Szesnaście na Bourbon recenzja

O zielonym groszku kwestii kilka, czyli jak to wszystkie utopie zmieniają się w powieści historyczne

Autor: @maslowskimarcinn ·1 minuta
2024-12-01
Skomentuj
7 Polubień
Wprawiła mnie najnowsza książka Bartosza Sadulskiego w kłopot niemały – bo oczekiwania po fenomenalnym „Rzeszocie” były jak stąd na Madagaskar. Mimo, że wybuchowa w formie i szkatułkowa w treści, to jednak zabrakło w niej czegoś, co spowodowałoby, że postawiłbym ją na wyimaginowanej liście tuż przed w/w debiutem. Czy to z nadmiaru bohaterów, czy też ogonów srok, które autor chwytał jednocześnie, gdzieś w połowie wątek rozpadł się na mniejsze, wiąż ociekające ułańską fantazją i brawurowymi opisami, co jednak ostatecznie wybiło mnie z głównego nurtu historii, w który już wskoczyć nie potrafiłem (a wiadomo, że nie wchodzi się do rzeki, bla, bla bla).
I gdyby nie to, taki mankamencik, to piałbym z zachwytu, a tak to tylko się uśmiecham zębiście, perliście. Bo jest tu wszystko to, co być powinno – są szkatułkowe historie, są zwierzaki-cudaki, które wprawdzie nie obsrywają majestatu z wdziękiem, lecz dają człowiekom popalić. Plus masa przypowiastek, podkręconych i zakręconych, częściowo autentycznych, a innych wręcz odwrotnie, co uruchamia w nas potrzebę sprawdzania każdego szczegółu i poznawania prawdy najprawdziwszej. Orgiastycznie i barokowo. Pałace, królewskie komnaty i urzędnicze gabinety, klasztory, zatęchłe wnętrzności okrętów, sztormy, plaże i zielony groszek. Napisane ze swadą, rubasznie, kipiącą elokwencją. Niekiedy ponosi i wciąga, by za chwilę stracić pazur, zabłocić dygresjami (które przecież miały nadawać historii werwy!) i zbłądzić najwyraźniej tylko po to, by autor mógł pochwalić się tym, co jeszcze udało mu się wygrzebać ze starych ksiąg.
Być może zbytnio skupiłem się na historii szesnastu kobiet wysłanych na tytułową wyspę (oczekiwałem, że właśnie o niej będę czytać), stąd moje malkontenctwo. Jej porzucenie (jeśli tak właśnie można nazwać „zabieg” autora) zachwiało proporcjami i wybiło mnie z rytmu przyzwyczajeń do linearnych opowieści. Trochę mnie „Szesnaście” zmęczyło.
Ale nie ma tego złego… Odtąd, gdy wybrzmi nieśmiertelna fraza „Chyba słyszałem koteczka” będę się uśmiechać podwójnie i wspominać kunszt pana autora.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2024-11-06
× 7 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Szesnaście na Bourbon
Szesnaście na Bourbon
Bartosz Sadulski
6/10

Porywająca nowa książka Bartosza Sadulskiego, laureata Nagrody im. Kościelskich! Pełna humoru, tajemnic i skandali historia w duchu powieści płaszcza i szpady. W 1673 roku ze szpitala Salpêtriè...

Komentarze
Szesnaście na Bourbon
Szesnaście na Bourbon
Bartosz Sadulski
6/10
Porywająca nowa książka Bartosza Sadulskiego, laureata Nagrody im. Kościelskich! Pełna humoru, tajemnic i skandali historia w duchu powieści płaszcza i szpady. W 1673 roku ze szpitala Salpêtriè...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @maslowskimarcinn

Między posiłkami. Apetyt na Paryż
O pont-l'évêque i innych szaleństwach

Smakowita, powiedziałabym nawet, że wykwintna miejscami, choć nie pozbawiona rubasznej swawoli opowieść A.J.Lieblinga o miejscach i ludziach. Jak to najczęściej bywa w t...

Recenzja książki Między posiłkami. Apetyt na Paryż
Zielone sari
"Jestem mężczyzną i niedługo umrę" czyli opowieść o wściekłości

Oto mężczyzna na łożu śmierci. Zdany na łaskę i niełaskę córki i wnuczki, zanurzony we własnej wściekłości jak w gorącej kąpieli – kocha nienawidzić, a nienawiść jest je...

Recenzja książki Zielone sari

Nowe recenzje

Samotnie przeciwko ciemności. Zniweczenie triumfu lodu
Tik-tak, tik-tak
@Chassefierre:

,,Samotnie przeciwko ciemności'' jest chyba najtrudniejszą i zarazem najładniejszą książką z całej serii, choć to ostat...

Recenzja książki Samotnie przeciwko ciemności. Zniweczenie triumfu lodu
Miałeś już nigdy nie wrócić
Współpraca barterowa
@andzelikakl...:

🅡🅔🅒🅔🅝🅩🅙🅐 ▪️Ta historia przedstawia obraz miłości matki do dziecka. Jej bezwarunkowa miłość pokazuje, że jest najważniej...

Recenzja książki Miałeś już nigdy nie wrócić
Hotel w Zakopanem
"Nowe Zakopane" i Agrafka...
@maciejek7:

Do sięgnięcia po książkę „Hotel w Zakopanem” autorstwa Marii Ulatowskiej i Jacka Skowrońskiego skusiła mnie piękna zimo...

Recenzja książki Hotel w Zakopanem
© 2007 - 2025 nakanapie.pl