Kiedy otrzymałam do recenzji tom trzeci serii musiałam zacząć od początku. Nie lubię tak zaczynać serii, chyba że są to tzw. osobne historie np. każdy tom to historia kolejnych bohaterów. Wtedy zawsze można nadrobić w swoim czasie. Do historii podchodziłam z dystansem, bo ma różne opinie. Do tego wszystkie trzy książki to dość spora objętość. Tom pierwszy to ponad 500 str. i obawiałam się, czy historia nie będzie nudna i przeciągana, zwłaszcza że kolejne tomy dotyczą tych samych bohaterów.
Adeline przeprowadza się wraz z matką do Virginia Beatch. Tu mieszka brat matki i tu ma skończyć ostatni rok liceum. Ma za sobą trudne dzieciństwo. Wszystko za sprawa ojca, który pije i znęca się na d rodziną. Nowe miejsce ma pomóc odzyskać jej spokój a w tym pomaga jej kuzyn Milo i Harper. Ale to nie wszystko, co sprawiło, że Adeline ma za sobą trudne momenty. Zdradza chłopka dołożyła cegiełkę ale Adeline ma jeszcze jedną tajemnicę, która wyjawi pod koniec. Kiedy wychodzi na prostą w jej życiu pojawia się Jonathan, chłopaka, z którym połączy ja nie tylko skomplikowana relacja ale i tajemnica, która zaważy na ich losie.
Jonathan to młody człowiek, który planuje iść w ślady ojca, który jest prawnikiem. Pochodzi z dobrego domu, ma wszystko ale nie jest grzecznym chłopcem. Pozornie idealny syn i uczeń ale wplątał się z przyjaciółmi w coś, co może zaważyć na jego życiu. Dodatkowo zrobi coś, czego nie powinien. Ale zrobił to dla swojej młodszej siostry i nie załuje ale musi ukryć tę tajemnicę. Pomaga mu w tym Adeline, dziewczyna, która spotyka przypadkiem. Połączy ich nie tylko tajemnica ale i coś, czego się oboje nie spodziewali.
Muszę przyznać, że historia jest skomplikowana. Mamy tu młodych ludzi, którzy wkraczają w dorosłe życie ale już z bagażem doświadczeń, które ciężko udźwignąć. Fabuła książki dobrze przemyślana, świetnie wyprowadzona i jak na debiut to jest to duży plus dla autorki. Początkowo jednak jest ciężka do zrozumienia, mało klarowna i obawiałam się, że będzie mi ciężko ja skończyć. Ale jeśli się nie poddamy to akcja nagrodzi nas z nawiązką. Poznajemy bohaterów, coraz bardziej zagłębiamy się w ich historie. Oprócz głównych są ci poboczni, którzy mają tę ikrę, nie są nudnymi statystami ale tworzą idealną całość. Motyw w książce jest często spotykany w tego typu książkach, a jednak ma coś, co je odróżnia. Początkowo akcja jest spokojna, można powiedzieć chaotyczna ale z czasem wszystko zaczyna się układać w całość.
Postacie są świetnie wykreowane, mają swój charakter. Adeline to twarda młoda dziewczyna, która przeszła wiele i powoli zaczyna żyć pełnia życia. Wszystko jednak się zmienia za sprawa kilku wydarzeń, które totalnie zaskakują. Wspólna tajemnica łączy ją z Jonathanem ale gdy między nimi rodzi się coś wyjątkowego i wszystko wskazuje, że będzie szczęśliwe zakończenie a po burzy wyjdzie słońce wszystko runie jak domek z kart. Ktoś zna ich tajemnicę. Ktoś znowu namiesza w życiu Adeline choć ciała, by już o nim zapomnieć. Jest też ktoś, kto zaplanuje zemstę w najmniej spodziewanym momencie. Ciekawi? Zapraszam do lektury.
Książka ciekawa, choć może nie wciąga od początku aż tak jakbyśmy się tego po opisie spodziewali ale jeśli dacie szansę to uwierzcie załatwi was emocjonalnie. Wszystko za sprawa rozdziały 21, gdzie moje emocje sięgały zenitu. Dawno nie czytałam książki, która wywołała we mnie takie uczucia, gdzie łzy same popłynęły. Końcówka to totalny huśtawka emocjonalna, po której długo będziecie dochodzić do siebie. Dalej to już tylko jedna wielka emocjonalna przeprawa, która nie kończy się happy endem. Ciekawi wydarzeń? Pokochałam głównych i pobocznych bohaterów. Teraz czas na kontynuację i coś czuje że to będzie niełatwa lektura.