Zanim powróci strach recenzja

Lou Wandsworth trzydziestoczterolatka w dalszym stopniu nie może uporać się ze swoją przeszłością. Lou ma oddanego partnera, który kocha ją bezgranicznie, jednak to nie wystarcza, a bohaterka nie potrafi odnaleźć się i żyć swobodnie pełną piersią. Skutkiem takiego obcowania z teraźniejszością jest niestety wydarzenie, kiedy to Lou była czternastoletnią dziewczynką i uciekła ze swoją pierwszą miłością, którą był jej nauczyciel karate Mike Hughes. Myśląc, że to wielka miłość i nie znając praktycznie dorosłego życia pozwala na wszystko, jednak sprawy zaczynają wychodzić poza bezpieczne granice i poznaje prawdziwą osobowość mężczyzny. Teraz postanawia nie utrudniać dalszego obcowania z partnerem i odchodzi od niego, chcąc pozostać w samotności ze swoimi osobistymi problemami, które w dalszym stopniu pozostają pod osłoną tajemnicy. Kobieta po przeprowadzce z Londynu wyrusza w rodzime strony, aby doprowadzić do porządku opuszczony rodzinny dom. Powrót w okolicę wiąże się z odświeżeniem starych zabliźnionych ran, a przeszłość w dalszym stopniu nie daje o sobie zapomnieć, a zemsta przewyższa moralne zachowania...

Książkę C. L. Taylor czytało mi się niesamowicie szybko. Autorka słynie z psychologicznej obiekcji i poruszenia ważnych tematów w swojej historii. Tym razem jest naprawdę wstrząsająco, a patrząc w jakim kierunku idzie świat zdecydowanie taka sytuacja mogła się wydarzyć.
Jak zdobyć zaufanie dziecka i wykorzystać je w całości uszkadzając przy tym cały ekosystem skrajnych emocji? Przekonać się można w tej lekturze. Czyta się z wielkim zaciekawieniem, a stworzeni bohaterowie z ich charakterami w zupełności oddają zamierzony klimat.

Pomimo poruszonego trudnego tematu, książkę czyta się swobodnie, aby z każdą kolejną stroną poznać rozwiązanie z zaistniałej sytuacji. Były momenty, które zakrawaly o absurd, jednak myślę, że człowiek z przeszłością, który w dalszym stopniu nie radzi sobie z rzeczywistością pragnie uchronić inna osobę, przed losem jaki ja czeka może zdobyć się na każdą ewentualność. Jednak czy słusznie? Przekonajcie się sami.