„Życie jest wiotkim płomieniem, nigdy nie wiadomo, kiedy wiatr wieczności go zdmuchnie.”
Zawód pilota fascynuje wielu ludzi, dla których latanie w przestworzach jest sensem ich życia. Z pewnością zdają sobie sprawę z ryzyka, na jakie narażają się, gdy wsiadają za stery samolotu, ale chęć przeżycia kolejnej podniebnej przygody jest silniejsza od strachu. Gdy oni krążą wysoko nad ziemią w swoich stalowych maszynach, na ziemi jest z reguły ktoś, kto czeka na ich bezpieczny powrót i oddycha z ulgą, gdy wszystko przebiegnie bez problemów. Gorzej, coś pójdzie nie tak, jak zawsze, tak jak wydarzyło się u bohaterki książki „Znajdziesz mnie wśród chmur”, której tytuł sugeruje, że któregoś dnia ktoś nie wrócił do domu.
Gdy Joanna poznała Marcina, była najszczęśliwszą osobą na Ziemi. Razem mieli wspólne plany i nadzieję na wspaniałe, rodzinne życie. Niestety, wkrótce wszystko się skończyło w dniu, gdy ukochany rozbił się samolotem. Jej świat w tym momencie się zawalił wszystko straciło blask. Poznajemy ją, gdy minęło już trochę czasu od tragedii, a ona wciąż nie może odnaleźć spokoju. Swoje emocje i stan umysłu wyraża w obrazach, które ma tylko dla siebie i nie zamierza nikomu ich pokazywać. Są zbyt osobiste.
Niestety, poprzez to depresyjne odosobnienie grozi jej utrata pracy. Nowy szef, Hubert, stawia warunek, że jeżeli nie chce być zwolniona, musi wrócić do firmy i wypełniać swoje zadania. Wkrótce Joanna podejmuje decyzję pozostawienia przeszłości za sobą i pragnie ponownie żyć. Wie, że nie może dłużej zapadać się w sobie, więc chcąc, nie chcąc pojawia się w biurze. Wsparcie ma nie tylko u swojej siostry, ale też serdecznej koleżance, Joli, ale też, mimo początkowych trudności, w Hubercie. Okazuje się, że nie tylko ona kogoś straciła, ale inni potrafią jakoś z tym żyć.
„Znajdziesz mnie wśród chmur” to powieść pełna wzruszeń, smutku, udręki, tęsknoty, pokazujące bardzo mocno siłę wychodzenia z ciemnej sfery emocjonalnej, radzenia sobie ze stratą i budowania życia na nowo. Napisana została bardzo płynnie, z ogromną wrażliwością, analizą psychologiczną kogoś, kto cierpi. Sposób pisania pani Ilony Ciepał – Jaranowskiej w ogóle nie wskazuje na jej pierwsze kroki w tym gatunku literackim. Wcześniej pisała wiersze i opowiadania, które znalazły się w antologii „Miłość z widokiem na Śnieżkę” wydanej w 2019 roku, jednak, jako powieściopisarka debiutuje i to w świetnym stylu.
To historia o kilku osobach, nie tylko o Joannie, gdyż wokół ma ona osoby, które też kogoś straciły, mają swoje problemy oraz uczestniczą w życiu głównej bohaterki. Dzięki narracji trzecioosobowej, możemy śledzić ich poczynania i myśli, poznawać ich tajemnice i przeżycia. Wyraźnie widać, że stan, w jakim znajduje się Asia, ma wpływ nie tylko na nią, ale też na innych, czego ona początkowo nie dostrzega. Wspaniałe są jej więzi z siostrą, Martą, która próbuje wyrwać ją z dołka emocjonalnego. Nie jest to łatwe, bo dopóki Asia sama nie będzie chciała sobie pomóc, niewiele można zrobić, Marta też ma swoje dylematy, gdyż stara się dzielić swój czas między siostrą a swoją rodziną. Jej mąż, Bartek, był przyjacielem Marcina i równie mocno przeżył jego śmierć. Nie chcąc narażać swojej żony o stres, przestał latać, ale nadal pracuje w branży lotniczej, ale jako kontroler na lotnisku, co wiąże się z częstymi nieobecnością w życiu rodziny. W duszy wciąż jednak marzy o lataniu.
To powieść, której myślą przewodnią jest strata, bo każda z osób coś traci i nie chodzi tu tylko o osobę. Autorka pokazała ból i cierpienie po starcie ukochanej osoby dogłębnie, z ogromnym zaangażowaniem, wnikając w umysł osoby zamkniętej w swojej traumie i w swoim mrocznym świecie. Czujemy wszystko to, co bohaterka, jej tęsknotę, poczucie bezsilności wobec tego, co nieuniknione, wobec tego, co zgotował los. Na szczęście w pewnym momencie uświadamia, że nie jest w tym sama, mimo że odrzuca wszelką pomoc. Tutaj wykazuje się egoizmem, gdyż przecież nie tylko ona cierpi. Jej postawa wpływa na otoczenie, rodzinę, lecz ona zatopiona w swoim cierpieniu, tego nie zauważa.
Fabuła wypełnia poczucie żalu, udręki, złości na los, tęsknoty i zawieszenia w stanie beznadziejności, rozpaczy i tęsknoty za obrazami z przeszłości, gdy wszystko wyglądało lepiej, radośniej i kolorowo. Autorka umiejętnie, ale wyraźnie pokazała, jak kruche jest życie, ale też, że w jego przebieg wpisane są różne przeżycia, także te trudne i dramatyczne. Ważne jest, by nie poddawać się smutkowi, depresyjnym stanom i zacząć ponownie czerpać radość. Każda osoba jest z nami na jakiś czas. Jedni krócej, inni dłużej, ale zawsze pozostawiają w nas swój ślad w pamięci, ale z tym śladem trzeba znowu podjąć nowe zadania, otworzyć się na nowe doznania, niespodzianki od losu, bo wszystko w życiu pojawia się w jakimś celu. Trzeba go tylko dostrzec.
Egzemplarz książki otrzymałam w ramach współpracy z portalem Sztukater
Czy „dobranoc” – czułe pożegnanie dnia – może stać się przekleństwem, które odbiera spokojny sen na długie miesiące? Szczęście Joanny roztrzaskało się na miliony kawałków. Na setki tysięcy blaszanych...
Czy „dobranoc” – czułe pożegnanie dnia – może stać się przekleństwem, które odbiera spokojny sen na długie miesiące? Szczęście Joanny roztrzaskało się na miliony kawałków. Na setki tysięcy blaszanych...
Śmierć najbliższych osób to jeden z najtrudniejszych tematów, podejmowanych w literaturze. Autorzy pochylający się nad tym tematem udowadniają, że można, a nawet powinno się o nim rozmawiać. Ułatwia ...
[Współpraca barterowa z @Link ] "Życie jest wiotkim płomieniem, nigdy nie wiadomo, kiedy wiatr wieczności go zdmuchnie." Macie swoje ulubione powieści, które coś w was zmieniają? Skłaniają do przem...
@Monika_2
Pozostałe recenzje @Mirka
Wygrać siebie
@Obrazek „Życie ma dwie twarze - słodką i gorzką.” Każdy chyba lubi otrzymywać prezenty. To niewątpliwie miłe zdarzenie. Gorzej jednak, gdy to my y zostajemy podaru...
@Obrazek „Chwila, gdy szukający wejdzie na właściwą ścieżkę i trafi na ślad, nie zawsze jest uchwytna, często w ogóle niezauważalna.” Każdy ma za sobą jakieś doświa...