Ogród kobiet recenzja

Mam przyjemność zrecenzować przedpremierowo książkę "Ogród kobiet". Jest to moje pierwsze spotkanie z tą autorką, dlatego sama nie wiedziałam czego się spodziewać. Dostałam powieść pełną smaku, zapachu, ziół i silnych kobiet. Autorka zabiera nas w podróż po Hiszpanii i Włoszech. W dobie pandemii i ograniczonej możliwości podróży miło jest niemal poczuć promienie słońca kiedy pijemy wraz z bohaterkami drinka na patio.

Mamy dwie linie czasu i dwie główne bohaterki. Jedna żyje współcześnie. To typowa kobieta sukcesu, przedstawicielka gatunku najlepiej czującego się w mieście. Pomimo osiągniętej satysfakcji zawodowej kuleje nieco jej życie osobiste zaś śmierć ukochanej babci prowadzi ją w podróż w nieznane. Druga bohaterka zmarła, a jej historia dzieje się na początku dwudziestego wieku. Jest uważana za wróżkę; zna się na ziołach, potrafi leczyć i przede wszystkim nie boi się walczyć o szczęście. Co łączy te dwie kobiety? Dowiecie się czytając "Ogród kobiet".

Autorka ma talent opisywania ludzkich myśli i przeżyć w sposób niezwykle plastyczny. Stworzone przez nią postacie są realne: wzbudzają śmiech, politowanie, sympatię, czasami zaś mamy ochotę płakać razem z nimi. W tej powieści skupia się również na zmyśle smaku. Bohaterki często gotują, wspominają ulubione dania nie szczędząc nam opisów. Nie sprawia to jednak, że utożsamiamy je z kobietami, których życie ogranicza się jedynie do gotowania i jedzenia. Wręcz przeciwnie - w trakcie tych opisów poznajemy trapiące je bolączki i wspominamy pełne szczęścia momenty ich życia.

Co jest atutem tej powieści? Nie realizm, bo ja jako osoba mieszkająca w Polsce i wiodąca przyjemne, aczkolwiek nudne życie nie potrafię wyobrazić sobie codzienności przedstawionej przez autorkę. Ale takie są powieści. Atutem tej historii jest uniwersalizm - co z tego, że bohaterka przebywa w słonecznej Italii? Jej problemy są spotykane wszędzie. Jej radości dotykają moich bliskich. Czytają powieść odnajduję w niej siebie. A historia, choć nie należy do najłatwiejszych, ma wiele elementów humorystycznych. Jako czytelnik nie mogę tego nie docenić.

Czy polecam? Tak. Czy sięgnę po kolejne dzieła tej autorki? Tak. Czy chciałabym zobaczyć tę historię na wielkim ekranie? Tak.