Pani Urszula jest psychologiem i korespondentką wydawanej w Niemczech gazety, tam też tworzy zbiór opowiadań „Punkt widzenia”, Pan Andrzej to dziennikarz i publicysta, autor pięciu książek literatury faktu. Ten wyśmienity duet „rozpracował” nastroje pojawiające się między ludźmi, w których sercach budzi się wiosna, ale jeszcze gruba warstwa zeszłorocznego śniegu nie pozwala przebić się krokusom.
Kasia i Andrzej, Ona - kobieta zafascynowana górami i fotografią, mama dorosłego fajnego faceta Jaśka, zabiegana, niespokojna dusza, właścicielka pięknego dekoltu. On – scenarzysta, filmowiec, miłośnik książki, pracoholik ceniący sobie niezależność, mężczyzna z poczuciem humoru i ułańską fantazją. W zabieganym świecie, ludzi pędzących do celu zwanego karierą, niespodziewanie trafiają na siebie, magia albo siła wyższa powoduje, że tych dwoje zatrzymuje na sobie wzrok dłużej niż wymagają tego standardy. Maszyna uczuć powoli uruchamia się, emocje i pragnienia kiełkują, jednak wahanie, obawa i lęk przed odrzuceniem nie chcą dać za wygraną blokując bohaterów . Czy Twych dwoje pięknych i zdolnych ludzi odnajdzie drogę do siebie?, czy nie pogubią się w zawiłościach i niedomówieniach?, a może będą woleli pozostać na terenie sobie znanym?.
Historia to niebanalna, mimo że opowiada o tym co większość zna z autopsji, to jednak przedstawia dwa punkty widzenia, ukazuje to co często ucieka nam w nadmiarze emocji lub kiedy zaparcie walczymy o to co już dostaliśmy od losu. Dzięki rozdziałom podzielonym na Ona i On, mamy okazję zobaczyć świat w którym testosteron i progesteron to dwa wrogie obozy. Zawsze chcemy w innym momencie, mówimy akurat to co niekoniecznie chcemy, a później zastanawiamy się skąd konflikty.
Książkę czyta się wyśmienicie, ciekawie przedstawiony świat filmowców, wciąga swoją realnością, doskonały humor i gagi z planu filmowego powodują, że co kilka stron wybuchamy śmiechem. Jednak żeby nie było, że ta książka to tylko zabawa to informuję, że opisywana historia to nie bajka. Bohaterzy to prawdziwi ludzie z problemami i dylematami na miarę Newtona. Ilość uczuć jaka w nich mieszka jest porażająca, od nastrojów głębokiej apatii bo wybuchy radosnej histerii, nic nie ucieka ich uwadze, a każda rozterka jest wnikliwie analizowana. Borykają się z trudami codzienności, próbują znaleźć w swoim niezależnym życiu miejsce dla kogoś jeszcze, kto ogrzeje w zimną noc, poda gorącą kawę w pochmurny poranek i przytuli kiedy nadmiar spraw zacznie przytłaczać.
Ta powieść wybitnie przypadła mi do gustu, zachwyciła mnie prawdą którą w sobie ma, urzekającymi opisami oraz dialogami w których słowa żonglują się jak piłeczki pingpongowe.
„Ona i On całkiem zwyczajna historia” to nie byle jakie romansidło, to opowieść o miłości, która rodzi się pomiędzy ludźmi dojrzałymi, z ustabilizowanym światem, którzy żeby kochać muszą pokonać swój lęk przed utratą statusu singla i strach przed odrzuceniem .
„W jej zachowaniu było coś jeszcze. Coś, czego nie potrafiłem określić, nazwać, zrozumieć, ale co gdzieś tam wisiało między nami niczym delikatna, przezroczysta zasłona, prawie niewyczuwalna, ale diabelnie szczelna”
Zapraszam do świata Kasi i Andrzeja, być może odnajdziecie w ich historii fragmenty, detale ze swojego życia. Ta książka to ciekawe doświadczenie.