Przyjaciółki skrywają mroczny sekret, o którym, jak im się wydaje, wiedzą tylko one. Przecież złożyły przysięgę krwi, że nigdy nikomu nie wyjawią swojej strasznej tajemnicy. Zresztą nawet im samym prawie udało się o niej zapomnieć. Jeszcze nie wiedzą, że to lato w Obozie nad jeziorem naprawdę będzie niezapomniane... ale do tych wspomnień nikt nie będzie wracać z uśmiechem.
Przyjaciółki Esme i Kayla w dzieciństwie spędziły razem cudowne wakacje w Obozie nad jeziorem. W tym roku wracają tam po dziewięciu latach jako opiekunki i bardzo się z tego cieszą. Dziewczynki, którymi mają się zajmować, przypominają im je same sprzed lat - jakie były radosne i beztroskie, zanim... coś się wydarzyło.
Beztroskie letnie rozrywki oraz flirty z przystojnymi opiekunami nagle przerywa wiadomość od kogoś, komu zależy, aby dziewczyny dopadła sprawiedliwość... Ktoś wie, co wtedy zrobiły. I jest tuż obok. Jezioro nigdy nie zapomina. Esme i Kayla są w poważnym niebezpieczeństwie. Do czego doprowadzi żądza zemsty tajemniczego prześladowcy? Co czeka dwie nastolatki uwikłane w mroczną historię sprzed lat?
Natasha Preston pisze naprawdę mistrzowskie thrillery dla młodzieży. Jeśli znacie nastolatkę, która nie czyta, albo czyta tylko młodzieżowe romansy, to jest strzał w dziesiątkę! Bo właśnie we większości książek tej autorki wątek romantyczny jest bardzo istotny. I czuć w nich ten młodzieżowy klimat. Jednak to wszystko nie znaczy, że nie potrafią trzymać w napięciu i nie bywają brutalne.
Mimo wszystko czytając Mroczne jezioro i jej poprzednią książkę-Bliźniaczkę, odniosłam wrażenie, że są coraz bardziej dojrzałe. Wątek romantyczny nadal jest ważny, ale nie jest aż tak na pierwszym planie.
Klimat jest świetny! No bo błagam, obóz nad jeziorem w środku lasu, i ciągle obserwujący wszystko prześladowca. Co tu mogło pójść nie tak?
Bardzo lubię przyjaźnie w książkach. I byłam przekonana, że tu będzie przedstawiona przyjaźń typu "Esme i Kayla przeciwko całemu światu, a szczególnie psychopatycznemu prześladowcy". A ta przyjaźń wyglądała, jakby niedawno się poznały i właściwie nie miały ze sobą dużo wspólnego. Ta ich relacja mnie zawiodła nie dlatego, że nie były idealnymi, najlepszymi przyjaciółkami niczym z obrazka. Zawiodła mnie, bo była mało wyrazista. Powinna wybijać się na tle całej książki, a ja więcej emocji czułam między Esme a chłopakiem, którego poznała przed miesiącem. Dopiero pod koniec zadziało się między nimi coś, na co czekałam od samego początku.
Ich przyjaźń była naprawdę ciekawa, miały różne podejście do tego tajemniczego wydarzenia sprzed lat i zupełnie inaczej radziły sobie z groźbami. Tylko tego było mało, za mało wyraziste.
Większą dojrzałość książek Natashy Preston zaczyna być widać również w zakończeniach. Nie są do końca zamknięte ani dobre. Wcześniej pod koniec wszystko się wyjaśniało, teraz zostawia jeszcze trochę miejsca do wyobraźni, nie podaje wszystkiego na tacy. Czasami to frustruje, jak w przypadku Bliźniaczki, ale podoba mi się to.