Obserwator śmierci recenzja

Obserwator śmierci

Autor: @WystukaneRecenzje ·2 minuty
około 2 godziny temu
Skomentuj
1 Polubienie
Chris Carter od lat podaje czytelnikom na tacy kolejne tomy z Robertem Hunterem w roli głównej, ale także zdecydowanie rozwija z każdą kolejną powieścią swój warsztat. Ile faktycznie wspólnego ma jego bohater z nim samym?

Seryjni mordercy jawią się zawsze jako ci, którzy kiedyś w końcu wpadną. Jakim cudem w takim razie trafił się człowiek, któremu udawało się pozorować wypadki? Patolog sądowa dostaje na stół zwłoki kobiety, którą teoretycznie potrącił samochód. Okazuje się, że była ona torturowana i to bardzo brutalnie. Wzywa od razu detektywa Huntera wraz z jego partnerem aby wszczęli śledztwo.

Fachowo ukryte ślady, brak poszlak i wszystko sprowadza się do tego, że śledczy nie wiedzą nic. Żadnych powiązań, aż w końcu pojawiają się kolejne zwłoki. W przypadku tego ciała również prawdziwa przyczyna śmierci została ukryta, ale tym razem już nie przeszło to bez echa. Niestety, śledztwo wcale nie rusza z przysłowiowego kopyta, bo nadal jest to szukanie igły w stogu siana, gdzie w teorii przecież nie ma ofiary ani miejsca zbrodni. Nie wspominając już o śladach.

Chyba każdy miłośnik kryminałów zastanawiał się kiedyś czy istnieje morderca doskonały, prawda? Z jednej strony można zakładać, że tak jeśli trafił się ktoś, kto nie ma potrzeby karmić własnego ego. Więc, jeśli nie wpadł, to czy możemy z całą pewnością powiedzieć, że nie istnieje? Być może istnieje zbrodnia doskonała...

Czytając jedna powieści Carter'a na bieżąco zapewne każdy z miłośników jego pióra powie, że zaczęło się robić schematycznie. Owszem, ale ta seria taka właśnie ma być. Poza tym, mimo tej schematyczności, nadal zaskakuje. Choć tym razem zdecydowanie nie jest tak brutalnie jak zwykle, czego mi osobiście bardzo brakowało. Uwielbiam powieści autora właśnie za to, że ciężko podczas czytania przełknąć chociażby łyk herbaty.

I jak zwykle akcja mknie na łeb, na szyję. Nie ma chwili na złapanie oddechu, bo trzeba podążać za mordercą, który tym razem jest niczym duch. Czy uda się go złapać? A może pozostanie tylko patrzenie na jego "dzieła"?

Podsumowując, dostajemy mordercę, którego usilnie chcemy poznać przez to, jak realistycznie jest opisany sposób jego działania i to, że powieść inspirowana była prawdziwymi wydarzeniami. Carter nie zawodzi i tym razem także dostarcza zawiłych elementów, podaje po jednym elemencie układanki i wodzi za nos. Jedna z lepszych książek tego roku!

Recenzja powstała we współpracy z Wydawnictwem Sonia Draga.

Moja ocena:

× 1 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Obserwator śmierci
4 wydania
Obserwator śmierci
Chris Carter
7.6/10
Cykl: Robert Hunter, tom 13

Kiedy doktor Carolyn Hove, szefowa Zakładu Medycyny Sądowej w Los Angeles, podczas rutynowej sekcji zwłok ofiary wypadku samochodowego odkrywa szokujące niezgodności, natychmiast wzywa detektywa Robe...

Komentarze
Obserwator śmierci
4 wydania
Obserwator śmierci
Chris Carter
7.6/10
Cykl: Robert Hunter, tom 13
Kiedy doktor Carolyn Hove, szefowa Zakładu Medycyny Sądowej w Los Angeles, podczas rutynowej sekcji zwłok ofiary wypadku samochodowego odkrywa szokujące niezgodności, natychmiast wzywa detektywa Robe...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @WystukaneRecenzje

Potwór
Potwór

Nele Neuhaus stworzyła serię kryminalną, która ma już jedenaście tomów i prawdopodobnie wielu czytelników będzie miało nadzieję na to, że na tym się nie skończy. Wiele j...

Recenzja książki Potwór
Powiedz mi, proszę
Powiedz mi, proszę

Mike Omer potrafi skonstruować świetny kryminał, a także thriller. Ma na swoim koncie wydane serie, które podbiły serca czytelnik ów, w tym także moje. Dlatego, gdy tylk...

Recenzja książki Powiedz mi, proszę

Nowe recenzje

Urodziłam się, by żyć
„Listy do przeszłości” – poruszająca podróż prz...
@sylwiacegiela:

„Urodziłam się, by żyć” to druga część autobiograficznej opowieści, dzięki której autorka mogła z pełną wnikliwością za...

Recenzja książki Urodziłam się, by żyć
Gra o serce
RECENZJA
@anitka170:

„Miłość jest super, jednak kosztuje człowieka mnóstwo energii i odbiera mu rozum. Do tej pory tylko o tym czytałem, sły...

Recenzja książki Gra o serce
Bliska sobie
Jak zaprzyjaźnić się ze sobą?
@joanna123:

„Bliska sobie. Jak zostać swoją przyjaciółką” Aleksandry Sileńskiej to wyjątkowy poradnik, który prowadzi czytelniczkę ...

Recenzja książki Bliska sobie
© 2007 - 2024 nakanapie.pl