Odmęt recenzja

"Odmęt" od Jacka Łukawskiego to moje pierwsze spotkanie z autorem, pomimo, że ma on już na koncie kilka książek. Są to jednak książki głównie z gatunku fantazy w których nie gustuje. Autor zachował jednak swój styl i przemycił trochę mistycznego wątku do tego kryminału, który jest jego debiutem jeśli chodzi o ten gatunek literacki.

Damian Wolczuk właśnie stracił pracę, a jego życie wali się jeszcze bardziej, gdy nakrywa swoją kobietę na zdradzie. W wyniku niefortunnych wydarzeń jedzie do Chęcin, gdzie trafia na trop mordercy. Jako dziennikarz ma nadzieję na stworzenie artykułu, dzięki ktoremu jego kariera nabierze rozpędu i da mu sławę na którą bardzo liczy. Pełna nieoczekiwanych zwrotów akcji intrygująca historia, która wciąga i nie jest tak oczywista jak by to się mogło wydawać. Jest mrocznie i niebezpiecznie, a my znajdujemy się w samym centrum wydarzeń. Czytając miałam ciarki w kilku momentach


Czuję, że co bym nie napisała na temat tej książki, to chyba nie będzie wystarczająca rekomendacja. Jestem pod ogromnym wrażeniem fabuły. Super pomysł i do tego forma w jakiej została napisana ta historia powoduje, że czytelnik znajdzie się w zupełnie innym miejscu - w Chęcinach, by razem z głównym bohaterem tropić zabójcę. Jedyne do czego mogę się przyczepić to spora ilość opisów, ale jak już moglibyście się przekonać ja już tak mam i wolę szybką akcję. Dla niektórych to może być nieistotne, albo wprost przeciwnie i gustują w obszernych opisach. Tu można powiedzieć, że tworzą one klimat i pozwalają wczuć się w małomiasteczkowe społeczeństwo i pomagają w wizualizacji całego miasteczka. Dobrze skrojeni bohaterowie, których mam okazję poznać w różnych sytuacjach ze względu na sposób narracji.
Jak na debiut kryminalny pan Jacek Łukawski zrobił mega robotę i z pewnością sięgnę po jego kolejne kryminały.

Jeśli nie czytaliście to konieczne musicie po nią sięgnąć i przekonać się sami czy ta historia jest tak wciągająca jak Wam pisałam.

Pamiętajcie, że zło miesza ludziom w głowach!