Życie mrówek recenzja

O pasję trzeba dbać

Autor: @Elfik_Book ·3 minuty
2020-08-10
Skomentuj
1 Polubienie
Gdy jesteśmy dziećmi, nasz świat wydaje się niesamowicie ciekawy. Każde stworzenie, każda rzecz, każde zjawisko to zapowiedź niesamowitej przygody, która pozwoli poznać dziecku świat i zostanie zapamiętana na długo. Pewnie sobie przypominacie jakieś dawne zabawy obecnie wydające się niesamowicie niedorzeczne, nielogiczne i po prostu absurdalne. Do nich wcale nie były potrzebne zabawki – wystarczył sam świat. Dla mnie między innymi taką "zabawką" był mrówki. Obserwowałam je, odkąd tylko pamiętam. Karmiłam mrówki najróżniejszymi odmianami słodkiego jedzenia. Robiłam najróżniejsze eksperymenty na nich, które jak się zapewne domyślacie, etyczne nie były... Mimo że w żaden sposób nie poszłam dalej ścieżką poznawania życia mrówek, to przebłyski pasji nadal we mnie pozostały, a mrówki wydają się równie pasjonujące, jak w czasach gdy miałam cztery lata.

Właśnie z tych powodów moje zainteresowanie przyciągnęła książka "Życie mrówek". Przyznam się, że od razu jak tylko spostrzegłam jej istnienie, postanowiłam, jak najszybciej ją przeczytać. Tak właśnie zrobiłam i po lekturze wiem o wiele więcej o mrówkach, choć pewne aspekty, o których zaraz mowa, sprawiły, że nie jestem pewna swej wiedzy. Ale nie zmienia to faktu, że z olbrzymim zaangażowaniem oddałam się lekturze i każdy fakt, do którego kiedyś sama doszłam, sprawiał mi przyjemność i dawał poczucie satysfakcji.

Popełniłam błąd, ponieważ nawet nie przeczytałam opisu, gdy decydowałam się na kupno tej książki. Wystarczył tytuł, bym bezmyślnie chciała ją przeczytać. Oczywiście z perspektywy czasu nie ma to już najmniejszego znaczenia, jednakże doznałam szoku, gdy zdałam sobie sprawę, jak dawno ta książki została napisana. Byłam przekonana, że to współczesna popularno-naukowa pozycja czytelnicza. Otóż nie – książka została po raz pierwszy wydana dziewięćdziesiąt lat temu... A sam autor w roku 1911 otrzymał Nobla w dziedzinie literatury. Jestem pod wrażeniem, bo naprawdę całkowicie nie spodziewałam się, że "Życie mrówek" ma za sobą tak rozbudowaną historię.

Zarazem wyjaśnia też to nietypowy język, którym posługiwał się pisarz. Momentami był bardzo metaforyczny, co jest całkowicie odmienne w porównaniu do dzisiejszej literatury naukowej. Teraz każdy, kto zdecydowałby się na przekazanie wiedzy w tak poetyczny sposób, zostałby wyśmiany. To trochę smutne, jednak bliżej mi do naukowca niż poety, więc doskonale zdaję sobie sprawę, skąd współcześnie takie wytyczne. Wracając do pisarza, to styl, którym się posługiwał, jest pełen zawiłej składni, rozbudowanych porównań oraz bogatego słownictwa. Trudno czytelnikowi tego nie docenić, ale jeśli nie jesteśmy nastawieni bardzo na artyzm, taka zawiłość robi się nudna. Tak było w moim przypadku.

Największą zaletą tej książki jest fakt, że autor jest niesamowitym pasjonatą, więc momentalnie zaraża czytelnika swoim zaangażowaniem i fascynacją. Robi to w nienarzucający sposób – subtelnie i z gracją. Jest to w dodatku otoczone wieloma rozbudowanymi rozważaniami, które często wychodzą poza główną tematykę książki. Perspektywa autora wydaje mi się wyjątkowo niekonwencjonalna i dająca możliwość spojrzenie na świat przez całkowicie odmienny pryzmat. Uwielbiam takie książki, więc i w tym przypadku zostałam oczarowana. Choć miałam momenty, gdy mi się wydawało, że czytam kartkę z kalendarza, gdzie w szybki sposób jest przekazywany jakiś rodzaj nietypowej wiedzy.

Warto również zwrócić uwagę na samo wydanie książki, które w moim odczuciu jest przecudowne. Książka robi wrażenie starej, dobrze utrzymanej powieści. Twarda obwoluta, przepiękne ilustracje i bardzo precyzyjnie stworzone strony podbiły moje czytelnicze, wizualne serce. To jest ten moment, gdy chcę mieć pozycję czytelniczą na półce ze względu na wydanie. Ale oczywiście niezmiernie się cieszę, że treść okazała się też warta czytania.

"Życie mrówek" mimo nieprzewidzianych komplikacji zostało odebrane przeze mnie wyjątkowo pozytywnie i jeśli tylko będę miała możliwość zapoznania się z innymi książkami autora, to na pewno to zrobię. Tym czasem jeżeli interesujecie się mrówkami, gorąco Wam polecam tę książkę.

Moja ocena:

× 1 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Życie mrówek
2 wydania
Życie mrówek
Maurice Maeterlinck
7/10

Mrówka to niezaprzeczalnie jedno z najszlachetniejszych, najmiłosierniejszych, najbardziej oddanych, wspaniałomyślnych i altruistycznych wśród stworzeń, które bytują na naszej planecie. Mamy tu do czy...

Komentarze
Życie mrówek
2 wydania
Życie mrówek
Maurice Maeterlinck
7/10
Mrówka to niezaprzeczalnie jedno z najszlachetniejszych, najmiłosierniejszych, najbardziej oddanych, wspaniałomyślnych i altruistycznych wśród stworzeń, które bytują na naszej planecie. Mamy tu do czy...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Okazuje się, że nowe wydanie, promocja i piękna szata graficzna jednak pomagają w odkurzaniu starej, dobrej literatury. Tym razem mamy 'Życie mrówek'. Od 'Życia pszczół' dzieli tę książkę 29 lat, jed...

@Renax @Renax

Pozostałe recenzje @Elfik_Book

Lulu i Drapek
W krainie... Właśnie, w jakiej krainie?

Czasami wytłumaczenie dzieciom niektórych rzeczy jest... dość skomplikowane. Jest multum spraw, które nam dorosłym wydaję się logiczne i w ogóle ciężko zrozumieć, co moz...

Recenzja książki Lulu i Drapek
Wielkie polowanie
Świat, który istnieje?

Światy fantasy wydaje się być odpowiedzią na wiele trudności w naszym świecie. Skąd takie stwierdzenie? Ponieważ choć przez krótką chwilę pozwalają człowiekowi oderwać s...

Recenzja książki Wielkie polowanie

Nowe recenzje

SPQR. Historia starożytnego Rzymu
Stary Rzym w nowej odsłonie
@konrad.mora...:

Sądzę, że gdy Mary Beard kreśliła ostatnie litery swego dzieła pt. "SPQR. Historia Starożytnego Rzymu" to musiała przem...

Recenzja książki SPQR. Historia starożytnego Rzymu
Każdego dnia
O rodzinie słów kilka
@Szarym.okiem:

Nie oceniaj książki po okładce. Ale czy to nie ona właśnie jest tym pierwszym impulsem, który sprawia, że sięgamy po da...

Recenzja książki Każdego dnia
Rozgrzej moje serce
Rozgrzej moje serce
@Zaczytany.p...:

"Rozgrzej moje serce " ~ A. Sour (współpraca reklamowa z wydawnictwem) [...] – Czuję, jak odpływasz w moich ramionach...

Recenzja książki Rozgrzej moje serce
© 2007 - 2024 nakanapie.pl