Las w ciszy recenzja

Oddech przeszłości...

WYBÓR REDAKCJI
Autor: @jorja ·2 minuty
2022-12-20
Skomentuj
23 Polubienia
Lubię, kiedy w książkach fakty historyczne mieszają się z fikcją literacką a tajemnice i sekrety wiążą się z zagmatwanymi ludzkimi losami i zaginionymi dziełami sztuki. Ostatnio w ręce wpadła mi lektura, która łączyła wszystkie tak cenione przeze mnie wątki.

Po kilkudziesięciu latach Gottfried dowiaduje się, że odziedziczył po ojcu skrytkę bankową. Rodziciel popełnił samobójstwo, gdy Gott miał zaledwie 8 lat, nie był więc zbyt chętny, by skrytkę opłacić i wyciągnąć z depozytu. Ciekawość jednak zwyciężyła. Okazało się, że odziedziczył drewnianą laskę. Po odkręceniu uchwytu wysunął się z niej zrolowany obraz zatytułowany Las w ciszy. Do laski i schowanego w niej płótna dołączony był list. Gott dowiedział się z niego czym, w czasie wojennej zawieruchy zajmowali się jego rodzice. Postanawia spełnić ostatnią wolę ojca i podjąć poszukiwania prawowitego właściciela obrazu. Nie mając zielonego pojęcia, jak się za to zabrać tymczasowo wiesza płótno w prowadzonym przez siebie barze. Okazało się to błędem. Obraz wzbudził zainteresowanie stałych bywalców baru: malarza Maxa oraz marszanda Lucasa. Każdy chce zdobyć obraz dla siebie.
Jakie pobudki nimi kierują?
Kto szantażuje Gotta i grozi śmiercią jego ukochanej?

Akcja dzieje się w Szwajcarii, co stanowi miłą odmianę, albowiem nie miałam jeszcze okazji zapoznać się z tym, co działo się w tym kraju podczas II wojny światowej. Okazało się, że w sumie to samo co wszędzie, mimo iż Szwajcaria uchodziła za kraj neutralny. Zamykanie granic, polityka „das boot ist voll”, brak pomocy dla potrzebujących, marginalizacja społeczności żydowskiej, przymykanie oczu na niegodziwości, których dopuszczali się naziści, było na porządku dziennym. Niemcy korzystając z tajemnicy bankowej, deponowali w szwajcarskich bankach zrabowane pieniądze i dzieła sztuki. Szwajcarzy, mimo iż wiedzieli doskonale, że pieniądze zostały naznaczone ludzką krwią i cierpieniem, nie robili nic, by to wszystko zatrzymać. Jednak kraj był otoczony państwami Osi, więc musiał pójść na wiele ustępstw. Nic w historii nie jest tylko czarne lub tylko białe.

„Zamykanie granic to jak zamykanie oczu, żeby niczego nie widzieć”.

Podobało mi się więc miejsce osadzenia akcji oraz to, że fabuła osnuta była wokół tajemniczego pejzażu, którego prawdopodobnym twórcą był młody Gustav Klimt. Spodobał mi się również sposób poprowadzenia narracji. Historia opowiedziana z perspektywy kilku osób jest bardzo dobrym zabiegiem. Przykuwa uwagę czytelnika, a każda z postaci poprzez swoją relację dodaje kamyczek do ogródka i odsuwa nas od rozwiązania mrocznej zagadki sprzed lat. Akcja toczy się niespiesznie, wątki z II wojny światowej mieszają się z czasami teraźniejszymi, podjęte w przeszłości decyzje doganiają naszych bohaterów i uprzykrzają im życie, narażając na niebezpieczeństwo. Przeszłości nigdy nie da się zapomnieć, a ona zawsze i wszędzie upomni się o sprawiedliwość.

Jedyne co mam do zarzucenia lekturze, to fakt, że nie trzymała mnie w napięciu. Owszem czytało się szybko, przyjemnie i z ciekawością jednak obyło się bez obgryzania paznokci i efektu wow.

Za możliwość zapoznania się z treścią książki dziękuję Wydawnictwu Arkady.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2022-12-18
× 23 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Las w ciszy
Las w ciszy
Mónica Subietas
7.3/10

Max Müller, słynny szwajcarski malarz, zostaje znaleziony nieprzytomny na podłodze swojej pracowni w Zurychu. Kilka miesięcy wcześniej Gottfried Messmer, właściciel kawiarni Glück, otrzymuje spade...

Komentarze
Las w ciszy
Las w ciszy
Mónica Subietas
7.3/10
Max Müller, słynny szwajcarski malarz, zostaje znaleziony nieprzytomny na podłodze swojej pracowni w Zurychu. Kilka miesięcy wcześniej Gottfried Messmer, właściciel kawiarni Glück, otrzymuje spade...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

„Zamykanie granic to jak zamykanie oczu, żeby niczego nie widzieć”. „ Las w ciszy” to kolejna świetna pozycja na rynku czytelniczym wydawnictwa Letra. Debiutancka pozycja hiszpańskiej autorki na co ...

Sporadyczne dostrzeganie paraleli pomiędzy niektórymi książkami, a winem, wydaje mi się być nad wyraz klarowne. Z początkiem bez wyrazu i głębi, muszą jedna i drugie dojrzeć, aby koneser mógł docenić...

@liber.tinea @liber.tinea

Pozostałe recenzje @jorja

Magia kotów. Wydanie drugie.
Ach te Mruczki...

„Starałam się zebrać ugruntowane przez wieki w różnych krajach i religiach przekonania na temat kotów. Tropiłam je w porzekadłach, przysłowiach i zabobonach, które towar...

Recenzja książki Magia kotów. Wydanie drugie.
Simona
Simona - Królowa Puszczy

„Nie można o niej napisać inaczej niż tak, jak żyła: z nerwem i dyscypliną, po żołniersku, bez pieszczot”. Zazdrość to paskudne uczucie. Potrafi co prawda motywować,...

Recenzja książki Simona

Nowe recenzje

Ciałofon
Ciałofon - opis realnej przyszłości, która jedn...
@monia04101997:

Książka z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl. Sztuczna inteligencja. AI, Chaty GPT, roboty humanoidalne - to wszyst...

Recenzja książki Ciałofon
Wyspa luzu
Kalimera!
@ewelina.czyta:

Zaglądając na mój blog, wiecie już, że Jolanta Kosowska jest jedną z moich ulubionych pisarek, a jej książki, zawsze wy...

Recenzja książki Wyspa luzu
Archiwum snów
💙 Archiwum snów 💙
@read.my.heart:

💙 Q: Wierzycie w to, że sny mają jakieś znaczenie? Ja ostatnio nie pamiętam swoich snów, więc nie mam też okazji, żeby...

Recenzja książki Archiwum snów
© 2007 - 2025 nakanapie.pl