Uznanie recenzja

Ojciec i syn, którzy nie mają ze sobą nic wspólnego.

Autor: @asiaczytasia ·2 minuty
2023-09-07
Skomentuj
3 Polubienia
Opieka nad nastolatkiem nie jest łatwa. Młody człowiek chce być coraz bardziej niezależny i nic sobie nie robi z „dobrych rad” dorosłych. Aby „zapanować” nad dzieckiem potrzeba sporo taktu. Przyda się też silna relacja, ale budowanie tej należy zacząć dużo wcześniej. Właśnie jakiejkolwiek więzi zabrakło między Janem Sikorą, a jego synem Michałem – bohaterami powieści „Uznanie” W. & W. Gregory. Ojciec, który jest trenerem judo chciałby przenieść zasady, jakimi kieruje się w sporcie na domowy grunt, a syn konsekwentnie się przed tym buntuje, uciekając w ramiona mamy, albo do kuchni babci. Kiedy umiera Jola – żona Jana i mama Michała – dwóch mężczyzn zostaje na siebie skazanych. Ojciec i syn, którzy nie mają ze sobą nic wspólnego.

„Uznanie” ma formę monologów. W niektórych rozdziałach Jan zwraca się do syna i jest to swego rodzaju spowiedź – tych jest więcej. Pozostałe to desperacka relacja Michała. Swoiste wołanie o uwagę. Autor świetnie wybrał sposób opowiedzenia tej historii. Taka forma nadaje powieści wymiar osobisty i wyjątkowo emocjonalny.

W. & W. Gregory wykazał się fantastyczną intuicją pisząc tę książkę. Wyczuł, że Jan jest trudnym do polubienia bohaterem – przynajmniej na początku, bo ostatecznie zyskał mój szacunek. Niemniej w pierwszych rozdziałach daje nam się poznać, jako wszystkowiedzący pedant, a jego przyzwyczajenia i wartości nabierają kształt upierdliwych manii. Co zrobił autor, abyśmy chcieli słuchać tego bohatera? Otwiera powieść intrygującym prologiem. Faktycznie najpierw przy czytaniu trzymała mnie ciekawość, o co chodzi ze sceną otwierającą „Uznanie”, a potem przyszedł przełom.

Przełom nastąpił, kiedy W. & W. Gregory – po długim fragmencie poświęconym Janowi – oddaje głos Michałowi. Ten młody mężczyzna rozdarł moje serce tym, jaki jest nieszczęśliwy. Rzucone „prosto z mostu” wyznania: „Jestem sam”[1], „Jestem nikim. Nienawidzę siebie”[2] sprawiają, że nie mogłam przestać myśleć, co stało się w życiu tego chłopaka, co „zrównało z ziemią” jego pewność siebie. Dochodzi do tego pewna niekonsekwencja w relacji z ojcem. Z jednej strony Michał się zamyka się na wszelkie próby kontakty czy narzucania obowiązków z jego strony. Z drugiej kiedy ten daje mu swobodę, oburza się. Mówi: „Nie interesujesz się tym, co mnie dotyczy”[3], albo „Zawsze zapomina”[4], a jego bunt przybiera coraz bardziej zuchwały wyraz. Czy relacja ojca i syna jest do uratowania?

„Uznanie” to taka książka, która „postawiła mnie na nogi”. Właściwie nie planowałam jej czytać ze względu na rolę sportu w życiu głównego bohatera, która został dość mocno uwypuklona w opisie. Nie jestem fanką takich motywów, a ta powieść sprawiała wrażenie „męskiej”. I jest męska, ale napisana tak, że ja, kobieta, zrozumiałam te męskie emocje. Powieść tę czytałam bardzo zachłannie, ignorując zmęczenie po aktywnym dniu, a odkładałam ją trzęsąc się z emocji. Cudowne uczucie.

[1] W. & W. Gregory, „Uznanie”, wyd. Opener, Stanica 2023, s. 93.
[2] Tamże, s.89.
[3] Tamże, s. 14.
[4] Tamże, s. 131.

Moja ocena:

× 3 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Uznanie
Uznanie
Wojciech Wolnicki "W. & W. Gregory"
8.4/10

Wdowiec Jan Sikora, były zawodnik, obecnie trener judo, samotnie wychowuje szesnastoletniego syna Michała. Ten jest daleki od ideału, jaki sobie wymarzył. Jan sprawdza się w roli wychowawcy młodzieży...

Komentarze
Uznanie
Uznanie
Wojciech Wolnicki "W. & W. Gregory"
8.4/10
Wdowiec Jan Sikora, były zawodnik, obecnie trener judo, samotnie wychowuje szesnastoletniego syna Michała. Ten jest daleki od ideału, jaki sobie wymarzył. Jan sprawdza się w roli wychowawcy młodzieży...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Zasady, zasady, zasady... Stworzone po to, by utrzymać porządek i równowagę. Co może pójść nie tak, jeżeli przestrzegamy ich z niezwykłą starannością i nie pozwalamy sobie na nawet najmniejszy błąd? ...

@spiewajacabibliotekarka @spiewajacabibliotekarka

"Ludzie rodzą się samotni i w samotności umierają. Robin Williams powiedział kiedyś, że najgorsze w życiu to być z osobami, które sprawiają, że czujesz się samotny. A potem popełnił samobójstwo. Rozu...

@Spizarnia_ksiazek @Spizarnia_ksiazek

Pozostałe recenzje @asiaczytasia

Elryk z Melniboné
Cesarz, ale nie heros

Temu panu, żadna sroka okładkowa się nie oprze. W nowym wydaniu „Erlyka z Melnibone” [Zysk i s-ka, 2024] zerkania nas albinos o hipnotycznym spojrzeniu, od którego bije ...

Recenzja książki Elryk z Melniboné
Islandia. Tam, gdzie elfy mówią dobranoc
Wyspa lodu i ognia

Przeglądam sobie Instagram i jedna z bookstagramerek zagaduje swoich obserwatorów, co czytają w upały. Mimochodem spoglądam, co mam pod ręką, a tam... O ironia losu, u n...

Recenzja książki Islandia. Tam, gdzie elfy mówią dobranoc

Nowe recenzje

Zdrada pod czerwoną gwiazdą
„Zdrada pod czerwoną gwiazdą”
@martyna748:

Niedawno zaczęłam swoją przygodę z serią "Pod czerwoną gwiazdą" Joanny Jax. Pierwszy tom zakończył się w taki sposób, ż...

Recenzja książki Zdrada pod czerwoną gwiazdą
Smoki ze Zwyczajnej Farmy
Czy w Ameryce mogą żyć smoki?
@jatymyoni:

Tad Williams jest znanym autorem kilkunastu powieści fantasy i science fiction dla dorosłych. Jego powieści zostały prz...

Recenzja książki Smoki ze Zwyczajnej Farmy
Cyfrowa twierdza
Techno-polit-thriller w wydaniu Dana Browna? A ...
@belus15:

Dobry thriller czy kryminał – jeśli takowy istnieje, bo wciąż to subiektywna opinia tudzież wrażenie – jest jak dzieło ...

Recenzja książki Cyfrowa twierdza
© 2007 - 2025 nakanapie.pl