Po pierwszym tomie nie mogłam się doczekać kolejnego a teraz to już zupełnie jestem w kropce i oby szybko pojawił się trzeci. Historia kupiła mnie od samego początku i nie mogłam się doczekać kontynuacji aż poznam dalsze losy Domenico. Tylko z autorką jest jedno pewne to, czego się spodziewamy to jedno, a to, co dostajemy to coś zupełnie innego. Oczywiście w pozytywnym znaczeniu bo autorka potrafi nieźle namieszać i totalnie zaskoczyć.
Domenico musi uciekać z Włoch. Jak wiemy dzięki przyjacielowi i ojcu uniknął śmierci, choć oficjalnie nie żyje. Teraz jako Dominik Kasztelan, żyje w Polsce, wiedzie pozornie szczęśliwe życie u boku Igi oraz spodziewa się dziecka. Jego zamiłowanie do upraw przełożyło się na uprawę jabłek. Sad daje mu nie tylko utrzymanie, ale także satysfakcje. Jednak wie, że Kalabria nie wybacza i prędzej czy później coś pójdzie nie tak. Czy będzie mu dane ułożyć sobie życie tak jak zaplanował? A może ktoś lub coś pokrzykuje mu plany?
Muszę przyznać, że historia mocno mnie zaskoczyła. Wiedziałam, że będzie dobra ale nie sądziłam, że autorka poprowadzi ją aż tak. Po pierwsze mamy tu znowu kilka różnych wątków z perspektywy nie tylko Igi czy Dominika oraz Luciano. To było oczywiste jak słońce. Znowu mamy też wątki z teraźniejszości mieszające się z tymi z przeszłości. Są świetnie opisane więc nie ma tu mowy o pogubieniu się przez czytelnika. Są także wątki z punktu widzenia Luigiego i tu także nie ma nic dziwnego. W końcu to dzięki niemu żyje Dominik. Luigi poświęcił się dla przyjaciela robiąc coś, co było wbrew Matce ‘Ndràngheta. Zaryzykował i trzyma tę tajemnicę bezpieczną w swoim sumieniu. Autorka wprowadziła nowe postacie Oliwę i Paula, którzy są ściśle powiązani z głównymi bohaterami ale o tym nie zdradzę do końca kim są i jaki będzie ich udział w historii. Za to powiem jedno rozdziały z ich punktu widzenia, wprowadzą świeżości do historii i trochę nam namieszają.
Fabuła jest genialnie poprowadzona. Autorka wprowadziła nam kilka wątków, które namieszają w historii. Luciano musi się zmierzyć z chorobą, Luigi zostaje tymczasową głową rodziny. Paul odkrywa swoje korzenia a w Kalabri zaczynają się dziać zaskakujące rzeczy. Kto zagraża Rodzinie? Kim jet wróg? Akcja jest dynamiczna, dość zaskakująca z licznymi zwrotami akcji. To wszystko miesza się ze wspomnieniami i tymi spokojnymi momentami. Wszystko to miesza się także z wydarzeniami w Polsce. Dochodzą nowe wątki, intrygi i porwania. Najpierw w Kalabrii, potem w Polsce. Czy wszystko się ułoży? A może wszystko łączy się w jedną wielka całość?
Na koniec zakończenie. Wczoraj zakończyłam czytanie i jeszcze do tej pory nie dowierzam co tu się ....wydarzyło. Wszystko było błyskawiczne, zaskakujące i do tego skończyło się w takim momencie. Jednym słowem wbija w fotel. Dodatkowo pojawiają się wątki, po których sama nie wiem, co myśleć. Wracają osoby, którym wydawało się, że można zaufać. Ale czy na pewno są po stronie naszych głównych bohaterów? Czy tylko Kalabria jest tu problemem? Zostajemy z wieloma pytaniami i na odpowiedzi przyjdzie nam poczekać na tom trzeci. Ja jednego "żałuje", że tom pierwszy oceniłam 10/10. Wiecie dlaczego? Bo teraz zabraknie mi skali dla drugiego. Polecam