Odzyskana recenzja

„Odzyskana” – moje pierwsze spotkanie z twórczością Sylwie Bies, czy udane ? I to jak! Ta książka była dosłownie nieodkładalna.

Sięgając po ten tytuł, byłam pewna obaw, ponieważ czytałam, iż książka łączy się poprzednimi tytułami, które wyszły spod pióra autorki, a mowa o "Fikcji" i "Ludziach niczyich", jak się okazało zupełnie nie potrzebnie, ponieważ p. Sylwia umiejętnie wplata wątki z poprzednich książek, a więc bez problemu możemy się odnaleźć w historii bohaterów. Co więcej, mam wrażenie, że przez to, iż nie znałam tych dwóch części historia była dla mnie jeszcze bardziej intrygująca i wciągająca.

Aneta, Kaja, Krystian i Oksana. Czworo ludzi, trzy historie, z pozoru obce sobie osoby, a jednak miały wspólny mianownik. Przeszłość, o której chcieli zapomnieć, chcieli przestać się bać i ułożyć sobie życie na nowo. Co sprawi, że ich losy się ze sobą splotą, czy ich bezpieczeństwo jest zagrożone?

Brawo dla Autorki za misternie utkaną intrygę. Fabuła jest tak skonstruowana, że książka czyta się praktycznie sama. Od początku towarzyszy nam niepewność co do intencji działań bohaterów, ciężko jednoznacznie stwierdzić, kto jest dobry, a kto zły. Czujemy także wewnętrzny niepokój, jakim przesiąknięta jest cała historia.

Nie ma tutaj zawrotnej akcji, z pozoru nic strasznego się nie dzieje, a jednak odczuwamy podskórny, irracjonalny strach, przewracamy stronę za stroną w poszukiwaniu dręczących nas odpowiedzi. Błądzimy, jak we mgle, umiejętnie zwodzeni przez autorkę. Jedyne czego możemy być pewni, to, że nic nie jest takie, jakie nam się wydaje być.

Dawno nie czytałam tak genialnie skonstruowanego thrillera psychologicznego. Rollercoaster przeżyć i emocji, które funduje nam autorka, zostają z nami na długo po tym, jak odłożymy książkę. I to zakończenie! Wszystko nagle wskakuje na swoje miejsce, klik i mamy to, elementy tworzą spójną, logiczną i jakże wstrząsającą całość. Tego nie da się opisać, to trzeba przeczytać.

Zachęcam Was do sięgnięcia po tę książkę, gwarantuję Wam, że się nie zawiedziecie!

Za egzemplarz dziękuję Wydawnictwu Vectra.