Kim chciał być Lenin:
„Pragnę się stać nowym „świętym” proletariatu, aby tajemniczy związek pomiędzy mną, nawet umarłym, a żywymi trwał. (…) Nasz wiek czci rozum i wielkość połączone w jednym geniuszu. Mnie wystarczy kult mego rozumu.”
„ Bóg objawił się ludziom w postaci ognistego słupa, płonącego krzaku, niszczącego piorunu. Pragnę być słupem, krzakiem i piorunem, aby stado ludzkie ujrzało prawdziwe oblicze ziemskiego Boga, któremu można zajrzeć w źrenice, dotknąć dłonią, usłyszeć jego głos…”
Przy nim Hitler ze swoimi zbrodniami to tylko uczeń, a Gebbelsowska propaganda to miłe bajeczki.
Nie dziwię się, że Rosjanie po wkroczeniu do Warszawy w 1945 roku rozkopali grób Ossendowskiego i ściągnęli dentystę, aby ustalił, że to on. Nie dziwię się, że był wrogiem numer jeden Rosji. Propaganda bolszewicka była bardzo sprawna i skutecznie, spreparowała obraz Lenina jako szlachetnego wodza rewolucji, kryształowego idealisty o czystych rękach i gołębim sercu. Rozsławiały to świetne komedie, w których śpiewano: „ Że nie ma kraju, gdzie tak swobodnie oddycha człowiek.” W 1920 roku gdy walczyliśmy z bolszewikami, robotnicy wielu krajów odmawiali załadunku broni do Polski, gdyż miała być użyta przeciw Armii Czerwonej. Ossowski, który przeżył rewolucję w Rosji i stamtąd uciekł, napisał i wydał pierwszą biografię Lenina, która mówiła prawdę o tym człowieku i przedstawiała fakty. Pisała o państwie, które oblekło w kształt upiorną utopię swojego twórcy, kierowane przez „leninowską partię nowego typu”, dokonało na niespotykaną w dziejach powszechnych skalę ludobójstwa własnych obywateli i uczynił Pawkę Morozowa, nikczemnika, który zadenuncjował własnego ojca, wzorcem osobowym młodego pokolenia przyszłych komunistów. Wzorcem osobowym, który będzie obowiązywał do końca istnienia Związku Radzieckiego i …. Który obowiązuje nadal. Książka zrobiła karierę na obu półkulach i uświadomiła całemu światu, kto i jak „robił rewolucję październikową
Ossendowski był jednym z pierwszych, którzy odważyli się uderzyć w mit, symbol, w legendę. Nawet Sołżenicyn nie odważył się na takie obrazoburstwo. Poznajemy całe życie Lenina, od młodości, kiedy zauważał niesprawiedliwość w Rosji, przez kształtowanie się jego idei, aż po wcielanie je w życie. Był człowiekiem pozbawionym wszelkich zasad moralnych, jednego dnia mógł z kimś współpracować, żeby drugiego skazać go na śmierć. Wszystko podporządkował jednemu celowi, dojść do władzy i wcielić swoje idee w życie. Ciekawe, że Rosjanami gardził i nie ufał im otaczał się Finami, Łotyszami, Węgrami, Polakami i Żydami. Jego gwardia przyboczna to żołnierze chińscy. Był świetnym strategiem, mówcą i demagogiem, człowiekiem niezwykle inteligentym i wszechstornnie wykształconym. Mówił ludziom to co chcieli usłyszeć, a co innego myślał i robił. Potrafił porwać tłumy. Czym dla niego byli ludzie?
„ O, Karolu Marksie, byłeś wielkim znawcą duszy ludzkiego bydlęcia! Wyczułeś jak nikt inny, iż lubi ono chodzić w stadzie, a stado potrzebuje pasterza z batem i psa z ostrymi kłami. „
„Człowiek jest zbyt głupi, aby wystarczyć samemu sobie. Dziesięciu lub milion wolnych głupców to stado! Demokratyzm i wolność to bezczelny pomysł burżuazji i najgłupszy zabobon! Najlepszą formą rządu dla ludzkości stanowi bezgraniczny despotyzm, który dokonywany jest nie na korzyść rządzących i ciemiężców, lecz dla dobra uciemiężonych i zgodnie z ich wolą.”
Możemy z bliska przyjrzeć się jak naprawdę wyglądała rewolucja październikowa i co kierowało Leninem.
„Tylko przemoc, gwałt, niesłychany terror zjednoczą tych ludzi i poprowadzą ku memu celowi. Żadnego miłosierdzia i litości, chociażby to był ojciec lub żona! Kto nie ze mną, ten musi zginąć!”
„Choćbym miał wytępić pięćdziesiąt milionów chłopów! Są oni chciwymi niewolnikami, a ugnę ich krwawym batem, widmem strasznej śmierci, uciskiem, jakiego nie znali nigdy! Zmienię ich w nowych służących proletariatu, aż się opamiętają i pójdą z nami ramię przy ramieniu!”
„Zdusić, przerazić terrorem, jakiego świat nie widział, terrorem w imię haseł wyższych niż żądza instynktu… Trzeba tylko wymyśleć takie hasła, rzucić je, aby pękły w tłumie jak maszyna piekielna, z hukiem, ogniem, krwią.”
„Dyktatura jest potęgą opartą bezpośrednio na przemocy, nie znającą żadnych prawnych ograniczeń. Potęga państwa jest symbolem przemocy. Stąd logiczny wniosek: dyktatura proletariatu pełni funkcję państwa, które jest jedynym źródłem i twórcą prawa. Prawo to powinno być takie, aby stało się maszyną do zgniecenia wrogich odłamów społecznych i wrogich ideologii.”
„Państwo stoi na przemocy, sile i gwałcie!”
Ossendowski pokazał też skutki rewolucji dla zwykłych ludzi, bezprawie, terror, biedę, głód, załamanie się gospodarki. Książka ma formę powieści beletrystycznej, która przemawia do każdego czytelnika. Sceny przesłuchań na Łubiance, czy losy dzieci w czasie rewolucji są wstrząsające.Autor nie upiększa, ale opiera ją na znanych mu faktach (niektóre dopiero niedawno znalazły potwierdzenie), pokazuje rzeczywistość, jakiej sam był świadkiem. Książkę czyta się świetnie, szybko, ale miejscami jest przerażająca. Gorąco namawiam wszystkich do przeczytania tej książki, gdyż to nie tylko dawna historia, ale cały czas wpływ na nasze życie Ossendowski pokazał, co się dzieje z człowiekiem pozbawionym jakichkolwiek zasad, zasad moralnych, społecznych, prawnych. Książka legenda, klasyk, która nic nie traci na znaczeniu i aktualności z upływem lat. Kiedyś przez długie lata była zakazana, teraz spychana na margines. W dzisiejszych czasach poprawności politycznej nie mogłaby powstać, gdyż przedstawia brutalną prawdę o komunizmie.