Nie wszystko zostaje w rodzinie recenzja

O tym, co pieniądz może zrobić z człowiekiem

Autor: @booksbybookaholic ·1 minuta
2022-11-14
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Ekonomia, inwestowanie to tematy, które sprawiają mi wyjątkową trudność. Mogę czytać o tym niezliczoną ilość razy, a i tak na sam koniec uznam, że praktycznie nic z tego nie przyswoiłam. Jakie więc było moje zdziwienie, kiedy sięgając po książkę, która miała być satyryczną opowieścią o arystokracji w 21 wieku, natrafiłam na pozycję, której znaczącą część stanowią inwestycje i kryzys ekonomiczny właśnie. Muszę przyznać, że zadziałało to na mnie odstraszająco, bo mimo przypisów czułam, jakbym czytała książkę w zupełnie obcym dla mnie języku. Czy znaczy to, że cała była zła? Oczywiście, że nie!

Fabuła skupia się na podupadającym rodzie Trelawneyów, którzy lata świetności mają dawno za sobą. W 2008 roku arystokracja nie cieszy się już takim poważaniem, a większość członków rodziny nie umie mimo wszystko pozbyć się z głowy pewnych schematów. Wnikając do ich życia, szybko zaczynamy odkrywać przysłowiowe trupy w szafie i to, jak pogoń za pieniędzmi może zniszczyć relacje rodzinne.

Dobrą stroną książki jest umiejętność, z jaką autorka wplotła całą gamę różnorodnych bohaterów do fabuły. Mało jest takich, którzy zdobywają naszą bezgraniczną sympatię, ale trzeba przyznać, że wyróżniają się czymś i mają dobrze rozbudowaną historię. To właśnie opisanie fabuły z różnych perspektyw sprawia, że zyskuje ona na wartości.

Styl autorki jest lekki i humorystyczny. Z tyłu okładki przeczytamy, że "tak zabawnej książki o arystokratach jeszcze nie czytaliście". Zdanie jest trochę na wyrost, bo podczas czytania nie parskałam może śmiechem, ale rzeczywiście autorka w ironiczny sposób punktuje wady klasy wyższej i ich przywiązanie do tradycji, które czasami skutkuje poważnymi problemami.

Tak jak wspomniałam na początku, finanse nie są moją mocną stroną, przez co ta część książki, w której mowa o kryzysie nie przypadła mi do gustu. Gubiłam się w terminologii i męczyłam, próbując zrozumieć zawiłości bankowości.

"Nie wszystko zostaje w rodzinie" to przyjemna lektura na jesienne wieczory. Miejscami trochę mi się dłużyła i nie zawsze odnajdywałam się w fabule, ale jeśli wy lubicie takie klimaty, dajcie jej szansę!

Za egzemplarz dziękuję wydawnictwu Prószyński i S-ka.

Moja ocena:

Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Nie wszystko zostaje w rodzinie
Nie wszystko zostaje w rodzinie
Hannah Rothschild
7/10

Szlachectwo zobowiązuje, ale pieniądze nie śmierdzą… Tak zabawnej książki o arystokratach jeszcze nie czytaliście! Zamek Trelawney, dawniej najwspanialsza siedziba rodowa na południu Kornwalii, powo...

Komentarze
Nie wszystko zostaje w rodzinie
Nie wszystko zostaje w rodzinie
Hannah Rothschild
7/10
Szlachectwo zobowiązuje, ale pieniądze nie śmierdzą… Tak zabawnej książki o arystokratach jeszcze nie czytaliście! Zamek Trelawney, dawniej najwspanialsza siedziba rodowa na południu Kornwalii, powo...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @booksbybookaholic

Trzeba było mnie zatrzymać
Romans dla każdej jesieniary

Z nastaniem października, budzi się we mnie wewnętrzna jesieniara, objawiająca się przede wszystkim chęcią połykania książek, których klimat i tematyka odnoszą się do ob...

Recenzja książki Trzeba było mnie zatrzymać
Lady Makbet
Mroczny retelling idealny na jesienne wieczory

Wraz ze skracającymi się dniami, deszczowymi porami i szybko zapadającym zmierzchem, reakcją dość dla mnie naturalną jest sięganie po książki z mroczniejszym klimatem, p...

Recenzja książki Lady Makbet

Nowe recenzje

10 grzechów głównych
Grzechy główne
@olilovesbooks2:

Gdy tylko przeczytałam tytuł tej książki wiedziałam, że znajdzie ona swoje miejsce w mojej biblioteczce. Z opisem zapoz...

Recenzja książki 10 grzechów głównych
Wielkie iluzje
Wielki narcyzm
@candyniunia:

Wielkie iluzje to druga książka autorki, jaką mam okazję czytać. Tym razem była to całkiem inna historia i chyba zrobi...

Recenzja książki Wielkie iluzje
Smugi
Smugi
@book_matula:

Pod hasłem „superprodukcja” z pewnością warto zwrócić uwagę na nowość Małgosi Starosty – „Smugi”. Nie przesadzam, a po ...

Recenzja książki Smugi
© 2007 - 2024 nakanapie.pl