Recenzja książki
💙 "OCEAN UCZUĆ" 💙
TOM 1
I TAK ZACZĘŁO SIĘ ODKRYWANIE PRAWDY
AUTOR: MARIOLA STERNAHL
WYDAWNICTWO:
Wydawnictwo Novae Res
"Najwyższa pora przestać żyć iluzją. Już dość. Najwyższa pora zacząć żyć tym, co życie nam daje, tym, co jest na wyciągnięcie ręki. Tak blisko, tuż obok. I to każdego dnia."
OCEAN UCZUĆ to Intrygująca, wzruszająca podróż w głąb siebie i swoich uczuć, emocji buzujących w środku. Przepełniona oceanem emocjami i wspomnieniami opowiedzieć. Historia o smutnym dzieciństwie, braku miłości i zrozumienia ze strony najbliższych, poszukiwaniu miłości, rozczarowaniu, strachu, marzeniach i chorobie, ale również o prawdziwej miłości, której ciężko dostrzec.
Mówi o przewrotności losu.
Niezwykle życiowa historia, każdy z nas może się tu utożsamić z jakimiś przeżyciami, ponieważ wiele osób zmaga się z podobnymi trudnościami w swoim życiu.
Autorka pokazuje, że bagaż doświadczeń, które doświadczamy, wpływa na nas i nasze otoczenie.
Pokazuje swoje przemyślenia na temat życiowych decyzji, powołania i odnalezienia tego, co szukamy. Realizację swoich marzeń, postanowień, że nieprzerwanie podążamy do przeznaczonego nam celu, który jest dla nas przeznaczony.
O odkrywaniu prawdy, o drodze dla nas wytyczonej.
Jak ważna jest w tym wszystkim wiara
Autorka pokazała prawdziwe emocje, które było można poczuć, przeżyć je razem z główną bohaterką.
Historia przedstawiona jest z perspektywy głównej bohaterki, opowiedziana oczami autorki.
Autorka w niezwykły sposób skłania nas do spojrzenia, refleksji nad swoim życiem.
Po przeczytaniu tej książki spojrzałam inaczej na swoje życie. Przystanęłam i zastanowiłam, co tak naprawdę najważniejsze jest.
Życie mamy tylko jedno i bardzo szybko przemija i nie wiadomo co nas czeka.
Przeszłości nie cofniemy, ale możemy wyciągnąć z nich jakieś wnioski.
Żyjmy tak, żebyśmy niczego nie żałowali.
"Nigdy przenigdy nie wolno nam zapomnieć, że po każdej burzy wychodzi słońce, wychodzi tęcza- dla tych, którzy chcą ją zauważyć. Każda wylana łza rodzi właśnie w tym ciężkim momencie porcję naszego szczęścia."
Poznajemy Annę, która w swoim życiu przeszła wiele trudnych momentów. Opuszcza przez rodziców, nie zaznała ich bliskości i ich obecności. Wychowana przez dziadków. Babka rządziła ciężka ręka, nieznosząca sprzeciwu, od której nigdy nie usłyszała dobrego słowa. Dziadek alkoholik wiecznie się awanturował. Nie doświadczyła prawdziwego szczęśliwego dzieciństwa.
Czuła ciągły strach przed wszystkimi, obawę przed oceną innych.
Ciągły lęk, brak pewności siebie i ogromny smutek. Była sama, samotna i zawsze zdana tylko na siebie.
W dorosłym życiu ciężko było, jej się odnaleźć poszukując miłości, szczęścia, zrozumienia i popełnia masę błędów.
Autorka przeprowadza nas przez wydarzenia z życia Anny.
Annę poznajemy w momencie, kiedy dopada ją choroba i nikt nie może jej zdiagnozować. Wtedy zdaj sobie sprawę z wielu rzeczy.
Ania ma dzieci i kochającego. Przeszłości odcisnęła na niej piętno, z którym musi sobie poradzić.
Pomimo że odnalazła, prawdziwą miłość nie potrafiła tego dostrzec.
Żyła wiele lat w iluzji miłości, o którą walczyła od dziecka. Kochała, nie otrzymując nic w zamian. Pokochała iluzje miłości, nie znała innego wzorca. Iluzja miłości była jej tarczą obronną przed złem świata i sama sobą.
Ania odnalazła sens w wierze za sprawą figurki Marii Rosa Mysica.
Zaczyna Anna głęboką analizę samej siebie. Musi pozbierać myśli i odnaleźć się w tym życiu i zobaczyć co jest dla niej najważniejsze.
Czy Anna uwolni się od przeszłości i zacznie żyć pełni?
Czy zda sobie sprawę z tego, co ma obok siebie?
Polecam.
Dziękuję bardzo autorce za możliwość przeczytania zrecenzowanie książki.