Krwawe dożynki. 1943 recenzja

Ocalałam, ale czy nadal żyję?

Autor: @Zaczytane_koty ·1 minuta
2024-09-15
Skomentuj
6 Polubień
Dwa dni, 3 i 4 listopada 1943 roku. Tylko tyle, czterdzieści osiem godzin. Tylko tyle czasu potrzebowali Niemcy, by w bestialski sposób pozbawić życia blisko czterdziestu tysięcy Żydów. Ta zaplanowana w najdrobniejszych szczegółach akcja likwidacyjna w niemieckich dokumentach nosiła nazwę "Dożynki". Dla każdego z nas dożynki kojarzą z tańcami i zabawą. Dla okupanta z egzekucją, podczas której nie zabrakło radości, śmiechu i strzałów, które zagłuszała głośna muzyka.

Mariusz Nowik w książce "Krwawe dożynki" rekontruje mało znany, ostatni etap akcji "Reinhard". Przebieg akcji opisuje z perspektywy trzech kobiet, którym udało się wyjść z grobu. Dzięki ich relacji poznajemy bestialstwo okupanta oraz doświadczamy, nieznanego wycinka historii. Niestety, ale właśnie tej historii zabrakło. Autor nie osadził opowieści w żadnym szerszym kontekście, nie przedstawił faktów, motywacji, nie wypunktował też, dlaczego taka akcja miała miejsce. Czytelnik zostaje wrzucony w sam środek opowieści, co początkowo może być mylące, bo nic nie składa się w jedną całość. Nie jest to pozycja dla osób, które dopiero zaczynają czytać o "Dożynkach". W tym konkretnym przypadku dostaniemy chaos i wielowątkowość, z której trudno poskładać wszystkie wątki w jedną zwartą i zamkniętą całość.

Jest to pozycja przerażająca, bolesna i wywołująca morze łez. Wspomnienia kobiet, które przeżyły, ich emocje, strach, lęk czuć w każdym zdaniu i w każdym akapicie. Ta pozycja przeszywa każdą część naszego ciała, pozostawiając ogrom uczuć. Surowość opisów, odarcie ich z jakichkolwiek ozdobników dostarcza i pokazuje czytelnikom, czym była największa masowa egzekucja w historii niemieckich obozów koncentracyjnych.

"Krwawe dożynki" to lektura ważna i niezwykle potrzebna. Autor pokazał niemiecką akcję oczami ocalonych. Tych, które zdołały wydostać się ze stosu ciał, straciły wszystko, swoich bliskich i przyjaciół. Ich niezwykle świadectwo zasługuje na naszą pamięć. Tylko tyle i aż tyle jesteśmy w stanie dla nich zrobić. Nie zapomnieć.








Moja ocena:

Data przeczytania: 2024-09-09
× 6 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Krwawe dożynki. 1943
Krwawe dożynki. 1943
Mariusz Nowik
9/10

Największa masowa egzekucja w historii niemieckich obozów koncentracyjnych. Dwa dni, 3 i 4 listopada 1943 roku. Ponad 42 tysiące zamordowanych w jednorazowej akcji likwidacyjnej, zaplanowanej w na...

Komentarze
Krwawe dożynki. 1943
Krwawe dożynki. 1943
Mariusz Nowik
9/10
Największa masowa egzekucja w historii niemieckich obozów koncentracyjnych. Dwa dni, 3 i 4 listopada 1943 roku. Ponad 42 tysiące zamordowanych w jednorazowej akcji likwidacyjnej, zaplanowanej w na...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Trzeci i czwarty listopada 1943 roku. Dwa dni… Dla morderców z SS wystarczyły dwa dni, by w bestialski sposób pozbawić życia kilkadziesiąt tysięcy ludzkich istnień. W dwa dni obozy MAJDANEK, PONIATOW...

@Za_czy_ta_na @Za_czy_ta_na

Było to moje pierwsze czytelnicze spotkanie z twórczością Mariusza Nowika. W pierwszych dniach września miałam przyjemność przeczytać jego najnowsze dzieło pod tytułem "Krwawe dożynki 1943". Jest to ...

@mommy_and_books @mommy_and_books

Pozostałe recenzje @Zaczytane_koty

Ziemianki
Co poszło nie tak?

Po rewelacyjnie przyjętych "Chłopkach", które nie tylko podbiły listy sprzedażowe, ale przede wszystkim serca czytelników przyszedł czas na "Ziemianki". Niejako trochę w...

Recenzja książki Ziemianki
Zaginieni
Gdzie jesteś?

Masz plany, marzenia, cele. Pewnego dnia znikasz, nikt nie wie, co się stało, ani dlaczego tak się stało. Pozostawiłeś po sobie tylko żal, smutek, niedokończone sprawy. ...

Recenzja książki Zaginieni

Nowe recenzje

Nie ma kto pisać do pułkownika
Życie na zgliszczach rewolucji
@DZIKA_BESTIA:

Krótkie i bez ceregieli. Wprost do celu. Portret pułkownika i jego żony po klęsce rewolucji. Portret nędzarzy, choć dum...

Recenzja książki Nie ma kto pisać do pułkownika
Dziennik pokojówki
Jak daleko się posuniesz, aby chronić sekret, k...
@pannajagiel...:

Opis: Czy myślisz, że znasz tę idealną rodzinę z najbogatszego domu przy twojej ulicy? Nie próbuj im zazdrościć, bo za...

Recenzja książki Dziennik pokojówki
Zygmunt III Waza
Pisząc biografię w sytuacji, gdy nie ma się umi...
@Bartlox:

Ta książka ma bardzo źle zrobiony rytm. I nie mam tu na myśli faktu, że np. Zygmunta poznajemy już jako dorosłego fac...

Recenzja książki Zygmunt III Waza
© 2007 - 2024 nakanapie.pl