Ed Gein recenzja

Obrzydliwa

Autor: @zaczytanaangie ·1 minuta
2024-12-11
Skomentuj
2 Polubienia
Max Czornyj nie zwalnia tempa i po raz kolejny w tym roku zaserwował nam opowieść inspirowaną życiorysem seryjnego mordercy. Poprzednia bardzo mi się podobała, ta zdecydowanie mniej. Mam wrażenie, że sprawy, przy których mamy więcej opracowań i rzetelnych źródeł, wychodzą autorowi znacznie gorzej niż te, gdzie może bardziej dać się ponieść własnej wyobraźni.
"Ed Gein" to książka, której główny bohater odrzuca mnie tak bardzo, że nie zagłębiałam się nawet nigdy szczegółowo w jego życiorys. Już sama ogólna wiedza wywołuje u mnie dyskomfort, a poziom jego zaburzeń przekracza moje wyobrażenia. To też pewnie wpłynęło na mój odbiór tej historii, ale postaram się odnieść w mojej ocenie przede wszystkim do tego, jak to wszystko zinterpretował Czornyj.
Autor w posłowiu wspomina o tym, że starał się narracją oddać ewolucję Eda jako człowieka, wszak przeprowadził nas przez większość jego życia od lat nastoletnich po naturalną śmierć w zakładzie psychiatrycznym. I to akurat mogę uznać za największy plus tej książki, ponieważ te różnice są dostrzegalne i sprawiają naprawdę wiarygodne wrażenie.
Wątpię, by coś takiego miało szansę wydarzyć się w naszych czasach. Mamy większą świadomość chorób psychicznych i różnego rodzaju zaburzeń, a choć system bywa zawodny i wśród ludzi panuje znieczulica, to wydaje mi się, że Ed Gein zostałby już na etapie wczesnoszkolnym skierowany do specjalisty. Rodzina, w której dorastał też raczej znalazłaby się w kręgu zainteresowania pomocy społecznej. Chciałabym wręcz wierzyć, że temu chłopcu dałoby się jakoś pomóc, choć wiem, że to już akurat mało prawdopodobne.
Częściowo zapoznawałam się z tą historią także w formie audiobooka i muszę tu wspomnieć o tym, że ogromnie irytowało mnie to, że lektor nie potrafił się zdecydować jak wymawiać nazwisko głównego bohatera. Niby szczegół, ale naprawdę kluczowy i o ile staram się nie czepiać dziwnych manier głosowych czy sposobu interpretacji, to coś takiego jest dla mnie zwyczajnym zlekceważeniem odbiorców.
"Ed Gein" to pozycja, z którą można zapoznać się w jeden wieczór. Wiem, że niektórzy lubią podjadać w trakcie czytania, ale przy twórczości Maxa Czornyja to zdecydowanie niewskazane. W tym przypadku szczególnie, gdyż wspominałam już, że dla mnie to wyjątkowo obrzydliwa sprawa. Z drugiej strony fascynująca z psychologicznego punktu widzenia, więc warto się nad nią pochylić...
Moje 6/10.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2024-11-28
× 2 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Ed Gein
Ed Gein
Max Czornyj
8.1/10

Prawda jest bardziej przerażająca od najmakabryczniejszej fikcji Pierwowzór Leatherface'a z „Teksańskiej masakry piłą mechaniczną" i Buffalo Billa z „Milczenia owiec". Jego prawdziwa historia to got...

Komentarze
Ed Gein
Ed Gein
Max Czornyj
8.1/10
Prawda jest bardziej przerażająca od najmakabryczniejszej fikcji Pierwowzór Leatherface'a z „Teksańskiej masakry piłą mechaniczną" i Buffalo Billa z „Milczenia owiec". Jego prawdziwa historia to got...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Uwielbiam książki inspirowane faktami, zwłaszcza true crime czy wojenne. Tym razem Ed Gein, ostatnio bardzo popularny z resztą m*rderca seryjny chociaż na koncie ofiar tak naprawdę ma niewiele. Ale ...

@candyniunia @candyniunia

Literatura true crime, powieści o seryjnych mordercach oraz biografie osób, które na przestrzeni lat dopuściły się bezwzględnego zła i okrucieństwa, to książki, obok których nie potrafię przejść oboj...

@ksiazka_w_kwiatach @ksiazka_w_kwiatach

Pozostałe recenzje @zaczytanaangie

Profesorka
Zaskakująca

Czasami mam tak, że wystarczy mi rzut oka na jakąś książkę i zaczynam odczuwać przyjemne ciarki na myśl o tym, że będę ją czytać. Okładka, opis, jakieś opinie, które już...

Recenzja książki Profesorka
Ty, ja, ona
Przewidywalna

Zastanawiał mnie zawsze fenomen thrillerów małżeńskich, zwłaszcza że w większości z nich pojawia się po prostu ktoś trzeci. Nie rozumiem tego nadal, ale sama lubię uracz...

Recenzja książki Ty, ja, ona

Nowe recenzje

Samotnie przeciwko ciemności. Zniweczenie triumfu lodu
Tik-tak, tik-tak
@Chassefierre:

,,Samotnie przeciwko ciemności'' jest chyba najtrudniejszą i zarazem najładniejszą książką z całej serii, choć to ostat...

Recenzja książki Samotnie przeciwko ciemności. Zniweczenie triumfu lodu
Miałeś już nigdy nie wrócić
Współpraca barterowa
@andzelikakl...:

🅡🅔🅒🅔🅝🅩🅙🅐 ▪️Ta historia przedstawia obraz miłości matki do dziecka. Jej bezwarunkowa miłość pokazuje, że jest najważniej...

Recenzja książki Miałeś już nigdy nie wrócić
Hotel w Zakopanem
"Nowe Zakopane" i Agrafka...
@maciejek7:

Do sięgnięcia po książkę „Hotel w Zakopanem” autorstwa Marii Ulatowskiej i Jacka Skowrońskiego skusiła mnie piękna zimo...

Recenzja książki Hotel w Zakopanem
© 2007 - 2025 nakanapie.pl