Ja nikomu nie broniłem wierzyć w jakie chciał bóstwa. Czcić święte dęby albo zaskrońce, kłaniać się opiekunom strumieni, rzek i lasów, miłować żyjące pomiędzy nami duchy przodków. A oni? Oni przywlekli tu ludzi w czarnych sutannach, którzy niczym zaraza spadli na spokojne sioła. Dla nich największą zbrodnią było nie wierzyć w to, w c... Recenzja książki Kościół u bram piekieł. Przyczyny i skutki dechrystianizacji kościoła katolickiego