Ja nikomu nie broniłem wierzyć w jakie chciał bóstwa. Czcić
święte dęby albo zaskrońce, kłaniać się opiekunom strumieni, rzek i lasów,
miłować żyjące pomiędzy nami duchy przodków. A oni? Oni przywlekli tu
ludzi w czarnych sutannach, którzy niczym zaraza spadli na spokojne
sioła. Dla nich największą zbrodnią było nie wierzyć w to, w co wierzą oni
sami. Zatruli wasze dusze, zabili niewinność serca, wyuczyli was
nienawiści. Oni rozpalili stosy, oni wycięli święte dęby i wyrywali zęby
ludziom, którzy chcieli jeść mięso w piątek, oni żerowali na krzywdzie
biedaków. Ja głodującym naganiałem zwierzynę w sidła, kierowałem ich
strzałą, by celnie ugodziła. Oni biedaków obłupiali z ostatniego grosza, by
budować wielkie kamienne świątynie. A tam nauczano tak pokrętnie, iż
uwierzyliście, że nienawiść oznacza miłość, że mordować znaczy
nawracać, że zemsta oznacza sprawiedliwość, a wspomagać znaczy
rabować.
Jacek Piekara
Ile potrzeba było czasu, aby Kościół Rzymski sam siebie zniszczył? Okazało się, że nie tak dużo. Coraz mniejsze zainteresowanie religią, lewackie poglądy papieża, kontrowersyjne wypowiedzi księży, czy kardynałów, spadek liczby wiernych, do tego pedofilia, defraudacje, nepotyzm, sojusz tronu i ołtarza… Można tutaj wymieniać w nieskończoność… O ile w wielu krajach instytucja ta sama zaczęła się oczyszczać, o tyle w Polsce jest coraz gorzej.
Ostatnie wystąpienie Kardynała Rysia, który bronił Chanuki, wstrząsnęło katolicką opinią publiczną. Media katolickie, takie jak np. Polonia Christiana, grzmiały obłędzie polskiego kleru i mają rację.
Treść banneru brzmi: "Chanuka czy Boże Narodzenie. Europo! Wybór należy do Ciebie". Sam widziałem te banery. Ten baner jest antyludzki, antyeuropejski, nie wiem, czy jest antysemicki, ale na pewno jest antychrześcijański. Jeśli ktoś po raz kolejny stawia taką 'alternatywę' w Europie, to robi rzecz niedopuszczalną – podkreślił metropolita łódzki.
Panu Rysiowi stanowczo coś się pomyliło, ale jak wiadomo, to Syjoniści rządzą światem.
Książek krytykujących dzisiejszą postawę Watykanu, jest coraz mniej. Jedyny papież, który zasługuje na miano prawdziwej głowy Kościoła rzymskiego, czyli Benedykt XVI, zapewne przewraca się w grobie, widząc, jak tradycja katolicka, jest niszczona i deptana. Zaczęło się to zaraz po Soborze Watykańskim II, gdy decydenci odrzucili konserwatyzm na rzecz postępującego upadku świata. To, aż nieprawdopodobne, że moloch na glinianych nogach wydaje się w końcu upadać. Czy powstanie z popiołów silniejszy i zdrowszy, to się dopiero okaże. Jedno, jest pewne, dopóki, kościół się nie oczyści, ludzie będą odchodzić.
Książka Kościół u bram piekieł jako jedna z nielicznych w końcu obnaża zło występujące w rzymskim katolicyzmie, pogłębiane coraz bardziej przez takie osoby jak kardynał Ryś, czy papież Franciszek. Jestem pełna podziwu, dla Pisarzy Petrusa Paulusa oraz dla Wydawcy, za odważne przedstawienie faktów, które absolutnie nie mają na celu oddalenia ludzi od Boga wręcz przeciwnie. Trzeba tutaj zaznaczyć, że Petrus Paulus, to nie jeden Pisarz, ale nieformalne stowarzyszenie ludzi świeckich i duchownych, których celem, jest badanie przyczyn upadku cywilizacji łacińskiej, oraz jej tradycyjnych instytucji i wartości. Oznacza, to, że nad tą publikacją pochyliło się wielu ludzi, którym zależy na dobru Europy, świata i kościoła.
Rozdział Pokłosie Soboru rewolucja i apostazja wstrząsnął mną do głębi. Rozmycie doktryny sprawiło, że dziś kościół jest dla wszystkich, a co za tym idzie, że toleruje zło, niemoralność, deprawacje, oraz na to przyzwala. Bardzo potrzebujemy publikacji tego typu. Potrzebujemy Boga tam, gdzie już Go nie ma, a w Europie zaczyna Go brakować, co najgorsze zaczyna być zabroniony. Potrzebujemy ludzi odważnych, którzy będą głośno mówić o szatanie wkradającym się w świętość za sprawą sprzedajnych duchownych i potęg lewackich ideologii. Uważam, że ta książka, jest ważna i cieszę się, że Wydawnictwo podjęło się jej publikacji.