Magdalena Kordel to dobrze znana autorka miłośniczkom polskiej literatury kobiecej. Osobiście przeczytałam "48 tygodni ", a w Malowniczym jeszcze do tej pory nie gościłam ( na półce domowej biblioteczki czekają bowiem na przeczytanie "Uroczysko" i "Sezon na cuda"). Ale gdy tylko zaczęłam czytać "Okno z widokiem" w malutkim sudeckim miasteczku poczułam się jak w domu i bardzo szybko się tam zadomowiłam. Bo ja uwielbiam takie prowincjonalne mieściny, w których czas wcale nudo nie płynie.
Główna bohaterka powieści ma na imię Róża i jest doktorem na wydziale archeologii w stolicy. Praca naukowca na uczelni wcale do spokojnych nie należy. I w takim wykształconym i statecznym gronie zdarzają się podłe charaktery, które dążą do celu po trupach i wykorzystają wszystkie możliwości , nawet te niezgodne z prawem, by dotrzeć do stołka. Taka właśnie jest koleżanka Róży, która rozpuszcza podłe plotki na jej temat. Dotyczą one romansu ze studentem, a w sieci pojawiają się nawet spreparowane zdjęcia erotyczne. Bogu ducha winna Róża bardzo przeżywa ów skandal i mimo wyjaśnienia sprawy postanawia na zaległym urlopie zaszyć się w miejscu, skąd pochodzi i gdzie spędziła dzieciństwo. Ma dość wielkomiejskiego życia, kariery i pracy. Bo przecież nie ma to jak odwiedzić babcię i przyszywanego dziadka, pojechać do ukochanych miejsc z lat dzieciństwa - które mają ukoić zbolałą dusze i uspokoić zszargane nerwy. Tylko w Malowniczym wcale nie jest spokojnie .............. Za sprawą niejakiego pana Walczaka, który w miejscu, gdzie od lat na rozstaju dróg stoi kapliczka z figurką świętego Antoniego postanawia wznieść kompleks magazynów. Społeczność Malowniczego jest przeciwna temu projektowi , a do burmistrza, proboszcza i innych dołącza Róża. Dziewczyna jest wściekła, bo to miejsce jest dla niej szczególne - tu mieszka ponoć i święty i diabeł , tu właśnie mała Róża lubiła spędzać beztroskie chwile jako mała dziewczynka. Czy akcja ratowania kapliczki się uda ? Czy podanie o istniejącej tu kiedyś karczmie jest prawdą czy bajką wyssaną z palca ?
Gorąco Was zachęcam do przeczytania świetnej powieści i poznania tajemnic Malowniczego oraz rodzinnych sekretów babci Matyldy i jej ukochanego Juliana. Wizyta w Malowniczym na pewno Was nie rozczaruje i okaże się świetną literacką przygodą. Choć "Okno z widokiem" to typowe babskie czytadło to czyta się je jak powieść sensacyjną - mnie niesamowicie zaciekawił wątek "kapliczkowy". Gorąco dopingowałam mieszkańcom, by uchronili od zabudowy urocze miejsce. Powieść czyta się lekko i przyjemnie. Książka napisana prostym, ale i dobrym stylem jest łatwa w odbiorze i świetnie nadaje się na lekturę przed snem po ciężkim dniu. Przygoda goni przygodę , akcja toczy się dość szybko, a bohaterowie poza inwestorem są sympatyczni i uroczy. Policjanci budzą salwę śmiechu za swoją nagorliwość. Główna bohaterka nie jest typem nudnego naukowca - to świetna i pełna wigoru młoda osóbka, która choć jest singielką to w głębi duszy marzy o romantycznych randkach i byciu kochaną. Tytułowe okno na świat to typowa literacka przenośnia - nie chodzi tu bowiem o drewniane ramy z pięknym widokiem za szybą , ale o perspektywy na lepsze jutro i plany na dalsze życie.
Uroku książce dodają świetne dialogi tryskające humorem , wartka akcja i wiele wątków, które autorka doskonale powiązała w całość. Moim skromnym zdaniem książka ma jeden mankament. Szkoda, że autorka poskąpiła opisów Malowniczego i otaczającej go pięknej okolicy.
Zakończenie wcale nie jest banalne i doskonale pasuje do fabuły. Gdy dotarłam do ostatniej strony zrobiło mi się żal, że to już koniec tej książki. Bo ja z chęcią śledziłabym losy Róży i Patrycji , domu należącego ponoć do przodków pani profesorowej - a może to właśnie w nim mieszka też ów diabeł ? Chciałabym, żeby autorka w kolejnej powieści opowiedziała o dalszych losach bohaterów "Okna z widokiem "!
Powieść polecam Czytelniczkom bez względu na wiek i upodobania !