Mówimy o wolności zanurzeni w świecie sterowanym przez pieniądze, a więc tak naprawdę wszyscy jesteśmy zniewoleni...
Prawo? Może być nawet lewo, gdy piastujesz wysokie stanowisko. Dodatkowym atutem będzie, jeśli uzależnisz od swoich funduszy różne instytucje.
Bezpieczeństwo? Zależy, kto stanowi zagrożenie. Wycackany syneczek bogatych rodziców może wszystko i wszędzie.
Miłość? Raczej zachwyt nad żywą ozdobą, którą pochwalisz się na bankiecie. Która służy tylko do tego, aby przynieść Ci prestiż i uznanie.
CZŁOwieczeństwo? Możesz być nawet zezwierzęcony, byle byś w papierach miał czysto.
Wszystko to perfekcyjnie rozjaśniła nam Ewa Hansen w brutalnie prawdziwej powieści.
Romans nauczyciela z uczennicą nie zapowiada nic odkrywczego. Sama zaczynając przygodę z "Olgą" spodziewałam się przyjemnej rozrywki, o której zapomnę w dwa tygodnie. Jednak to, jak ogromnie się pomyliłam, nawet nie jestem w stanie stwierdzić. Autorka zaskoczyła mnie już na samym początku, wplątując znienawidzonego nauczyciela w opiekę nad chorą nastolatką, której rodzice stawiają dobro firmy ponad własnym dzieckiem. Później było jeszcze lepiej – z każdą stroną paleta niezapomnianych wrażeń rozszerzała się coraz bardziej, gdy ta skazana na swoje towarzystwo dwójka powoli zdejmowała z siebie wszystkie maski, aż w końcu okazało się, że są równie samotnymi duszami, pragnącymi miłości. Niczym porzucone suche kwiaty, z każdą interakcją odżywały na nowo – na przekór zdrowemu rozsądkowi oraz dystansowi, jaki usilnie starali się utrzymać.
Jednym z wielu czynników, wyróżniających powieść na tle innych tego typu, jest nad wyraz dojrzała relacja Olgi i Piotra – powolna, pełna granic, sarkazmu, delikatności i zrozumienia. On ma pełną świadomość, że ta znajomość powinna ograniczyć się jedynie do epizodycznej pomocy w wyzdrowieniu dziewczyny, zaś kiedy mimowolnie idzie ona zbyt daleko – jest gotów wziąć na siebie całą odpowiedzialność, mając na względzie dobro nastolatki. Jak wiele książek jesteście w stanie wymienić, w których mimo obopólnej chęci i inicjatywy, to właśnie mężczyzna chce wziąć na barki całą sytuację i ma świadomość, że obcuje z osobą, nad którą sporą kontrolę mają hormony? Zapewne lista nie powala długością, a dziś możecie dopisać do niej "Olgę". Tutaj niemal cały czas Piotr ma na względzie dobro uczennicy. Jego opiekuńcza natura nie zasypia nawet wówczas, gdy uświadamia sobie, że nastolatka jest o wiele dojrzalsza od swoich rówieśników.
To psychologiczne arcydzieło, w którym każda emocja oraz wpływ różnych wydarzeń na bohaterów, zostały idealnie uwypuklone. Czytelnik z łatwością wejdzie w skórę Olgi i Piotra, przez co każdy nowy fakt oraz zwrot akcji uderzy go z podwójną siłą. Mną osobiście wstrząsnął każdy trudny element fabuły, aczkolwiek za najbardziej dojmujące uznałam losy polonisty. Układałam puzzle z jego charakteru, pozorów, jakie tworzy oraz z demonów przeszłości, a uzyskany obraz raz po raz wyrywał mi serce z piersi.
Nie sposób zliczyć, ile istotnych wątków zostało tu poruszonych – bullying, siła pieniędzy, brak miłości w rodzinie, strata bliskiej osoby, molestowanie... Tego jest mnóstwo, i choć potencjał takiej mieszanki pozornie nie może być w pełni wykorzystany, to Ewa Hansen udowadnia, że wszystko jest możliwe. W jednej historii autorka ukazała wiele grup społecznych i ich miejsce w chierarchii. Obnażyła znaczenie moralności, wyginanej na wszystkie strony przez jednostki, które nie mają z nią nic wspólnego. Plecie sieć okrucieństw, chowających się za szyldem elitarnej szkoły lub kancelarii prawnej. Z każdą akcją wstrząsa coraz mocniej, bawiąc się emocjami, a także testując granice naszych nerwów. I wiecie co? W moim przypadku już niejednokrotnie została ona przekroczona.
"Olga" to powieść trudna, wzruszająca, łamiąca serce i do granic ważna. Całą historię przeczytałam bardzo szybko, lecz faktem jest, że w międzyczasie wylałam "morze łez". Nie mogłam również wyjść z podziwu nad tym, jak autentycznie rozpisano tu każdy aspekt – jakby książkę stworzyli jej bohaterowie... Nie pozostaje mi nic innego, tylko gorąco polecić ten tytuł. Dla mnie jest to mocny pretendent do tegorocznej topki.