Nauczyciel z Auschwitz recenzja

Oaza człowieczeństwa w świecie, który go odrzucił.

Autor: @Mania.ksiazkowaniaa ·2 minuty
1 dzień temu
Skomentuj
1 Polubienie
Są książki, po których nie da się tak po prostu wrócić do codzienności. Książki, które zostają z człowiekiem na długo i to nie przez fabułę, ale przez to, co robią z emocjami. „Nauczyciel z Auschwitz” Wendy Holden jest właśnie jedną z tych historii. Taką, która wchodzi pod skórę, zatrzymuje oddech i zostawia wewnętrzną ciszę, w której zaczynają rodzić się pytania.

Holden opowiada o postaci, o której wcześniej prawie nikt nie słyszał. Fredy Hirsch, młody Żyd niemieckiego pochodzenia, człowiek z niesamowitą energią i poczuciem misji. Zamiast nienawiści wybrał opiekę. Zamiast przemocy postawił na troskę. W piekle Auschwitz stworzył coś, co trudno nawet nazwać, czyli kawałek normalności, bezpieczny azyl dla dzieci, choćby na kilka chwil. Nie chodzi o to, że było dobrze, ale chodzi o to, że próbował, mimo wszystkiego.

To, co robi największe wrażenie, to właśnie te dzieci. Niektóre bez imion, bez historii. Ale one tam są, śpiewają, recytują, rysują. Przez moment zapominają, że są w miejscu, które miało ich zniszczyć. I to dzięki Fredy'emu. On sam nie jest tu pokazany jako bohater z pomnika. To nie jest historia o świętym. To historia o człowieku, który czuł, że musi coś zrobić. I robił, jednak cicho, wytrwale, bez oczekiwania na oklaski.

To nie jest książka, która epatuje brutalnością. To nie znaczy, że nie boli. Boli bardzo, ale inaczej. Nie przez opisy śmierci, tylko przez świadomość, jak niewiele trzeba, by ktoś miał szansę poczuć się choć trochę jak człowiek. Jak wiele znaczyły drobne rzeczy. Jedno spojrzenie. Trochę chleba.

To trudna lektura, ale jednocześnie bardzo potrzebna. Bo przypomina, że w najbardziej odczłowieczonym świecie wciąż można znaleźć światło. Że są ludzie, którzy nie pozwalają temu światu zgasnąć.

Po przeczytaniu zostaje coś na dnie serca. Taki cichy, ale mocny głos. Może to szept dzieci z baraku 31. A może samego nauczyciela, który wierzył, że nadzieja to nie luksus, ale konieczność.

Dla mnie ta książka była jak uderzenie w serce. Ciche, ale zostawiające trwały ślad. Czytając ją, kilka razy musiałam przerwać, złapać oddech, przemyśleć. Nie da się przejść obok niej obojętnie. Nie chodzi nawet o to, że poznałam kolejną tragiczną historię z czasów Holokaustu. Chodzi o to, że przypomniała mi, czym jest człowieczeństwo, kiedy wszystko inne zostaje odebrane.

To książka, do której będę wracać myślami jeszcze długo. Nie tylko jako czytelnik. Jako człowiek.

Moja ocena:

× 1 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Nauczyciel z Auschwitz
Nauczyciel z Auschwitz
Wendy Holden
8/10

Powieść inspirowana niezwykłą historią mężczyzny, który ryzykował wszystko, aby chronić dzieci w Auschwitz. Fredy wzniósł w naszych sercach mur odgradzający nas od cierpienia, opowiada jeden z oca...

Komentarze
Nauczyciel z Auschwitz
Nauczyciel z Auschwitz
Wendy Holden
8/10
Powieść inspirowana niezwykłą historią mężczyzny, który ryzykował wszystko, aby chronić dzieci w Auschwitz. Fredy wzniósł w naszych sercach mur odgradzający nas od cierpienia, opowiada jeden z oca...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @Mania.ksiazkowaniaa

Daydream
Kiedy miłość staje się rzeczywistością.

Są takie książki, które wciągają nas od pierwszych stron i nie pozwalają się oderwać aż do samego końca. „Daydream” bez wątpienia należy do tej kategorii, to historia pe...

Recenzja książki Daydream
On tu jest
Obsesja, która wciąga, czy chaos, który męczy?

Thriller psychologiczny to gatunek, który wymaga precyzji – zarówno w budowaniu napięcia, jak i w tworzeniu wiarygodnych postaci. W debiutanckiej powieści „On tu jest” a...

Recenzja książki On tu jest

Nowe recenzje

Śnieżna dziewczyna 2. Gra o duszę
Nowa sprawa, stare kłopoty
@Mirka:

@Obrazek „Wszystkie błędy mają jakiś początek, ale nie mają końca.” „Śnieżna dziewczyna. Gra o duszę” to drugi t...

Recenzja książki Śnieżna dziewczyna 2. Gra o duszę
Mad as Hell
Mad As Hell
@marcinekmirela:

„Ledwie powstrzymałam śmiech. Nowe pręty na mojej pozłacanej klatce były pokryte kolcami i zaprojektowane tak, by wyrzą...

Recenzja książki Mad as Hell
Zrzutka Haywardów
Jedno morderstwo i 15 podejrzanych w kryminale,...
@burgundowez...:

W mglistym miasteczku Lockwood, gdzie każdy zna każdego, a najmniejszy szept potrafi odbić się echem od herbacianych fi...

Recenzja książki Zrzutka Haywardów
© 2007 - 2025 nakanapie.pl